Ukulele blueberry burst
Moderator: poco
Ukulele blueberry burst
Cześć,
Nie widzę działu "relacje z budowy" (nie widzę też, żeby była taka praktyka tutaj na forum, żeby umieszczać relacje z budowy, ale spróbuję) - mam nadzieję, że w dobrym miejscu zamieściłem wątek (jako alternatywę widzę tylko Inne instrumenty ...)
Do rzeczy:
Jest taka gitarka, która mnie zauroczyła wyglądem - Gibson Les Paul Standard 2019 Blueberry Burst. Kosztuje niestety majątek, dlatego postanowiłem sobie taką zbudować. Z drugiej strony obiecałem córce, że jej zbuduję ukulele i to uznałem jako cel nr 1, ale takie ukulele, które będzie wzorowane na tym Gibsonie (między innymi, żeby poćwiczyć).
Kontekst:
- lubię i potrafię majsterkować, jestem też wytrwały w długotrwałych celach;
- mam pilarkę stołową, trochę narzędzi modelarskich, wyrzynarkę precyzyjną, adapter frezarki do dremela i zestaw frezów, szlifierkę mimośrodową;
- nigdy nie budowałem gitary ani innego instrumentu tego typu ;
- obejrzałem kilka filmów na youtube z budowania gibsonów;
- jestem otwarty na sugestie i konstruktywną krytykę (pewnie będę miał dużo pytań po drodze).
Założenia:
- front z klonu falistego (już mam sklejoną deskę grubości 16mm);
- tył z sapeli (też już kupiłem deskę - grubość 28mm, 2,5metra długości - tego wystarczy mi na kilka gitar );
- pół akustyk, pół elektryk (płytkie pudło rezonansowe, wysokość wewnętrzna ~3,5-4cm, zewnętrzna ~5cm, z okrągłym otworem rezonansowym ~5cm średnicy);
- zakładam, że pudło rezonansowe będzie po prostu wyfrezowanym od środka tyłem i frontem.
- ma mieć możliwość założenia i nylonowych i metalowych strun;
- dwa przetworniki - jeden elektryczny (raczej single coil), jeden akustyczny (tutaj ewentualnie biorę pod uwagę mikrofon wewnątrz / jakiś układ aktywny);
- przełącznik przetworników (elektryczny/akustyczny) w tym samym miejscu co w oryginalnym Gibsonie przełącznik humbackerów.
- kupiłem plany ukulele koncertowego i na nim będę wzorował kilka elementów (np. menzurę, rozłożenie progów);
- jedyne czego wydaje mi się, że nie będę w stanie zrobić samodzielnie (chociaż czas pokaże) to lakierowanie - pewnie do jakiegoś stolarza się udam w tym celu;
- ma być ładne (ładny front przede wszystkim, pozostałe elementy: biały binding, srebrna biżuteria - progi, mostek, rdzeń przełącznika itp.);
- pewnie będzie jakiś element z głową pandy (córka uwielbia) - może na podstrunnicy, nie wiem jeszcze.
Pierwsze pytania:
1. Czy praktykuje się klejenie gryfu, żeby zwiększyć jego grubość ? nie mówię o połączeniu główki z gryfem, bo tam się najczęściej skośnie klei, tylko połączenie z pudłem rezonansowym (teoretycznie nie muszę tego robić - wystarczy, że mniej głębokie miejsce na gryf w pudle zrobię, ale pytam jaka jest praktyka)
2. Czy są jakieś pickupy do elektrycznych ukulele ? z tego co widziałem jest Seymour Duncun Woody ale nie mogę znaleźć zasady działania a w otworze rezonansowym nie chcę go montować. Brać pod uwagę gitarowe pickupy (w internecie widziałem, że niektórzy tak robią, co generalnie mnie trochę sugeruje, że nie ma takich) albo basowe (mają to samo pasmo przenoszenia) ?
3. Czy są jakieś ładne stalowe mostki elektryczne z wąskim rozstawem 4 strun (np. takie w stylu Gibsonowym) ? basowe mają wydaje mi się za szeroki rozstaw magnesów, gitarowe 6 sztuk. Jak będzie trzeba to będę szukał możliwości wytoczenia ze stali dedykowanego - chociaż wolałbym tego uniknąć.
4. Czy da się domowym sposobem wyszlifować deskę na idealnie płasko ? chodzi mi o połączenie frontu z tyłem do klejenia.
5. Jakie barwniki użyć do frontu "burst'a" ? kupiłem pigmenty w sklepie plastycznym - obecnie testuję na odpadach tego klonu wymieszany z wodą - mieszam, nakładam, szlifuję (podobno isopropanol też daje radę i poprawia penetrowanie drewna ?). Nie lubię spray'ów i lakierowania generalnie.
Jeśli ktoś dotrwał czytaniem do tego miejsca i uważa, że jakieś założenie jest bez sensu to proszę o opinię. Podpowiedzi/odpowiedzi na pytania też się oczywiście przydadzą.
PS. Tak, zdaję sobie sprawę, że porywam się z motyką na słońce.
Ad pytania 1. znalazłem potwierdzenie (viewtopic.php?f=16&t=3961).
Pozdrawiam serdecznie.
Nie widzę działu "relacje z budowy" (nie widzę też, żeby była taka praktyka tutaj na forum, żeby umieszczać relacje z budowy, ale spróbuję) - mam nadzieję, że w dobrym miejscu zamieściłem wątek (jako alternatywę widzę tylko Inne instrumenty ...)
Do rzeczy:
Jest taka gitarka, która mnie zauroczyła wyglądem - Gibson Les Paul Standard 2019 Blueberry Burst. Kosztuje niestety majątek, dlatego postanowiłem sobie taką zbudować. Z drugiej strony obiecałem córce, że jej zbuduję ukulele i to uznałem jako cel nr 1, ale takie ukulele, które będzie wzorowane na tym Gibsonie (między innymi, żeby poćwiczyć).
Kontekst:
- lubię i potrafię majsterkować, jestem też wytrwały w długotrwałych celach;
- mam pilarkę stołową, trochę narzędzi modelarskich, wyrzynarkę precyzyjną, adapter frezarki do dremela i zestaw frezów, szlifierkę mimośrodową;
- nigdy nie budowałem gitary ani innego instrumentu tego typu ;
- obejrzałem kilka filmów na youtube z budowania gibsonów;
- jestem otwarty na sugestie i konstruktywną krytykę (pewnie będę miał dużo pytań po drodze).
Założenia:
- front z klonu falistego (już mam sklejoną deskę grubości 16mm);
- tył z sapeli (też już kupiłem deskę - grubość 28mm, 2,5metra długości - tego wystarczy mi na kilka gitar );
- pół akustyk, pół elektryk (płytkie pudło rezonansowe, wysokość wewnętrzna ~3,5-4cm, zewnętrzna ~5cm, z okrągłym otworem rezonansowym ~5cm średnicy);
- zakładam, że pudło rezonansowe będzie po prostu wyfrezowanym od środka tyłem i frontem.
- ma mieć możliwość założenia i nylonowych i metalowych strun;
- dwa przetworniki - jeden elektryczny (raczej single coil), jeden akustyczny (tutaj ewentualnie biorę pod uwagę mikrofon wewnątrz / jakiś układ aktywny);
- przełącznik przetworników (elektryczny/akustyczny) w tym samym miejscu co w oryginalnym Gibsonie przełącznik humbackerów.
- kupiłem plany ukulele koncertowego i na nim będę wzorował kilka elementów (np. menzurę, rozłożenie progów);
- jedyne czego wydaje mi się, że nie będę w stanie zrobić samodzielnie (chociaż czas pokaże) to lakierowanie - pewnie do jakiegoś stolarza się udam w tym celu;
- ma być ładne (ładny front przede wszystkim, pozostałe elementy: biały binding, srebrna biżuteria - progi, mostek, rdzeń przełącznika itp.);
- pewnie będzie jakiś element z głową pandy (córka uwielbia) - może na podstrunnicy, nie wiem jeszcze.
Pierwsze pytania:
1. Czy praktykuje się klejenie gryfu, żeby zwiększyć jego grubość ? nie mówię o połączeniu główki z gryfem, bo tam się najczęściej skośnie klei, tylko połączenie z pudłem rezonansowym (teoretycznie nie muszę tego robić - wystarczy, że mniej głębokie miejsce na gryf w pudle zrobię, ale pytam jaka jest praktyka)
2. Czy są jakieś pickupy do elektrycznych ukulele ? z tego co widziałem jest Seymour Duncun Woody ale nie mogę znaleźć zasady działania a w otworze rezonansowym nie chcę go montować. Brać pod uwagę gitarowe pickupy (w internecie widziałem, że niektórzy tak robią, co generalnie mnie trochę sugeruje, że nie ma takich) albo basowe (mają to samo pasmo przenoszenia) ?
3. Czy są jakieś ładne stalowe mostki elektryczne z wąskim rozstawem 4 strun (np. takie w stylu Gibsonowym) ? basowe mają wydaje mi się za szeroki rozstaw magnesów, gitarowe 6 sztuk. Jak będzie trzeba to będę szukał możliwości wytoczenia ze stali dedykowanego - chociaż wolałbym tego uniknąć.
4. Czy da się domowym sposobem wyszlifować deskę na idealnie płasko ? chodzi mi o połączenie frontu z tyłem do klejenia.
5. Jakie barwniki użyć do frontu "burst'a" ? kupiłem pigmenty w sklepie plastycznym - obecnie testuję na odpadach tego klonu wymieszany z wodą - mieszam, nakładam, szlifuję (podobno isopropanol też daje radę i poprawia penetrowanie drewna ?). Nie lubię spray'ów i lakierowania generalnie.
Jeśli ktoś dotrwał czytaniem do tego miejsca i uważa, że jakieś założenie jest bez sensu to proszę o opinię. Podpowiedzi/odpowiedzi na pytania też się oczywiście przydadzą.
PS. Tak, zdaję sobie sprawę, że porywam się z motyką na słońce.
Ad pytania 1. znalazłem potwierdzenie (viewtopic.php?f=16&t=3961).
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Ukulele blueberry burst
Ja dobrnąłem do końca:)
szanse na wykonanie projektu - 85-95%
Ale czy założenia słuszne? Jesteś otwarty na dyskusję?
Zrób córce prawdziwe ukulele nie mieszając w toi swoich gibsonowskich ciągot
Zrób dwa projekty:
1) prawdziwe ukulele co brzmi jak ukulele (to nie jest takie proste)
2) prawdziwy LP - co brzmi i wygląda jak LP
A zabawy będziesz miał po pachy. Dwa skrajnie różne instrumenty - zadowolony będzie twórca i obdarowana.
szanse na wykonanie projektu - 85-95%
Ale czy założenia słuszne? Jesteś otwarty na dyskusję?
Zrób córce prawdziwe ukulele nie mieszając w toi swoich gibsonowskich ciągot
Zrób dwa projekty:
1) prawdziwe ukulele co brzmi jak ukulele (to nie jest takie proste)
2) prawdziwy LP - co brzmi i wygląda jak LP
A zabawy będziesz miał po pachy. Dwa skrajnie różne instrumenty - zadowolony będzie twórca i obdarowana.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele blueberry burst
Pyt. nr 1 załatwione , pyt. nr 2 - https://allegro.pl/oferta/ukulele-sopra ... jYQAvD_BwE. to jest najkorzystniejsza konstrukcyjnie i wykonawczo wersja, tylko pytam po co, bo dziecko powinno słyszeć naturalny dźwięk instrumentu, a potem, jak dojrzeje do poszukiwań będzie wiedziało czego oczekiwać i szukać w innej kombinacji . Możesz zamontować sam element piezo, a resztę załatwi zewnętrzna elektronika. Pokombinuj też z mikrofonem jako przetwornikiem.
Ad 3 - ja, nie za bardzo rozumiem pytania.Zbyt wiele zmiennych z różnych tematów. Jak chcesz zrobić elektryczne ukulele w stylu deski, to jako przykład masz tu https://allegro.pl/oferta/ukulele-elekt ... nstrumenty& gclid=CjwKCAjw0ZfoBRB4EiwASUMdYTv47Rwda6FMl9e8--PExTJ5E1cg1ltEwHrTHGtpc6WSlWWk-zKrgRoCwioQAvD_BwE
Moim zdaniem połączenie układów przetworników o różnej konstrukcji w jednym małym pudełku, to raczej eksperyment i może okazać się , że to będzie instument ukulele podobny, ale ja tylko gdybam. PiotrCh jest tu ekspertem od ukulele, więc trzeba poczekać na jego zdanie.
Ad 4 Nie ma żadnego problemu. Tak samo jak przy gitarach. Nie będę opisywał, bo tutoriale na YT są lepsze.
Ad 5, Kupiłeś bejce, czy pigmenty, bo to jest różnica, niby to samo, ale nie to samo - jakie? wodne, spirytusowe, nitro, inne - każdy rodzaj wymaga innego podejścia do aplikacji - na forum jest tego sporo. Dalej jest technika uzyskania określonego efektu i tutaj koledzy mają sporo do powiedzenia, zresztą opisywali swoje przygody z detalami.
Kierunek z próbnymi barwieniami na materiale odpadowym ze wszech miar słuszny, ale najlepiej, żeby to był kawałek z tego samego elementu - wiadomo dlaczego.
Pozdrawiam, Ryszard
Coś mi tu net robi psikusy PiotraCh post wyskoczył podczas mojego pisania.
Ad 3 - ja, nie za bardzo rozumiem pytania.Zbyt wiele zmiennych z różnych tematów. Jak chcesz zrobić elektryczne ukulele w stylu deski, to jako przykład masz tu https://allegro.pl/oferta/ukulele-elekt ... nstrumenty& gclid=CjwKCAjw0ZfoBRB4EiwASUMdYTv47Rwda6FMl9e8--PExTJ5E1cg1ltEwHrTHGtpc6WSlWWk-zKrgRoCwioQAvD_BwE
Moim zdaniem połączenie układów przetworników o różnej konstrukcji w jednym małym pudełku, to raczej eksperyment i może okazać się , że to będzie instument ukulele podobny, ale ja tylko gdybam. PiotrCh jest tu ekspertem od ukulele, więc trzeba poczekać na jego zdanie.
Ad 4 Nie ma żadnego problemu. Tak samo jak przy gitarach. Nie będę opisywał, bo tutoriale na YT są lepsze.
Ad 5, Kupiłeś bejce, czy pigmenty, bo to jest różnica, niby to samo, ale nie to samo - jakie? wodne, spirytusowe, nitro, inne - każdy rodzaj wymaga innego podejścia do aplikacji - na forum jest tego sporo. Dalej jest technika uzyskania określonego efektu i tutaj koledzy mają sporo do powiedzenia, zresztą opisywali swoje przygody z detalami.
Kierunek z próbnymi barwieniami na materiale odpadowym ze wszech miar słuszny, ale najlepiej, żeby to był kawałek z tego samego elementu - wiadomo dlaczego.
Pozdrawiam, Ryszard
Coś mi tu net robi psikusy PiotraCh post wyskoczył podczas mojego pisania.
via vita curva est
Re: Ukulele blueberry burst
PiotrCh: założenia co do wyglądu w tym projekcie są jak by to powiedzieć - nienegocjowalne detale konstrukcyjne jak najbardziej - tak poglądowo wyobrażałem sobie pudło rezonansowe - białe = pusta przestrzeń, fioletowe = pełne
85-95% brzmi budująco
Natomiast "prawdziwe ukulele" i "prawdziwy LP" zamierzam też zbudować - pisałem o tym w poście powitalnym (chyba, że się okaże, że mam dwie lewe ręce do lutnictwa albo mi się to "hobby" nie spodoba).
poco:
ad 2. to UK-T2 zamontowane w nim może dać radę - dodatkowo ma stroik - dodatkowy plus, przemyślę.
Odnośnie basowych zastanawiam się, czy takie coś nie było by okey ? oczywiście jeden z nich. ad 3. faktycznie trochę zamieszałem - chodziło mi o mostek - słowo "magnesów" pojawiło się tam przez pomyłkę te 6 gitarowych - chodziło mi oczywiście o otwory na struny.
ad 4. nie wpadłem na to, żeby przykleić papier ścierny do jakiejś większej deski ... mój błąd - powinno załatwić sprawę, dzięki za sugestię.
ad 5. kupiłem pigmenty tego typu:
Po 4-tym przebiegu malowania (pigment+woda) i szlifowania efekt nie jest zachwycający - kolor za płytko penetruje deskę.
Znalazłem coś takiego w internecie jak "OLI-AQUA BEIZE EASY MIX" zestaw do robienia bejcy i zastanawiam się, czy to nie byłoby idealne rozwiązanie. Spróbuję też z isopropanolem.
Testuję na odpadzie z tego samego kawałka klonu co top.
Pozdrawiam serdecznie.
. Wydaje mi się, że skoro da się zrobić ukulele z butelki, czy pudełka to tego typu pudło jakie mam plan zrobić będzie i tak znacznie lepsze, prawda ? 85-95% brzmi budująco
Natomiast "prawdziwe ukulele" i "prawdziwy LP" zamierzam też zbudować - pisałem o tym w poście powitalnym (chyba, że się okaże, że mam dwie lewe ręce do lutnictwa albo mi się to "hobby" nie spodoba).
poco:
ad 2. to UK-T2 zamontowane w nim może dać radę - dodatkowo ma stroik - dodatkowy plus, przemyślę.
Odnośnie basowych zastanawiam się, czy takie coś nie było by okey ? oczywiście jeden z nich. ad 3. faktycznie trochę zamieszałem - chodziło mi o mostek - słowo "magnesów" pojawiło się tam przez pomyłkę te 6 gitarowych - chodziło mi oczywiście o otwory na struny.
ad 4. nie wpadłem na to, żeby przykleić papier ścierny do jakiejś większej deski ... mój błąd - powinno załatwić sprawę, dzięki za sugestię.
ad 5. kupiłem pigmenty tego typu:
Po 4-tym przebiegu malowania (pigment+woda) i szlifowania efekt nie jest zachwycający - kolor za płytko penetruje deskę.
Znalazłem coś takiego w internecie jak "OLI-AQUA BEIZE EASY MIX" zestaw do robienia bejcy i zastanawiam się, czy to nie byłoby idealne rozwiązanie. Spróbuję też z isopropanolem.
Testuję na odpadzie z tego samego kawałka klonu co top.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Ukulele blueberry burst
Dla porządku - temat przeniesiony w miejsce którego nie ma
To ukulele nie będzie ani elektryczne ani akustyczne. Piotr ma rację. Taki akustyk gdzie pudło nie gra to tylko strata energii. Moim zdaniem nie ma sensu wybierać dziury bo i tak nie zagra jak ukulele. Albo elektryczne, albo akustyczne. Zaznaczam - moje zdanie.
Zresztą elektryczne to też coś dziwnego. Tylko akustyczne
To ukulele nie będzie ani elektryczne ani akustyczne. Piotr ma rację. Taki akustyk gdzie pudło nie gra to tylko strata energii. Moim zdaniem nie ma sensu wybierać dziury bo i tak nie zagra jak ukulele. Albo elektryczne, albo akustyczne. Zaznaczam - moje zdanie.
Zresztą elektryczne to też coś dziwnego. Tylko akustyczne
Re: Ukulele blueberry burst
Szymon, to nie zabrzmi jak ukulele... córce robisz przecież i chcesz, żeby sobie w fotelu mogła poplumkać piosenki, żeby brzmiało jak trzeba... Ukulele dobrze wykonane brzmi dzwonkowo, te wiolinki brzmią przepięknie, żadna gitara klasyczna na wysokich progach tak nie zadzwoni. Twoja konstrukcja tego nie da i będzie topornie grało, będzie ciężki, niewygodne ukulele jest leciutkie i dlatego gra się na nim bez paska. Zrobisz hybrydę i będzie ani to ani to. Powiem tak - top świerkowy, body klonowe lub mahoniowe, boczki gięte. A kształt może mieć LP jeśli już musi mieć:) Przemyśl to.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele blueberry burst
Nie wygnie cutewaya do kształtu lp.
Chyba że zrobi laminowane.
Chyba że zrobi laminowane.
Re: Ukulele blueberry burst
Okey, teraz daliście mi do myślenia ... poszukam w Internecie
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Re: Ukulele blueberry burst
Jak będziesz wytrwały - to jeszcze nie raz damy do myślenia:) Nie szczędzimy tu sobie uwag - ale jak szybko zauważysz - zawsze w słusznej sprawie;)
Ja popełniłem wiele błędów przy ukulele, ale za to wiem już mniej więcej co i jak.
Teraz trochę filozofii. Wielu ludzi marzy o wyjątkowej gitarze i dochodzi do wniosku, że lepiej taką zrobić. I teraz kubeł zimnej wody - nie da się zrobić wyjątkowej gitary w ten sposób. Każdy ma marzenia ale... tu mnie ostatnio ostudził świetny lutnik i znawca tematu Jacek Ś. Stwierdził - z czym się ciężko nie zgodzić - że wyjątkowy instrument to jest jeden z wielu. Dlatego jak ktoś chce sobie zrobić gitarę, żeby mieć wyjątkowy instrument to tak jakby poszedł do punktu totalizatora sportowego żeby wytypować szóstkę Pocieszające jest to, że na pewno nie wytypuje jak nie zagra więc warto spróbować
Omiń błędy, które na starcie łatwo wskazać i wyeliminować. Jednym z nich jest brak wiary w to, że takie instrumenty jak gitara czy ukulele są już dobrze ukonstytuowane i właściwie aby coś poprawić to najpierw trzeba poznać stan aktualny.. czyli po prostu nie kombinować, nie odchodzić od kanonu bo krzaki czyhają
Ja popełniłem wiele błędów przy ukulele, ale za to wiem już mniej więcej co i jak.
Teraz trochę filozofii. Wielu ludzi marzy o wyjątkowej gitarze i dochodzi do wniosku, że lepiej taką zrobić. I teraz kubeł zimnej wody - nie da się zrobić wyjątkowej gitary w ten sposób. Każdy ma marzenia ale... tu mnie ostatnio ostudził świetny lutnik i znawca tematu Jacek Ś. Stwierdził - z czym się ciężko nie zgodzić - że wyjątkowy instrument to jest jeden z wielu. Dlatego jak ktoś chce sobie zrobić gitarę, żeby mieć wyjątkowy instrument to tak jakby poszedł do punktu totalizatora sportowego żeby wytypować szóstkę Pocieszające jest to, że na pewno nie wytypuje jak nie zagra więc warto spróbować
Omiń błędy, które na starcie łatwo wskazać i wyeliminować. Jednym z nich jest brak wiary w to, że takie instrumenty jak gitara czy ukulele są już dobrze ukonstytuowane i właściwie aby coś poprawić to najpierw trzeba poznać stan aktualny.. czyli po prostu nie kombinować, nie odchodzić od kanonu bo krzaki czyhają
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele blueberry burst
Szanuję Wasze doświadczenie, to że poświęcacie mi czas i wiem (mam głęboką nadzieję), że intencje macie dobre - gdybym myślał inaczej to by tu mnie nie było. Byłbym też ignorantem, gdybym myślał, że wpadnę na lepszy pomysł niż tysiące lutników przez kilkaset lat - nic z tych rzeczy. Nie chcę mieć najlepszego ukulele na świecie - chcę zbudować samemu (to jest ten element wyjątkowości), dobrze strojące, ładne. Przy okazji trochę się nauczyć, żeby budując gibsona dla siebie wiedzieć na co zwracać uwagę (chociaż jak oglądam te filmy z budowania to wydaje mi się, że na wszystko trzeba zwracać uwagę )
Najdłużej zastanawiałem się nad tym, czy zdanie: "Szymon, to nie zabrzmi jak ukulele... córce robisz przecież i chcesz, żeby sobie w fotelu mogła poplumkać piosenki, żeby brzmiało jak trzeba... Ukulele dobrze wykonane brzmi dzwonkowo, te wiolinki brzmią przepięknie, żadna gitara klasyczna na wysokich progach tak nie zadzwoni." jest uzasadnionym przeciwwskazaniem. W tych kategoriach instrument nie musi być "dobrze wykonany" dlatego, że:
Wróciłem do źródeł i zasięgnąłem opinii "kierowniczki", zadałem jej kilka pytań (nic nie sugerując) w stylu :
- czy chce mieć ukulele wyglądające jak ten gibson, czy jak klasyczne (pokazałem zdjęcia) ? - wybrała gibsona baaardzo zdecydowanym głosem.
- czy chce mieć ukulele, które brzmi jak ukulele czy bardziej jak gitara (puściłem sample) ? - wybrała gitarę
- czy woli grać na ukulele, czy na gitarze ? na gitarze
itd.
generalnie jej motywacja jest taka, żebyśmy razem mogli nagrywać piosenki, tylko na gitarę ma za małe ręce (nagrywamy piosenki od czasu do czasu ona śpiewając + cajon, ja grając na gitarach, perkusja z komputera, looper itd.), na koniec dodała -
"Tato, może zrób jak Ci będzie łatwiej - ja się ucieszę ze wszystkiego". Pasek musi być - prosiła mnie o zamontowanie do tej chińskiej zabawki. Dużo bliżej jej mentalnie do rocka niż muzyki klasycznej.
Te pickupy wynikają właśnie z tego, żeby móc rejestrować dźwięk nie przykładając mikrofonu jak będziemy razem grali.
Z drugiej strony samemu przemyśłałem temat, pooglądałem trochę na youtube, znalazłem kilka rzeczy, np. te:
https://youtu.be/poUQd82kR1A?t=310 (jest porównanie elektryk/akustyk)
https://www.youtube.com/watch?v=bddMsyyF60A (to dla mnie była niezła ciekawostka)
https://www.youtube.com/watch?v=OpuH7XUGuXQ
Abstrahuję od tego, że wykonanie klasycznego pudła wydaje mi się dużo trudniejsze niż solid body albo semi hollow body - chociaż w tym przypadku nie ma to znaczenia.
Reasumując: jeśli dobrze zrozumiałem to, co napisaliście w moim pomyśle są dwa "mankamenty" - brzmienie bardziej gitarowe + cichszy dźwięk, bo chcę zbudować semi-hollow body. Oba mankamenty nie mają dla mnie znaczenia - chociaż zastanawiam się, czy strojenie robić GCEA czy DGBE, ale to temat na koniec. Zastanawiam się też jeszcze nad wpływem tej wyspy na pickup'a zaraz obok otworu rezonansowego - czy będzie blokował dźwięk, czy bardziej dodawał basu.
Pozdrawiam serdecznie.
Najdłużej zastanawiałem się nad tym, czy zdanie: "Szymon, to nie zabrzmi jak ukulele... córce robisz przecież i chcesz, żeby sobie w fotelu mogła poplumkać piosenki, żeby brzmiało jak trzeba... Ukulele dobrze wykonane brzmi dzwonkowo, te wiolinki brzmią przepięknie, żadna gitara klasyczna na wysokich progach tak nie zadzwoni." jest uzasadnionym przeciwwskazaniem. W tych kategoriach instrument nie musi być "dobrze wykonany" dlatego, że:
Wróciłem do źródeł i zasięgnąłem opinii "kierowniczki", zadałem jej kilka pytań (nic nie sugerując) w stylu :
- czy chce mieć ukulele wyglądające jak ten gibson, czy jak klasyczne (pokazałem zdjęcia) ? - wybrała gibsona baaardzo zdecydowanym głosem.
- czy chce mieć ukulele, które brzmi jak ukulele czy bardziej jak gitara (puściłem sample) ? - wybrała gitarę
- czy woli grać na ukulele, czy na gitarze ? na gitarze
itd.
generalnie jej motywacja jest taka, żebyśmy razem mogli nagrywać piosenki, tylko na gitarę ma za małe ręce (nagrywamy piosenki od czasu do czasu ona śpiewając + cajon, ja grając na gitarach, perkusja z komputera, looper itd.), na koniec dodała -
"Tato, może zrób jak Ci będzie łatwiej - ja się ucieszę ze wszystkiego". Pasek musi być - prosiła mnie o zamontowanie do tej chińskiej zabawki. Dużo bliżej jej mentalnie do rocka niż muzyki klasycznej.
Te pickupy wynikają właśnie z tego, żeby móc rejestrować dźwięk nie przykładając mikrofonu jak będziemy razem grali.
Z drugiej strony samemu przemyśłałem temat, pooglądałem trochę na youtube, znalazłem kilka rzeczy, np. te:
https://youtu.be/poUQd82kR1A?t=310 (jest porównanie elektryk/akustyk)
https://www.youtube.com/watch?v=bddMsyyF60A (to dla mnie była niezła ciekawostka)
https://www.youtube.com/watch?v=OpuH7XUGuXQ
Abstrahuję od tego, że wykonanie klasycznego pudła wydaje mi się dużo trudniejsze niż solid body albo semi hollow body - chociaż w tym przypadku nie ma to znaczenia.
Reasumując: jeśli dobrze zrozumiałem to, co napisaliście w moim pomyśle są dwa "mankamenty" - brzmienie bardziej gitarowe + cichszy dźwięk, bo chcę zbudować semi-hollow body. Oba mankamenty nie mają dla mnie znaczenia - chociaż zastanawiam się, czy strojenie robić GCEA czy DGBE, ale to temat na koniec. Zastanawiam się też jeszcze nad wpływem tej wyspy na pickup'a zaraz obok otworu rezonansowego - czy będzie blokował dźwięk, czy bardziej dodawał basu.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Ukulele blueberry burst
Ja to wszystko rozumiem, przechodziłem podobne dylematy. Jest tu kilka poważnych problemów.
1) Ukulele to instrument świetnie zdefiniowany w konstrukcji i brzmieniu - wygląd pomijam. Są wynalazki i owszem, ale gdzie ich nie ma:) Ukulele musi brzmieć bez prądu na tyle ładnie, że jak je nagłośnisz - to będzie słychać właśnie to brzmienie.
A żeby tak było - musi mieć konstrukcje odpowiednią.
2) Przykład ukulele elektrycznego z linku - to baryton. Zobacz na rozmiar. Prawdziwe ukulele jest malutkie, nawet tenorowe. Ten rozmiar narzuca odpowiednią konstrukcję i grubości elementów...inaczej nie będzie słodkiego brzmienia bo po prostu jest za małe na rezonowanie przy drążonej desce i klonowym topie (za ciężki, za sztywny). A baryton - to już przestaje być ukulele, to jak mała gitara.
Zrobienie pudła jest trudniejsze niż instrumentu solid body bo więcej pracy. Ale zrobienie wyjątkowego w brzmieniu solid body jest tak samo trudne jak świetnie brzmiącego akustyka. Niuanse, niuanse.
Więc widzisz sam, chcesz zrobić elektroakustyczne ukulele w wariancie konstrukcyjnym jak semi hollow body (gitara) - to aby to zabrzmiało to musi rosnąć rozmiar pudła i menzura... tracisz walory ukulele, a gitara to to jeszcze nie będzie bo nie będzie... każdy parlor zagra ładniej niż ukulele barytonowe, będzie ni pies ni wydra.
Dla mnie to jest ukulele:
https://www.youtube.com/watch?v=5g8PEp47iBg
https://www.youtube.com/watch?v=GckjS39WOo0
https://www.youtube.com/watch?v=rCG-pIrThbI
https://www.youtube.com/watch?v=pLgJ7pk0X-s
Wiadomo, każdy inaczej widzi ten instrument, ale pamiętaj, że gitara ma swoje gabaryty i menzurę w pewnym zakresie. Zbyt mała gitara przestaje grać jak gitara. Tak samo ukulele - duże ukulele albo za sztywne ukulele - przestanie brzmieć.
1) Ukulele to instrument świetnie zdefiniowany w konstrukcji i brzmieniu - wygląd pomijam. Są wynalazki i owszem, ale gdzie ich nie ma:) Ukulele musi brzmieć bez prądu na tyle ładnie, że jak je nagłośnisz - to będzie słychać właśnie to brzmienie.
A żeby tak było - musi mieć konstrukcje odpowiednią.
2) Przykład ukulele elektrycznego z linku - to baryton. Zobacz na rozmiar. Prawdziwe ukulele jest malutkie, nawet tenorowe. Ten rozmiar narzuca odpowiednią konstrukcję i grubości elementów...inaczej nie będzie słodkiego brzmienia bo po prostu jest za małe na rezonowanie przy drążonej desce i klonowym topie (za ciężki, za sztywny). A baryton - to już przestaje być ukulele, to jak mała gitara.
Zrobienie pudła jest trudniejsze niż instrumentu solid body bo więcej pracy. Ale zrobienie wyjątkowego w brzmieniu solid body jest tak samo trudne jak świetnie brzmiącego akustyka. Niuanse, niuanse.
Więc widzisz sam, chcesz zrobić elektroakustyczne ukulele w wariancie konstrukcyjnym jak semi hollow body (gitara) - to aby to zabrzmiało to musi rosnąć rozmiar pudła i menzura... tracisz walory ukulele, a gitara to to jeszcze nie będzie bo nie będzie... każdy parlor zagra ładniej niż ukulele barytonowe, będzie ni pies ni wydra.
Dla mnie to jest ukulele:
https://www.youtube.com/watch?v=5g8PEp47iBg
https://www.youtube.com/watch?v=GckjS39WOo0
https://www.youtube.com/watch?v=rCG-pIrThbI
https://www.youtube.com/watch?v=pLgJ7pk0X-s
Wiadomo, każdy inaczej widzi ten instrument, ale pamiętaj, że gitara ma swoje gabaryty i menzurę w pewnym zakresie. Zbyt mała gitara przestaje grać jak gitara. Tak samo ukulele - duże ukulele albo za sztywne ukulele - przestanie brzmieć.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele blueberry burst
Piotrze, wszystko rozumiem i przyjmuję. Rozumiem, że grubsze drewno ciężej wprawić w drgania (a tym bardziej rezonans) i przez to wybrzmiewanie będzie dużo słabsze (krótszy sustain w konsekwencji) bez pickupa elektrycznego. To poddaje pod wątpliwość zastosowanie nylonowych strun i mikrofonu wewnątrz. Powiedzmy, że jestem w stanie zrezygnować z tej funkcji i zrobić tylko elektryka pod struny metalowe.
Natomiast dalej chciałem zrobić semi-hollow body, bo ciągle nurtuje mnie kwestia tego pudła, ale jest to zależne od odpowiedzi na pytanie: jeśli będzie takie semi-hollow body z otworem rezonansowym to czy dźwięk będzie głośniejszy niż przy pełnej desce ?
Zakładam, że tak, dlatego, że:
Dźwięk w gitarze akustycznej/ukulele zakładam bierze się z dwóch źródeł:
1) drgań drewna (całej gitary) które są multiplikowane, wzmacniane i wypadają na zewnątrz.
2) z dźwięku (ciśnienia akustycznego), który wpada do pudła od drgań samej struny, tam się kilkukrotnie odbija i wraca na zewnątrz - tylko pewnie trochę niższej częstotliwości.
No i w moim przypadku tylko ten 2) przypadek będzie miał miejsce.
Chyba, że to co napisałem to głupoty
PS. to ukulele z linka jest też dostępne w wersji tenorowej - może zmiana menzury na tenor ułatwiła by sprawę ?
Natomiast dalej chciałem zrobić semi-hollow body, bo ciągle nurtuje mnie kwestia tego pudła, ale jest to zależne od odpowiedzi na pytanie: jeśli będzie takie semi-hollow body z otworem rezonansowym to czy dźwięk będzie głośniejszy niż przy pełnej desce ?
Zakładam, że tak, dlatego, że:
Dźwięk w gitarze akustycznej/ukulele zakładam bierze się z dwóch źródeł:
1) drgań drewna (całej gitary) które są multiplikowane, wzmacniane i wypadają na zewnątrz.
2) z dźwięku (ciśnienia akustycznego), który wpada do pudła od drgań samej struny, tam się kilkukrotnie odbija i wraca na zewnątrz - tylko pewnie trochę niższej częstotliwości.
No i w moim przypadku tylko ten 2) przypadek będzie miał miejsce.
Chyba, że to co napisałem to głupoty
PS. to ukulele z linka jest też dostępne w wersji tenorowej - może zmiana menzury na tenor ułatwiła by sprawę ?
Re: Ukulele blueberry burst
Odnoszę wrażenie, czytając treści dysputy, że postanowiłeś zrobić instrument, instrumenty, które mają być tym, czym nie będą.
To jest Twój wybór i Twój plan. Czy będziesz zadowolony z efektów, czy słuchający zaakceptuje Twoje brzmienie, to inna sprawa.
My tutaj na forum staramy się nie propagować dziwnych konstrukcji szanując autonomię twórcy, ale swoje uwagi przedkładamy wskazując na wszystkie te odstępstwa od stricte lutniczych poczynań.
Skrzypce nie będą altówką, wiolonczela kontrabasem i nie ważne, czy dopalimy je elektroniką, czy nie - pomijam wszystkie niuanse detaliczne.
Będziesz budował swojej koncepcji instrumenty, z których przynajmniej jeden - ukulele, nie będzie brzmieć jak ukulele. Piotr detalicznie wyłuszczył dlaczego.
Po drugie primo, to swoim podejściem do instrumentu niejako odwracasz uwagę córki od tego, co jest istotą każdego z instrumentów stoworzonych przez człowieka i funkcji pełnionej przez nie w zespole.Gdzie tu będzie wyczulenie na barwę, funkcję, technikę wydobywania dźwięku i samego dźwięku charakterystycznego dla niego. Wyobrażasz sobie orkiestrę symfoniczną składającą się z instrumentów przypominających właściwe jko kanon?
No dobra, dosyć dywagacji o wyższości świąt.
Stałeś się uczestnikiem forum lutniczego i skazany jesteś na poważne traktowanie przez userów jak na forum lutniczym.
Zatem, jak zamierzasz robić swój instrument , to możesz się spotkać z o wiele bardziej krytycznymi uwagami co do działań z Twojej strony.
Instrument strunowy, to nie tylko struna zamocowana i naciągnięta na czymś, to także cała reszta, która pozwala różnicować rozpoznawać po brzmieniu, zestawiać z innymi , itd. Indywidualne podejścia do tego zagadnienia pozostają tylko w gestii twórcy, ale, czy to co stworzy będzie tym, co zostanie zaakceptowane nawet przez niego samego, to przyszłość pokaże, a ta jest jednak odległa i niewiadoma.
Co do Twoich założeń, to też nie do końca jest tak. Struna pobudzona do drgań porusza się w ośrodku i niekoniecznie będziesz słyszał jej dźwięk ( w skrócie - rozproszenie, tłumienie ośrodka, jego podatność itd), a dopiero dźwięk odbity od czegoś będzie słyszalny. Ciśnienie akustyczne powstaje właśnie w tym pudle i to ono kształtuje wszystko to, co odróżnia dźwięk skrzypiec od np, ukulele.
Kwestia jego modyfikacji poprzez kręcenie gałami, to sprawa muzyka, nie instrumentu, a my mówimy tutaj, na forum o instrumentach muzycznych sensu stricte.
Dlatego nie możesz się obrażać ( myślę, że nie!), za słowa krytyczne, bo po prostu tak być musi. Dla dobra Twojego i instrumentu przez Ciebie tworzonego, o ile to ma być instrument lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard
To jest Twój wybór i Twój plan. Czy będziesz zadowolony z efektów, czy słuchający zaakceptuje Twoje brzmienie, to inna sprawa.
My tutaj na forum staramy się nie propagować dziwnych konstrukcji szanując autonomię twórcy, ale swoje uwagi przedkładamy wskazując na wszystkie te odstępstwa od stricte lutniczych poczynań.
Skrzypce nie będą altówką, wiolonczela kontrabasem i nie ważne, czy dopalimy je elektroniką, czy nie - pomijam wszystkie niuanse detaliczne.
Będziesz budował swojej koncepcji instrumenty, z których przynajmniej jeden - ukulele, nie będzie brzmieć jak ukulele. Piotr detalicznie wyłuszczył dlaczego.
Po drugie primo, to swoim podejściem do instrumentu niejako odwracasz uwagę córki od tego, co jest istotą każdego z instrumentów stoworzonych przez człowieka i funkcji pełnionej przez nie w zespole.Gdzie tu będzie wyczulenie na barwę, funkcję, technikę wydobywania dźwięku i samego dźwięku charakterystycznego dla niego. Wyobrażasz sobie orkiestrę symfoniczną składającą się z instrumentów przypominających właściwe jko kanon?
No dobra, dosyć dywagacji o wyższości świąt.
Stałeś się uczestnikiem forum lutniczego i skazany jesteś na poważne traktowanie przez userów jak na forum lutniczym.
Zatem, jak zamierzasz robić swój instrument , to możesz się spotkać z o wiele bardziej krytycznymi uwagami co do działań z Twojej strony.
Instrument strunowy, to nie tylko struna zamocowana i naciągnięta na czymś, to także cała reszta, która pozwala różnicować rozpoznawać po brzmieniu, zestawiać z innymi , itd. Indywidualne podejścia do tego zagadnienia pozostają tylko w gestii twórcy, ale, czy to co stworzy będzie tym, co zostanie zaakceptowane nawet przez niego samego, to przyszłość pokaże, a ta jest jednak odległa i niewiadoma.
Co do Twoich założeń, to też nie do końca jest tak. Struna pobudzona do drgań porusza się w ośrodku i niekoniecznie będziesz słyszał jej dźwięk ( w skrócie - rozproszenie, tłumienie ośrodka, jego podatność itd), a dopiero dźwięk odbity od czegoś będzie słyszalny. Ciśnienie akustyczne powstaje właśnie w tym pudle i to ono kształtuje wszystko to, co odróżnia dźwięk skrzypiec od np, ukulele.
Kwestia jego modyfikacji poprzez kręcenie gałami, to sprawa muzyka, nie instrumentu, a my mówimy tutaj, na forum o instrumentach muzycznych sensu stricte.
Dlatego nie możesz się obrażać ( myślę, że nie!), za słowa krytyczne, bo po prostu tak być musi. Dla dobra Twojego i instrumentu przez Ciebie tworzonego, o ile to ma być instrument lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Ukulele blueberry burst
Szymon - po kolei:
Najpierw decyzja akustyczny/elektryczny. Nie ma nic pomiędzy - bo elektroakustyczny co to ma znaczyć? Każdy instrument akustyczny można zelektryfikować i na każdym elektryku można grać bez prądu. Więc jeśli ma ładnie brzmieć bez prądu - znaczy się akustyczny, a jak ma ładnie brzmieć pod prądem przy czym bez prądu nie - to elektryczny:)
Widzę, że skłaniasz się ku instrumentowi elektrycznemu i poświęcasz przy tym brzmienie unplugged. Wówczas kwestia głośniejszy/cichszy nie jest już kluczowa bo i tak pełnię szczęścia osiągasz pod prądem, a tam będzie gała GAIN, która załatwia problem głośności. Natomiast rzeczywiście inaczej brzmi semi-hollow, a inaczej solid. Tylko wyczuwam, że kusi Cię semi hollow bo opcjonalnie bez prądu będzie głośniejszy niż solid. Tak - będzie. Ale co z tego? Jak coś brzmi licho to już lepiej żeby było cichsze niż głośniejsze Ja tak na to patrzę - głośność to parametr względny. Jak będziesz grał przy innych instrumentach - potrzebujesz głośniej, jak solo - może być ciszej..ale w każdym wariancie ma być ładnie. Cichutki instrument ładnie brzmiący - to jest lepiej niż głośniejszy ale topornie brzmiący. Więc podsumowując:
- semi hollow ukulele nie będzie ładnie brzmiało bez prądu... ale będzie głośniejsze niż solid body ukulele bez prądu, które też nie brzmi bez zasilania ładnie.
- semi hollow zagra inaczej pod prądem niż solid body pod prądem. Ładniej? A to już kto co lubi
- ukulele o klasycznej konstrukcji zagra ładnie bez prądu i zagra ładnie pod prądem, może mieć kształt LP (przy cutewayu musisz pokombinować z blokiem bo jak popik10 pisał - nie wygniesz).
A tu dowód, że nie rozmiar się liczy:)
https://www.youtube.com/watch?v=WlMVx8jUZi8
I teraz wybór należy do Ciebie:)
Najpierw decyzja akustyczny/elektryczny. Nie ma nic pomiędzy - bo elektroakustyczny co to ma znaczyć? Każdy instrument akustyczny można zelektryfikować i na każdym elektryku można grać bez prądu. Więc jeśli ma ładnie brzmieć bez prądu - znaczy się akustyczny, a jak ma ładnie brzmieć pod prądem przy czym bez prądu nie - to elektryczny:)
Widzę, że skłaniasz się ku instrumentowi elektrycznemu i poświęcasz przy tym brzmienie unplugged. Wówczas kwestia głośniejszy/cichszy nie jest już kluczowa bo i tak pełnię szczęścia osiągasz pod prądem, a tam będzie gała GAIN, która załatwia problem głośności. Natomiast rzeczywiście inaczej brzmi semi-hollow, a inaczej solid. Tylko wyczuwam, że kusi Cię semi hollow bo opcjonalnie bez prądu będzie głośniejszy niż solid. Tak - będzie. Ale co z tego? Jak coś brzmi licho to już lepiej żeby było cichsze niż głośniejsze Ja tak na to patrzę - głośność to parametr względny. Jak będziesz grał przy innych instrumentach - potrzebujesz głośniej, jak solo - może być ciszej..ale w każdym wariancie ma być ładnie. Cichutki instrument ładnie brzmiący - to jest lepiej niż głośniejszy ale topornie brzmiący. Więc podsumowując:
- semi hollow ukulele nie będzie ładnie brzmiało bez prądu... ale będzie głośniejsze niż solid body ukulele bez prądu, które też nie brzmi bez zasilania ładnie.
- semi hollow zagra inaczej pod prądem niż solid body pod prądem. Ładniej? A to już kto co lubi
- ukulele o klasycznej konstrukcji zagra ładnie bez prądu i zagra ładnie pod prądem, może mieć kształt LP (przy cutewayu musisz pokombinować z blokiem bo jak popik10 pisał - nie wygniesz).
A tu dowód, że nie rozmiar się liczy:)
https://www.youtube.com/watch?v=WlMVx8jUZi8
I teraz wybór należy do Ciebie:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Ukulele blueberry burst
No jak byś zgadł.2) z dźwięku (ciśnienia akustycznego), który wpada do pudła od drgań samej struny, tam się kilkukrotnie odbija i wraca na zewnątrz - tylko pewnie trochę niższej częstotliwości.
No i w moim przypadku tylko ten 2) przypadek będzie miał miejsce.
Chyba, że to co napisałem to głupoty
Porównaj to z głośnikiem gdzie wierzchnia płyta to membrana. Jeśli połączysz ja wyspą z obudową to zgasisz dźwięk.
Ponadto. Jak już chcesz to semi to wyspa pod mostem nie pickupem.