Strona 3 z 4

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-05, 22:03
autor: PiotrCh
Spotkał się ktoł z kolegów z progami w postaci płaskowników? Sę takie w sprzedaży czy samemu trzeba? Kilka sztabek nadaje się do wymiany. Mógłbym wszystkie wyrwaę i wstawię klasyczne, ale szczeliny są szerokie jak na tradycyjne progi. Chciałbym wykorzystaę podstrunnicę oryginalnę.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-06, 07:41
autor: Waldzither9
W starych cytrach (progowych, np koncertowych)są takie wyględajęce na płaskownik, ale nie mam pojęcia jaki to stop, jak to jest osadzone i mocowane, o sposobach demontażu nic nie wiem. Menzura cytr jest dłuższa niż mandoliny, całej podstrunnicy się nie przełoży.
Nie znalazłem gdzie to sprzedaję.
Ja na ostatnich progach nieczęsto gram , w takiej sytuacji gdyby brakowało np progu 5 rozważyłbym (o ile nie jest niższy) wyjęcie ostatniego pełnego i wstawienie w miejsce 5 (po skróceniu) a w miejsce zabranego dorobiłbym jakił "ersatz".
Niestety takich progów nie montowałem/demontowałem , realia mogę zaskoczyę...

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-06, 11:09
autor: PiotrCh
Dzięki, i pewnie zrobię nowę podstrunnicę, ta jest trwale wygięta w łódkę, można prostowaę, ale drewno jak już odkształcone.. lepiej nowę i klasyczne progi.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-06, 13:01
autor: popik10
Dla czego zrobiłeł przeklęjkę główki.
O lenistwo Cię nie posądzam. ;-)

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-06, 13:25
autor: PiotrCh
Więcej pracy było z przeróbkę tej główki niż bym robił od nowa. Nie wiem, miałem jakęł dziwnę ochotę wykorzystaę ten fragment gryfu. Na pewno chciałem klejonę główkę bo to najsensowniejsza konstrukcja z uwagi na przebieg włókien. Na pewno też chciałem wykorzystaę otwory pod klucze, były dobrze wykonane, warto wykorzystaę. Nakładki góra/dół to nie fornir (jak było oryginalnie) tylko z litego klonu plasterki. Jest zrobione porzędnie, będzie trwała ładna główka:)

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 01:32
autor: waldek

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 10:11
autor: popik10
Facet w Polsce też ma progi, tylko o tym nie wie ;-)
https://allegro.pl/oferta/blacha-braz-b ... 9932045290
Jak chcesz bręzu w sztabce to Ci mogę wysłaę.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 10:16
autor: PiotrCh
Dziękuję.

Nie wiem czy wykorzystam tę opcję, zazwyczaj w pierwszej kolejnołci próbuję wykorzystaę potencjał wokół siebie :)
Znacie jakieł zalety progów sztabek względem tych z koronę?

Podstrunnicę wstawiłem w dyby z odwrotnę strzałkę wygięcia, niech posiedzi chwilę, zobaczę co się stanie.
Sztabki są wysokie, zrobię szlif, zobaczę, nic na siłę, ale sprawdzię trzeba. Podstrunnica to ładny heban, szkoda mi spisywaę ję na straty.

W gryf wstawiłem podwójny (w pionie) pręt węglowy 2x 6x6 zakryty od góry paskiem 1.5 mm twardego drewna. Liczę na to, że przeniesie nacięg strun. Gryf wklejony, wszystko oczyszczone, wstępnie zabezpieczone szelakiem.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 10:27
autor: SebastianL
Co do zalet takich progów, to wętpię by jakiekolwiek były. Przypuszczam że zwykłe sztabki były pierwsze, a gdy zaszła potrzeba lub chęę wykonania szerszych progów, to wymyłlono grzybki.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 10:43
autor: PiotrCh
..

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 12:19
autor: PiotrCh
Ja sobie jeszcze tak dumam, że sztabki o jednakowej szerokołci po szlifie nie zmieniaję swojej "geometrii" tak jak korony. Czyli można tak to wszystko poukładaę, że rzadziej konieczna jest wymiana. Tak sobie tylko głołno myłlę. Nie ma też problemów z osadzaniem tak, żeby nie było szczelin jak pod koronę bywa. Im dłużej na nie patrzę tym bardziej się przekonuję.

Gryf wklejony.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-07, 13:00
autor: Waldzither9
te sztabki z powodu swoich wymiarów maję wiekszę sztywnołę, w cytrach dzięki temu mogę byę powyżej poziomu podstrunnicy bardziej niż jumbo lub tradycyjne progi, w czasie grania daje to możliwołę "podciagania" dęšłwięku nie poprzez przesuwanie wzdłuż progu ale poprzez pulsacyjne wciskanie struny w stronę podstrunnicy, daje to dęšłwięk a la hawajski.Technika gry może byę inna.
Trwałołę oczywiłcie dłuższa z powodu masy, ale zależy też z jakiego materiału/stopu. Te sztabki z reguły wystaję bardziej, przypuszczam, że "te" są już po kilku szlifach.Zagadkę zostaje czy wciska je się w odgiętę podstrunnicę, nabija tradycyjnie, czy też wbija z boku, technologia trochę antyczna, co nie znaczy że gorsza, trzeba się przekonaę.Te wyżłobienia podstrunnicy odbieram jako duży plus dla możliwołci dęšłwięku i techniki gry. Ciekawe jakim epoxy pręty węglowe zostały wklejone, bo raczej nie takim wymagajęcym wygrzewania i długotrwałego schnięcia.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-08, 20:49
autor: popik10
No kolorystyka piękna. Bardzo oczarowuje.
Satyna idealnie do tego pasuje.
Brawo Ty

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-08, 21:22
autor: PiotrCh
Dzięki, cieszę się, że się podoba. Jestem w trakcie prac nad podstrunnicę. Odsłoniłem trochę sztabek i zrobiłem szlif. Teraz wyprowadzam te wklęski między progami, żeby było tak jak było. Podstrunnicę zawsze można wymienię na nowę, to żaden problem, a szkoda mi było rezygnowaę z oryginalnej, ładny czarny heban.

Re: Projekt mandolina włoska

: 2021-02-08, 22:07
autor: Waldzither9
Te progi po angielsku/amerykałsku to "bar frets" Martin je stosował do 1934r. , a tu kilka o tym opisów.
https://guitar.com/guides/essential-gui ... out-frets/
https://hazeguitars.com/blog/vintage-re ... -bar-frets
na Mandolincafe lutnik sugeruje że typowa naprawa przetartych bar frets polega na wyjęciu ich (trzeba delikatnie i równoczełnie blokowaę drewno) po wyjęciu zastosowanie "shim" czyli nakładki (nie wiem czy metalowej, drewnianej, czy wypełnienie CA z pyłem drzewnym) na koniec ponowne zamontowanie/wstawienie bar fret'a.
https://www.mandolincafe.com/forum/thre ... -bar-frets