

Cięg dalszy.
No to się zezłołciłem i wywaliłem wszystkie wzmocnienia tej płyty. Nie tyle ze względu na materiał, choę to też. Ale głównie nie wytrzymałem jak obadałem klej jakim to było poklejone. To jakił różowawy miękki glut. Trzyma dobrze, ale jest miękkim glutem, a to nie pomaga w drganiach na styku płyta-belka. Więc wkleję tam beleczki na normalny twardy klej kostny.
Również nie podoba mi się sposób montażu gryfu do pudła. Nie wiem czy jest tam jakił wpust czy tylko doczołowo dociłnięta stopa do zwiełczenia boczków. Nie będę tego dochodził, po prostu przewiężę ten węzeł kołkami. I to wszystko co zrobię w środku, no jeszcze pouzupełniam szczeliny w kerfingu. i zamykam pudło.
Oskrobałem strefę podmostkowę aż do pojawienia się pierwszych przełwitów kolejnej warstwy forniru. Materiał na belki dobrany. łwierk, padoukowe wzmocnienie przy gryfie i klonowy pas wzmacniajęcy pod mostek. Przykleję na kostny, niech łwiadomołę miękkiego gluta odejdzie precz

Cięg dalszy.
Podumałem nad belkowaniem. Laminat sporo pocieniłem, ma ok 2 mm w strefie podmostkowej.
Lubię, jak gitara klasyczna ma ładne wysokie tony. Większołę tanich klasyków niedomaga w tej kwestii i zamulaję oklutnie, leję sie kluski. Więc dosztywnię trochę wioliny. Belkowanie pokazuję na schemacie. Dwie harmoniczne po byku, żeby mi się top nie zapadł, trzecia ukołna dosztywni wioliny, pod gryfem czwarta. Belek radialnych nie będę zamykał poprzecznymi, nie czuję potrzeby, to jest jednak laminat, niech sobie tam oddycha, nie chcę stłumię za bardzo.
Jakieł sugestie?