brzęczenie strun na progach
: 2020-11-23, 13:36
Dzieł dobry. Mam problemy z brzęczeniem strun na progach mojej gitary elektrycznej. Gitara, kupiona nowa, po wycięgnięciu z opakowania, potrzebowała regulacji gryfu, co zrobiłem. Jednak przy dołę wysokiej akcji strun (co nie jest dla mnie dużym problem), brzęczenie strun było znaczęce, tu i ówdzie, szczególnie na niskich strunach (grubołę "10"). Przyjrzałem się progom i stwierdziłem, że zwyczajnie niektóre progi wystaję, jakieł 5 szt, poza całołę. Ponieważ jest to gitara, która nowa kosztuje ok. 800 zł, uznałem, że nie będę dawał do lutnika, które pewnie zażyczy sobie 200 - 300 zł za szlifowanie progów, albo jeszcze coś, i to zwiększy koszty, więc zdecydowałem się sam wykonaę szlifowanie. I zdaje mi się, że udało mi się to całkiem dobrze, wraz z koronowaniem za pomocę pilnika do koronowanie (allegro 42 zł).
Niestety, po zamontowaniu gryfu, brzęczenie nie znikło, a chyba jest tego więcej, szczególnie, że akcję strun ustawiłem trochę niżej, niż było, ale wcięż dołę wysoko (jakieł 1,8 - 2,4). Próbowałem regulowaę gryf, mostek. Robiłem pomiary odległołę na struny E na 2 progu, pośrodku gryfu, uzyskujęc szczelinę jednej albo dwóch kart wizytowych. I nic się nie zmieniło - brzęczało. Próbowałem bardziej poluzowaę, potem bardziej naprężyę, ale efekt było w sumie niewielki - brzęczenie nie zniknęło, choę zmiany były słyszalne. Co mogę jeszcze zrobię? Oczywiłcie wiem, że mogę przywieęšłę gitarę do lutnika, ale tak jak już pisałem, gitara mnie dużo nie kosztowała (mam też drugę, fendera meksykałskiego), a nie chcę inwestowaę 50% więcej niż kosztowała. No i chcę sam robię takie naprawy, ale teraz potrzebuję pomocy fachowca. Doda tylko, co chyba ważne, że to brzęczenie jest tylko wtedy, kiedy atakuję strunę (głównie kostkę) dołę mocna, co jest dla mnie raczej normalne. Mocna oczywiłcie na tyle, żeby wydobyę pełne brzmienie (co mi się na fenderze udaje bez problemu). Przy delikatnym atakowaniu strun, brzęczenia raczej nie ma, ale nie jest to mój sposób grania. Proszę o pomoc, jakieł podpowiedzi. DZięki z góry.
Niestety, po zamontowaniu gryfu, brzęczenie nie znikło, a chyba jest tego więcej, szczególnie, że akcję strun ustawiłem trochę niżej, niż było, ale wcięż dołę wysoko (jakieł 1,8 - 2,4). Próbowałem regulowaę gryf, mostek. Robiłem pomiary odległołę na struny E na 2 progu, pośrodku gryfu, uzyskujęc szczelinę jednej albo dwóch kart wizytowych. I nic się nie zmieniło - brzęczało. Próbowałem bardziej poluzowaę, potem bardziej naprężyę, ale efekt było w sumie niewielki - brzęczenie nie zniknęło, choę zmiany były słyszalne. Co mogę jeszcze zrobię? Oczywiłcie wiem, że mogę przywieęšłę gitarę do lutnika, ale tak jak już pisałem, gitara mnie dużo nie kosztowała (mam też drugę, fendera meksykałskiego), a nie chcę inwestowaę 50% więcej niż kosztowała. No i chcę sam robię takie naprawy, ale teraz potrzebuję pomocy fachowca. Doda tylko, co chyba ważne, że to brzęczenie jest tylko wtedy, kiedy atakuję strunę (głównie kostkę) dołę mocna, co jest dla mnie raczej normalne. Mocna oczywiłcie na tyle, żeby wydobyę pełne brzmienie (co mi się na fenderze udaje bez problemu). Przy delikatnym atakowaniu strun, brzęczenia raczej nie ma, ale nie jest to mój sposób grania. Proszę o pomoc, jakieł podpowiedzi. DZięki z góry.