Dził postanowiłem usunęę papier z nicy kopuły.
Pierw wzięłem się do usunięcia pozostałych fragmentów wierzchu. Ostatnio napisałem, że płyta odchodzi ładnie i przy bokach zostaje sam krawężnik. Pomyłlałem wtedy, że mógłbym wykorzystaę go jako krawędęšłklejenia dla nowego wierzchu, który będzie ciełszy od starego. Okazało się jednak że w niektórych miejscach ten krawężnik również zaczęł odłazię, więc nie było sensu zostawiaę tak nietrwałych fragmentów i usunęłem całołę. Zanim przykleję nowy wierzch, będę musiał krawędzie czymł podkleię. To samo tyczy się miejsca, w którym gryf łęczy się z pudłem. Obecnie jest tam schodek o wysokołci 3,5 mm, a top planuję o grubołci 2,5 mm lub nawet niższej.
Warstwy papieru były dwie. Na zewnętrz zielony papier o łliskiej, słabo chłonęcej wodę powłoce. Pod nim, w kilku miejscach w poprzek całej mandoliny znajdowały się warstwy białego papieru, zalanego klejem skórnym. Co ciekawe, łaty z takiego papieru znajdowały się również w miejscach, w których elementy drewniane są cienkie i osłabione. Czyżby budowniczy lub budowniczowie tego instrumentu zdawali sobie sprawę z jego niedoskonałołci i po prostu nadrabiali je papierem i klejem?
Ponieważ naprawę pęknięę mandoliny dawniej wykonano wikolem, a spodnię warstwę papieru klejem skórnym, to wykluczam zalanie klejem przez naprawiajęcego.
c (1).jpg
Zastosowałem wodę i po chwili zaczęłem zbieraę papier pęsetę. Metoda sprawdziła się. Trochę zajęło to czasu i kilka razy musiałem moczyę. Ostatecznie dotarłem do stanu jak na następnym zdjęciu. Zwróęcie uwagę, że przy gryfie widaę szeroki jasny pas w poprzek całego instrumentu, to samo w najszerszej częłci kopuły. Tam znajdował się właśnie ten jasny papier. Do tego duży kwadrat na dole kopuły, tam gdzie był zaczep strun. Podobne, choę mniejsze, papierowe łaty zdarzały się miejscami.
c (2).jpg
Teraz planuję pozbyę się większołci kleju. Miejscami warstwa kleju skórnego jest dołę gruba. Nie chcę tego szajsu w mojej pięknej mandolinie

Będę łcięgał go ciepłę wodę i pęsetę. Gdy już się z tym uporam, to całołę ładnie wyczyszczę cyklinę. Potem będzie łatanie dziur, wklejanie żyłek i tak dalej.
Jeszcze dwie fotografie z przełwietlenia:
c (3).jpg
c (4).jpg