trafiła mi się gitara jak w tytule. To taki podstawowy dreadnought z kanadyjskiej fabryki przyzwoitych gitar.
Gitara jest w stanie co by nie mówię słabym. Zwłaszcza pęknięta płyta wierzchnia klasyfikuje ję do remontu. A przy okazji można wydusię z niej coś więcej niż fabryka dała?
Zakres jaki widzę:
- naprawa płyty (pęknięcia)
- poprawa profilowania belek
- zmiana lakieru
- przeprofilowanie gryfu - nie lubię takich wanien
- poprawa aspektów wizualnych (barwienie, oklejenie i przeprofilowanie główki, binding)
Może wyjdzie z tego więcej niż się spodziewam:) Kształt to taki Martin D-28
