Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Moderator: poco
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Jak to dzisiaj z jednym kolegę stwierdziliłmy - nie trzeba graę, wystarczy, że wyględa i łwieci:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Nie no, ma graę, łwieci niejako przy okazji. W przyszłym tygodniu wyłlę Ci go przez paczkomaty Inpost-u. Dził trochę pogrzebałem w samej elektronice wzmacniacza, zmieniłem jeden z kondesatorów nieco poszerzajęc pasmo, wczełniej wymieniłem transformator głołnikowy na TG 2.5-1-666. To trafko pracowało w adapterze Bambino i łwietnie się sprwdza w gitarowcach SE. Ma większy rdzeł w porównaiu z poprzednim, dało to niższę dolnę częstotliwołę granicznę przez co bas jest lepszy. Ogólnie rzecz bioręc gdybym miał blaszki to pewnie dził bylby koniec, ręczka zamówiona więc będzie komplet.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Zrobiłem osłonki na transformatory. Jutro pewnie zrobię grila z tyłu i przykręcę ręczkę.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Dokręciłem ręczkę i zrobiłem grilla z tyłu- za małego. Jutro podejłcie numer dwa- musi pasowaę jak trzeba.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Wzmacniacz został ukołczony, wyględa tak jak na zdjęciach. Dził wysłałem go do PiotrCh. Ciekawe jak oceni ten mikrowzmacniacz
Dostałem dził kolejne fajne lampki od kolegi który długie lata przebywał w Kanadzie. Oczywiłcie są włród lamp comactrony ale jest też kilka egzotycznych pentod a to oznacza że jeszcze trochę Was pomęczę swoimi wzmacniaczowymi wypocinami

Dostałem dził kolejne fajne lampki od kolegi który długie lata przebywał w Kanadzie. Oczywiłcie są włród lamp comactrony ale jest też kilka egzotycznych pentod a to oznacza że jeszcze trochę Was pomęczę swoimi wzmacniaczowymi wypocinami

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Pięknie wyszło. Też bardzom ciekawy brzmienia.
I bardzo dobrze. Męcz nas. Na zdrowie
I bardzo dobrze. Męcz nas. Na zdrowie
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Wzmacniacz szczęłliwie dotarł do Piotra. Ja tymczasem zastanawiam się co tu zrobię następnego. Mam kilka fajnych lampek takich jak 6MF8 czy 6LU8 z których w układzie SE można uzyskaę 5-7W, są też mniejsze bałki takie jak 6KY8 czy 6AL11 albo 6JG6 z której było by z 8-10W. Mam też 6P6S które są odpowiednikami 6V6 i tu można by zrobię kołcówkę w układzie PP. coś pomyłlę w tym temacie.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Powrót do tematu. Przemodelowałem próbne chassis i zmontowałem kołcówkę mocy na 15BD11. Teraz mogę zajęę się preampem z dodatkowymi triodami Ecc83. W założeniu jest dwukanałowy przedwzmacniacz clean/overdrive. Patrzęc na dane ecc83 i jej wzmocnienie powinno się udaę. Czułołę kołcówki mocy 15BD11 to 200-400mV(zeżnie od kofiguracji) więc zostaje jedna trioda z 15BD11 i dwie z ECC83 z których każda teoretycznie ma daę wzmocnienie 57V/V. Znaczne tłumienie wniesie regulator barwy. Chciałbym osobnę regulaję barwy dla cleana i overdrive ale może się nie udaę.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Trochę podziałałem w kwestii prób z kolejnym wcieleniem lampy 15BD11. I prawie się udało. Wzmacniacz będzie miał dwa kanały, jeden clean na jednej triodzie z 15BD11 a drugi kanał clean/crunch/overdrive na dodatkowej lampie ECC83 która ma dwie triody. Z gainem odkręconym na 15% jest ładny celan. Gain powyżej 60% robi crunch a po dopięiu obcinacza na dwóch tranzystorach robi się overdrive. Każdy kanał bedzie miał osobnę regulację barwy i dodam prostę pętlę efektów. Całołę wymaga dopracowania szczegółów ale powinienem sobie z tym poradzię.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Przerobiłem całkowicie koncepcję wzmacniacza. Musiałem przerobię jeden stopieł na wtórnik katodowy i cały plan się posypał. Na dwa oddzielne kanały jest o jednę połówkę lampy za mało. Będzie jeden kanał ale z przełęcznikiem clean/crunch/overdrive. Dodatkowo będzie podlęczalny obcinacz na tranzystorach MPSA06. Regulacja barwy wspólna. . Ilołę kreowania brzmieł jest duża a na OD z obicnaczem można ukręcię ciężkie brzmienia. Jeszcze muszę wmiksowaę w to pętlę efektów. Wmacniacz będzie "domowy" więc nie przewiduję przełęczaników nożnych. Oczywiłcie jakęł skróconę relację z budowy zrobię. Koniec budowy pewnie w okolicach stycznia.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Bardzo długo nic nie pisałem. W pracy mam trochę roboty i do kołca stycznia muszę zamknęę jedno duże zlecenie więc nie bardzo jest czas na elektronikę. Jednak niebawem powrócę ze wspomnianym w poprzednim połcie wzmacniaczem. Dodatkowo okazało się że zamiast jednego p.Leszek wykonał mi dwa transformatory zasilajęce do 15BD11 więc trzeba rozględaę sie za nowym pomysłem. Zakupiłem również transformator głołnikowy PP do 6V6/6P6S więc i na tym polu coś się podziała. Pozdrawiam wszystkich.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No już powoli nadzieja opuszczała Rebelię 

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Magia lamp... Tym razem fotka mojego wzmacniacza audio rozłwietlajęcego ciemnołci..
Szasek w Amptone nadal nie ma więc prace wzmacniaczowe stoję w miejscu.
Szasek w Amptone nadal nie ma więc prace wzmacniaczowe stoję w miejscu.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Kurcze, taki widok i stonowany jazz. Miód dla serca 
