Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Moderator: poco
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Kurcze. Jak ja chciałbym się na tym znaę 
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Nie jest to jakoł specjalnie trudne.
Zabieram się za wiercenie płytek. Amptone wysłało mi podstawki ekranowane do lamp, pewnie jutro będę. Tak mi się wydaje że przepoleruję powierzchnię chassis -widaę łlady po giętarce. Zobaczymy.
Zabieram się za wiercenie płytek. Amptone wysłało mi podstawki ekranowane do lamp, pewnie jutro będę. Tak mi się wydaje że przepoleruję powierzchnię chassis -widaę łlady po giętarce. Zobaczymy.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
To alu?? Wyględa jak kwasiak
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Chassis jest z blachy aluminiowej 2mm, ciętej laserem i zapewne gięta na CNC. Aluminium to fajny materiał, wdzięczny do obróbki ale trzeba stosowaę kilka zasad takich jak wiercenie z użyciem denaturatu czy unikanie połęczeł miedęšł/aluminum.
Edit: Poniedziałek 18 marca. Pozornie nic się nie dzieje ale tylko pozornie...
Transformatory są w trakcie nawijania. Zakupiłem rezystory, kondensatory, doszły podstawki lampowe Octal i Noval z ekranami. Trochę polutowałem elementów do płytek. Na ten moment nie ma jeszcze co pokazywaę.
Do poczętku prawdziwego montażu jeszcze upłynie trochę czasu ale jak będzie coś ciekawego do pokazania to wstawię fotki.
Edit: czwartek 21 marca. Stan obecny wzmacniacza , pomijajęc prace mechaniczne, to w połowie obsadzona elementami płytka wzmacniacz i prawie ukołczony zasilacz 500V DC , -70V DC i 6.3V DC ( do żarzenia napięciem stałym lampy wejłciowej)
Transformatory- głołnikowy i sieciowy już są w trakcie wykonywania ale finansowo zabolało- 600 peelenów.
EDIT: sobota 23 marzec. Idęc za radę kolegi zrobiłem płytkę do wersji na przekaęšłnikach, zobaczę jak działa.
Edit: Poniedziałek 18 marca. Pozornie nic się nie dzieje ale tylko pozornie...
Transformatory są w trakcie nawijania. Zakupiłem rezystory, kondensatory, doszły podstawki lampowe Octal i Noval z ekranami. Trochę polutowałem elementów do płytek. Na ten moment nie ma jeszcze co pokazywaę.
Do poczętku prawdziwego montażu jeszcze upłynie trochę czasu ale jak będzie coś ciekawego do pokazania to wstawię fotki.
Edit: czwartek 21 marca. Stan obecny wzmacniacza , pomijajęc prace mechaniczne, to w połowie obsadzona elementami płytka wzmacniacz i prawie ukołczony zasilacz 500V DC , -70V DC i 6.3V DC ( do żarzenia napięciem stałym lampy wejłciowej)
Transformatory- głołnikowy i sieciowy już są w trakcie wykonywania ale finansowo zabolało- 600 peelenów.
EDIT: sobota 23 marzec. Idęc za radę kolegi zrobiłem płytkę do wersji na przekaęšłnikach, zobaczę jak działa.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Bogato to bardzo wyględa
i profesjonalnie 
Jaki budżet na to przewidzialeł? Jełli wolno zapytaę.
Jaki budżet na to przewidzialeł? Jełli wolno zapytaę.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Nie przypuszczałem że ktoł czyta temat
Tak celuję w 1500 PLN-ów. Zakupiłem kołki lutownicze. Czekam na wypłatę i zamawiam resztę gratów. Do wbijania kołków zrobiłem sobie w parę chwil odpowiedni przyrzęd. Tak mi się wydawało że może byę potrzebny i okazało się że był bardzo pomocny.

Tak celuję w 1500 PLN-ów. Zakupiłem kołki lutownicze. Czekam na wypłatę i zamawiam resztę gratów. Do wbijania kołków zrobiłem sobie w parę chwil odpowiedni przyrzęd. Tak mi się wydawało że może byę potrzebny i okazało się że był bardzo pomocny.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Przed chwilę otrzymałem mail z informację że transformator głołnikowy jest już gotowy a sieciowy będzie wykonany za kilka dni.
Muszę zamówię jeszcze dławik i to będzie tyle z drogich elementów.
Muszę zamówię jeszcze dławik i to będzie tyle z drogich elementów.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ja zamiast kołków używam tulejek, takich do zaciskania kabelków. Tylko u mnie nie ma druku. Wszystkie lutowania point to point. Zresztę zapodałem to gDzieł na forum przy okazji omawiania turet boardów. https://www.forumlutnicze.pl/viewtopic. ... ard#p38401
Rozumiem, że te kołki są dedykowane do druku tak, jak kiedyś były i pewnie dalej są dla ustalenia punktów pomiarowych.
Wadę tego jest tylko mała łrednica i brak otworu, który pozwala na łatwiejsze mocowanie i lutowanie elementów. Zaletę, że można lutowaę dwustronnie.
Pozdrawiam, Ryszard
Rozumiem, że te kołki są dedykowane do druku tak, jak kiedyś były i pewnie dalej są dla ustalenia punktów pomiarowych.
Wadę tego jest tylko mała łrednica i brak otworu, który pozwala na łatwiejsze mocowanie i lutowanie elementów. Zaletę, że można lutowaę dwustronnie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
W tej płytce kołki służę wyłęcznie do lutowania przewodów do lamp, potencjometrów etc. Robię na "pajęka", na PCB, jakoł na turetach nie miałem okazji robię układów. Soldano ma ładnie rozrysowane PCB ale trzeba uważaę bo trafiaję się błędy w opisach elementów na płytce.
Oryginalne ( w sensie stopniowanej łrednicy) kołki do turetów są drogie, ja za 200 sztuk kołków do soldano zapłaciłem 17zł.
Oryginalne ( w sensie stopniowanej łrednicy) kołki do turetów są drogie, ja za 200 sztuk kołków do soldano zapłaciłem 17zł.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Włałnie te "haczyki" mocno zniechęcaję jak ktoł się nie zna.slawekmod pisze: 2019-03-26, 22:05 Soldano ma ładnie rozrysowane PCB ale trzeba uważaę bo trafiaję się błędy w opisach elementów na płytce.
Zdarzyło mi się zrobię układ który nie zadziałał, mocno frustrujęce. A nie mam do tego cierpliwołci.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Akurat w zasilaczu na schemacie jest dobrze a na płytce dioda jest narysowana w odwrotnym kierunku. A rzecz dotyczy prostownika napięcia biasu czyli ujemnego napięcia podawanego na siatki sterujęce tetrod kołcowych (6L6) a to napięcie ustala punkt pracy lamp mocy. Wlutowanie tej diody tak jak zaznaczono na płytce zakołczyło by się pewnie rozerwaniem kondensatorów filtra napięcia biasu i podaniem na siatki napięcia dodatniego zamiast ujemnego.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Czy ja wiem czy celowe. Ale fakt faktem, ktoł kto orientuje się w temacie poradzi sobie bez problemu.
Wracajęc do wzmacniacza. Dził zamówiłem jeszcze dławik 5H/300mA do zasilacza (ehh- prawie półtorej stówki). No i zamówiłem 5 sztuk transoptorów ( do przełęczania kanałów) i trochę kondensatorów - tu też wyskoczyło trochę grosza. To ostatnie, najdroższe elementy w układance.
Edit: piętek 29 marzec. Dotarły kondensatory i LDR-y (transoptory) Jedna z dwóch płytek gotowa, druga - ta na przekaęšłnikach będzie potrzebna do innego projektu
Tak to wyględa na tę chwilę.
EDIT: niedziela 31 marca
Zrobiłem dwie rzeczy:
-płytkę na której znajduje się zasilacz reverbu i prostownik napięcia żarzenia wraz z filtrem. Tu przewidziałem mostek 8A który lutowany będzie od strony łcieżek i dokręcony do chassis w celu odprowadzenia ciepła. Do tego rezystor ograniczajęcy będzie lutowany do kołków żeby podczas jego dobierania nie było koniecznołci odkręcania płytki. Przy tak wydajnym prostowniku będzie można zasilaę stałym napięciem wszystkie lampy przedwzmacniacza jeżeli zajdzie taka potrzeba.
- druga rzecz to nowa płytka reverbu przystosowana do wlutowania kołków lutowniczych, BTDR2 dałem tym razem od spodu. Przesunęłem kondensator przy BTDR 2 tak żeby nie wadził o stabilizator.
EDIT: łroda 03 kwietnia. Dodałem zdjęcie , widaę na nim dwie płytki , ta na LDR-ach już gotowa. Ta na przekaęšłnikach wymaga dolutowania dwóch -trzech elementów. Ta wersja na przekaęšłnikach otrzyma kołcówkę na EL84 PP. Obliczyłem już potrzebne napięcia transformatora. Będę dwa uzwojenia anodowe - paradoksalnie uzwojenie o wyższym napięciu będzie dla preampu.
Edit: piętek 05 kwiecieł. Dotarły transformatory i dławik.
Wracajęc do wzmacniacza. Dził zamówiłem jeszcze dławik 5H/300mA do zasilacza (ehh- prawie półtorej stówki). No i zamówiłem 5 sztuk transoptorów ( do przełęczania kanałów) i trochę kondensatorów - tu też wyskoczyło trochę grosza. To ostatnie, najdroższe elementy w układance.
Edit: piętek 29 marzec. Dotarły kondensatory i LDR-y (transoptory) Jedna z dwóch płytek gotowa, druga - ta na przekaęšłnikach będzie potrzebna do innego projektu

Tak to wyględa na tę chwilę.
EDIT: niedziela 31 marca
Zrobiłem dwie rzeczy:
-płytkę na której znajduje się zasilacz reverbu i prostownik napięcia żarzenia wraz z filtrem. Tu przewidziałem mostek 8A który lutowany będzie od strony łcieżek i dokręcony do chassis w celu odprowadzenia ciepła. Do tego rezystor ograniczajęcy będzie lutowany do kołków żeby podczas jego dobierania nie było koniecznołci odkręcania płytki. Przy tak wydajnym prostowniku będzie można zasilaę stałym napięciem wszystkie lampy przedwzmacniacza jeżeli zajdzie taka potrzeba.
- druga rzecz to nowa płytka reverbu przystosowana do wlutowania kołków lutowniczych, BTDR2 dałem tym razem od spodu. Przesunęłem kondensator przy BTDR 2 tak żeby nie wadził o stabilizator.
EDIT: łroda 03 kwietnia. Dodałem zdjęcie , widaę na nim dwie płytki , ta na LDR-ach już gotowa. Ta na przekaęšłnikach wymaga dolutowania dwóch -trzech elementów. Ta wersja na przekaęšłnikach otrzyma kołcówkę na EL84 PP. Obliczyłem już potrzebne napięcia transformatora. Będę dwa uzwojenia anodowe - paradoksalnie uzwojenie o wyższym napięciu będzie dla preampu.
Edit: piętek 05 kwiecieł. Dotarły transformatory i dławik.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Kurcze, bardzo zacnie to wyględa. Gratuluję czystołci pracy.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Generalnie coś powoli się dzieje. Jedynym hamulcem jest kasa. Muszę rozkładaę w czasie koszty.
Zaprojektowałem nowę płytkę zasilacza, uwzględniłem wszystkie potrzebne punkty lutownicze ( na starej płytce niektóre przewody trzeba by było lutowaę do łcieżek itp)
Zaprojektowałem nowę płytkę zasilacza, uwzględniłem wszystkie potrzebne punkty lutownicze ( na starej płytce niektóre przewody trzeba by było lutowaę do łcieżek itp)
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Pełna profeska, bardzo higienicznie to wyględa, aż przyjemnie na to popatrzeę.