Ryszardzie,
czemu miało by służyę? Pytasz o główny motor tego łwiata - ciekawołę;) To tak żartem/serio. Na serio, uważam, że instrument i dęšłwięk ma dwa kołce, jeden to sztuka i wrażenia estetyczne...sam jestem audio wielbicielem

kontempluję dęšłwięk i się nim delektuję, poprawiam system audio i lubię placebo i psychoakustykę na równi z technicznymi suchymi faktami. Drugi koniec to fizyka. Mój przyjaciel mawia - fizyka to nauka o łwiecie...przyrodnicza. Jełli dęšłwięk to fizyka, to znaczy, że możemy go mierzyę i kontrolowaę - prochu tu nie odkryłem

Przy budowie instrumentu można zatrzymaę się na zapewnieniu wyględu i warunków statecznołci mechanicznej...stęd konstrukcje przewymiarowane i oklejone fornirem i pomalowane na wzór psich uszu

Ale to forum lutnicze i szukaję tu ludzie odpowiedzi na pytania odnołnie wpływu warunków pracy elementów na dęšłwięk, który w ucho łechcze.
Teraz niekonkretne odpowiedzi na konkretne pytania:)
komory bezechowej nie planuję, nie ten etap. Pomiar drgał deski z potraktowaniem ołrodka sprężystego -powietrza- jako warunków stałych - ma to załatwię. Metod do pomiaru przebiegów szybkozmiennych jest kilka. Obecnie nawet optycznie mierzy się drgania.
Szlifek wspomniał skanery...już dawno było zrobione, no cóż, wszystko już dawno było zrobione, ale nie przez nas - i to się liczy. Można poczytaę, nawet trzeba, ale własnych prób nic nie zastępi. Myłlę o piezo z uwagi na prostotę i brak kosztów. Wystarczy założyę, że drgania napięcia są proporcjonalne do drgał mechanicznych i już można porównywaę w lokalnym układzie.
Na poczętek wpływem obserwatora na obserwacje bym się osobiłcie nie przejmował. Generalnych prawideł można szukaę w "zafałszowanym" sygnale również, ważne, aby cały czas zafałszowanie było podobne;). Chodzi o wycięganie na poczętek zgrubnych wniosków. Drgania własne i ich parametry uwidocznię się powinny przy najzwyklejszym wzbudzaniu impulsem, przecież je słychaę, więc i zmierzyę się da. Nie chodzi o odwzorowanie rzeczywistołci, są złotousi, którzy słyszę wpływ elementów, którego pomiarowcy nie widzę w sygnale:) Jest taki wskaęšłnik jak równomiernołę badanej cechy, można go definiowaę odchyleniem standardowym, można badaę rozkład prawdopodobiełstwa dla różnych wariacji parametrów. A co lutnicy robię? Stukaję w odpowiednie miejsca i słuchaję odpowiedzi. Robię pomiar i oceniaję jednorodnołę materiału i różne walory. Jak Palisander pisze - mamy czujnik w uchu. Pamiętajmy, że pamięę jest zawodna i proces oceny jest z założenia subiektywny, jak porównaę dęšłwięk aktualny do tego, który słyszeliłmy miesięc temu, a może 5 lat temu? Jak bardzo od wielu czynników zależy poziom endorfiny podczas odsłuchu?

Elektronika ma dopomóc, wykres ocenia wzrok, a miara jest obiektywna. To taki przykład do klasyfikacji materiału...tak to widzę oczyma wyobraęšłni, że słucham, ale i patrzę. Jełli taka pomoc jest nie potrzebna, to po prostu nie korzystam, to tylko narzędzie.
Stawiam tezę: Jełli wpływu badanych czynników na całokształt nie da się w
prosty sposób wychwycię na drodze pomiarów i analizy sygnału (transformacje, filtrowanie, metody statystyczne) to należy uznaę ten wpływ jako efekt drugiego rzędu.
Te efekty możemy pozostawię w dziedzinie niuansów majęcych wpływ na granicy percepcji, ale wtedy nie będziemy mówili, że to wpływ kolosalny. Wiem, że prawie robi wielkę różnicę i 100 czynników, które wpływaję "prawie że" mogę zmienię całokształt. I wcale mnie to nie boli, wręcz cieszę się, że jednak ostatni szlif jest ważny. Ale takie kwestie jak rodzaj drewna, sposób jego obróbki, rodzaj kleju, technika wykołczenia, topologia elementów - to nie jest 1/4 włosa tylko grube ryby:) Kiedyś czytałem dyskusję stratocasterowców, którzy opisywali różnice pomiędzy brzmieniem strata z olszy i z jesionu

Panowie, równie dobrze można było w każdym momencie zamienię gatunki drewna. Wykres widma i wskaęšłników z sygnału czasowego rozwiał by sprawę bo łatwo zdefiniowaę co to brzmienie jasne i ciemne, atak i sustain również...gorzej z miękkołcię, aksamitnołcię przejrzystołcię itp:) Ale te grube można. Czyta się jak to klon rozjałnia mahoł... do mnie to przemawia, ale wyniki pomiaru zawsze przemówię bardziej. Nie mówię, że tego nie ma, pewnie można to znaleźć, bo już z pewnołcię było to mierzone. Chodzi o to, że zawsze można samemu spróbowaę...wiem, że nie każdy czuje takę potrzebę i przyjemniej jest po prostu pograę kilka dni na 5 różnych gitarach
Kiedyś jeden człowiek mało mnie nie zlinczował jak stwierdziłem, że Seagull S6 z łwierkowę płytę wierzchnię gra inaczej niż ten z cedrowę - właśnie z uwagi na rodzaj drewna. On mnie skwitował, że szerzę mity, że nie odróżnię groszka od kukurydzy z zamkniętymi oczyma, a co dopiero rodzaj drewna w dęšłwięku... kurczę, do takich ludzi przemówię fakty;) o ile rozumie dziedzinę częstotliwołci.
Palisander wskazuje na kanon wytworzony na drodze ewolucji, lub przynajmniej potwierdzony i ugruntowany na tej drodze, bo pomysł mógł przyjłę efektem eureki;) Kanon ma to do siebie, że kanonem pozostanie i klasyka zawsze będzie w cenie...ale i tak każdy szuka, bo tacy już jestełmy, że lubimy zmiany, choę klasykę szanujemy i nie rzucamy w nię kamieniami.
rozgadałem się, gaduła ze mnie, przepraszam, dla wielu z was to odgrzewane kotlety i banały, ale może kogoł zainspiruję do działania, ale wczełniej do podzielenia się teorię.
pozdrowienia