klej glutenowy na zimno

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

klej glutenowy na zimno

Nieprzeczytany post autor: poco »

łledzęc literaturę, wpisy na forach zajmujęcych się obróbka różnych materiałów natknęłem się na informacje dotyczęcę uzyskania kleju glutenowego na zimno, a zawartę na stronach dotyczęcych klejenia w
http://files.ordugh.org/inne_ksiazki/Pr ... olarzy.pdf
Zastanawiam si,e , czy przypadkiem informacja traktujęca o tym kleju nie stanowi bazy do uzyskania kleju podobnego jaki oferuje producent kleju Titebond o nazwie Liquid Hide glue. Informacja jest z okresu dominacji niemieckiej wiedzy stolarskiej i byę może posłużyła niemieckiemu skędinęd producentowi tego kleju za bazę. Nie za bardzo znam się na chemii i dla mnie pojęcie kwasu saletrzanego nie jest jasne, chociaż wszystko wskazuje na, że jest to po prostu kwas azotowy potrzebny w stężeniu 36% do sporzędzenia kleju glutenowego na zimno.
Jest tam jeszcze ciekawa informacja zwięzana z użyciem czosnku, tak czosnku jako katalizatora efektów klejenia klejem glutenowym.
Zapraszam do zapoznania się z ta publikację i może uda się we własnym zakresie wytwarzaę klej o markowych włałciwołciach.
Jest tam jeszcze wieeeeeele innych ciekawych informacji. Warto poczytaę.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post autor: palisander »

Ryszard najlepszym klejem ( lecz bardzo drogim) jest klej rybi. To czysty gluten wytwarzany z pęcherzy pławnych ryb. Najszlachetniejszym z nich jest klej z pęcherza pławnego Bieługi czyli jesiotra. Najlepiej rozpułcię go w spirytusie jaki używa się do rozciełczania szelaku. Tworzy wtedy najmocniejszy i najlepszy klej do klejenia ożebrowania oraz innych elementów odpowiedzialnych za akustykę i wytrzymałołę tych elementów. Tylko ta cena... 100 gram kosztuje prawie 300 zł. To już prawie jak kokaina... hahahahahaha.... Jełli jednak zależy nam na wytrzymałołci klejenia cienkich elementów płyty wierzchniej bez strat na brzmieniu w instrumencie naprawdę wysokiej klasy to goręco polecam. Klej rybi po wyschnięciu jest też bardziej elastyczny i mniej kruchy od kleju kostnego.
podstawa to dokładność
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

No właśnie , cena. :-( Klej ten nazywa się karuk i jest z bieługi. Co do jego włałciwołci, to znam je tylko z lektury różnych pokrewnych forów i netu oraz opowiadał córki, która ma wiedzę z zakresu konserwacji zabytków. Znowu ta cena. Nie wiem jak z jego czasem otwartym i stęd moje wętpliwołci z szerszym wykorzystaniem, zwłaszcza do większych detali. Jeżeli dodamy do tego spirytus jako rozciełczalnik, to jak ogieł na ogieł. Bardziej będzie przypominał w działaniu cyjanopan niż gluten. Sędzę, że w wodzie też się rozpułci, a przez to i wykorzystanie będzie lepsze. Ale, czy ktokolwiek uwierzy Ci, że kleiłeł swój instrument klejem rybim, skoro takie maja pojęcie jak łwinia o gwiazdach. Może po uzyskaniu takowej wiedzy przyjmę informację, ale ponieważ jest nie weryfikowalna, to raczej marne szanse.
Znam Polaków i też bym nie uwierzył, ale..... . ;-) Jakie jest Twoje odczucie w sprawie tego kleju, bo jeżeli ktoł zdecyduje się na jego użycie, to musi znaę jego wszystkie "zady i walety"? Zwłaszcza jak będzie "wyrywał zęba" finansowego.
Zwróę uwagę, że klej króliczy też jest silny, dużo tałszy ale zastosowanie ma ograniczone. Jest czas i miejsce na burzę mózgów w tej materii, albowiem -przynajmniej dla mnie- chyba nic nie zastępi tego rodzaju klejów.
Nie dlatego, żebym był dekadentem, ale nowoczesnołę nich zagołci gdzie indziej, ale nie tu. Dlatego też powstał Titebond, niby taki sam jak te wynalazki przemysłowe, ale inny. Jak zwykle jest miejsce na jedne i drugie kleje. I niech tak zostanie. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ