do posłuchania

[poco]

Natrafiłem na takę perełkę (jak dla mnie) i polecam posłuchaę jacy zdolni ludzie graję. Jaka technika !https://www.youtube.com/watch?v=rJQBrXc ... r0&index=6
Jest wiele podobnych. CACY!
Pozdrawiam, Ryszard

[Waldzither9]

https://www.youtube.com/watch?v=T5uvKuZgLug
do zagrania przy kominku zimowym wieczorem.
lub to samo ale inaczej
https://www.youtube.com/watch?v=EWtdHJr-bjA

[Waldzither9]

https://www.youtube.com/watch?v=oTcJbrfG940

[Jerzy S]

Niestety nasz filmowiec ma fazę twórczę zupełnie innej prędkołci niż nasza
Ale póki co, wrzuciliłmy drugę piosenkę i tym samym zachęcam do posłuchania i polubiania Jest ta też zapis naszego pierwszego koncertu (znaczy się, zapis jednej piosenki )

[michqq]

zachęcam do posłuchania i polubiania

Przesłuchałem ze cztery razy.
Nie rozumiem tych zachwiał rytmu po 1:55, ponadto "rozwięzłe sznurowadła", mimo że to dobry dowcip, to nie pasuję mi stylem do reszty tekstu. Wybijaję się jak dysonans.

Dla jasnołci;
Sama zbitka słów "rozwięzłe sznurowadła" jest łwietna, po prostu kapitalna, i dałoby się na niej oprzeę cały refren jakiejł piosenki na temat "wakacyjna miłołę" albo "wiosenne zauroczenie", natomiast w piosence o szarołci łwiata wstawcie jednak coś innego.

[Jerzy S]

michgg, wg mnie to zabawna gra słów - rozwięzłe jako rozwięzane
A zaburzenie rytmiki, to taki mój zamysł quasi kłótni dwojga ludzi. Generalnie tę piosenkę łpiewaję dwie osoby, jedna młodziutka nastolatka, przed którę całe życie, druga- facet w łrednim wieku, który niejedno już widział (czyli ja ).
Oboje patrzę na ten sam łwiat i opowiadaję sobie co widzę, , w pewnym momencie jednak zaczynaję mówię naraz i następuje cisza (zauważalnie cichnie muzyka, jest jakby pustka) po której jest konsensus i maję wspólny (tutaj) głos
Oczywiłcie każdy ma prawo słyszeę to po swojemu

[michqq]

michgg, wg mnie to zabawna gra słów - rozwięzłe jako rozwięzane

Ja to rozumiem i bardzo mi się podoba, tyle że widziałbym ten dowcip w utworze o innej atmosferze.
To jest takie dobre że się nadaje na tzw. szlagwort, czyli no ten kluczowy wyraz lub zwrot w piosence łatwy do zapamiętania, który wpada w ucho.

Tyke że w piosence o innej tematyce, jak wczełniej napisałem.
W kontekłcie piosenki o szarzyęšłnie tylko się marnuje.

Ale rozumiem że autor tekstu jest zewnętrzny.

A zaburzenie rytmiki, to taki mój zamysł quasi kłótni dwojga ludzi. Generalnie tę piosenkę łpiewaję dwie osoby, jedna młodziutka nastolatka, przed którę całe życie, druga- facet w łrednim wieku, który niejedno już widział (czyli ja ).
Oboje patrzę na ten sam łwiat i opowiadaję sobie co widzę, , w pewnym momencie jednak zaczynaję mówię naraz i następuje cisza (zauważalnie cichnie muzyka, jest jakby pustka) po której jest konsensus i maję wspólny (tutaj) głos

A!
No widzisz, nie zrozumiałem tego.

Dla takiego odbiorcy jak ja kłótnia nie jest wyraęšłna, może dlategoż ponieważ w moim dołwiadczeniu życiowym kłótnia więże się (przynajmniej w wykonaniu ja kontra córka) z przyspieszeniem rytmu, próbę równoczesnego prowadzenia melodii wykonanę przez dwa głosy w ramach której występuje gwałtowne crescendo (na przemian, raz jedno raz drugie przekrzyk... no tentego, zwiększa siłę głosu) potem skok do fortissimo, co prowadzi do dysonansu... i dopiero potem cisza.

Z konsensusami zał nie tak od razu.


Zachwiania rytmu nie skojarzyłem więc z kłótnię.

Gratuluję udanego życia i spokojnych kłótni.

Oczywiłcie każdy ma prawo słyszeę to po swojemu

Ja nie krytukuję, ja się pytam.

"Ja nie jestem agresywny. Agresywnołę â?? jeden."

[Waldzither9]

Utwór jest fajny, trzeba go jednak jeszcze dopiełcię i wokalnie i muzycznie, na upartego można poeksperymentowaę z tempem.
A tak pół żartem próbka jak w różnej konwencji wykonany utwór inaczej brzmi.https://www.youtube.com/watch?v=ChvLzcUGkeY

[PiotrCh]

Jerzy - jestem waszym fanem:) Obydwa kawałki są super. Jednoczełnie surowe i takie...muzykalne. Podoba mi się wokal (męski i żełski) - działaj!

[Jerzy S]

PiotrCh, surowizna jaknajbardziej zamierzona
Mam we krwi Nirvanę. której ani Bach, ani nikt inny nie może wyplenię
michqq, o agresji nawet nie pomyłlałem
Zdaje sobie sprawę z niedocięgnięę, wszak dzieciaki maję mało lat, a niektóre graję od półtora roku. i graję, a nie siedzę przed kompem

[Jerzy S]

Post pod postem... wiem (choł pprzedni post wrzucił jurbassteck ) i kajam się, ale
Chciałem sie pochwalię kolejnym utworem NIEwolników Systemu.
JEST - zapraszam do posłuchania i konstruktywnej krytyki

[poco]

Jak dla mnie , to za mało basu, Chyba, że było to zamierzone.
Taki trochę Stachura, trochę Wysocki i trochę harcerskie klimaty, ale miłe dla ucha, zwłaszcza w rege.
Pozdrawiam, Ryszard

[michqq]

Bardzo mi się podoba.
W balldzie na tematy miłosne najbardziej sprawdza się ta forma którę nawyraęšłniej polubiłeł: dialogu damsko-męskiego.
Jak Dumka na dwa serca, Klub wesołego szampania i inne różne.

Przy tematyce miłosnej to dialog damsko męski - no jak najbardziej.

Poęšłniejsza polifonia/kanon jest ambitny i sprawia że wykraczasz poza nurt piosenki biesiadnoogniskowej.
Przy piwie tego nie załpiewaję.

Solówkę gitarowę zrób może głołniej?

[Jerzy S]

Jak dla mnie , to za mało basu, Chyba, że było to zamierzone.

Jak najbardziej zamerzone. Jak pewnie zauważyłeł, przez cały utwór jest dokładnie taka sama linia basu, dodatkowo po czterech pierwszych taktach gitara go dubluje w podwójnej oktawie, a póęšłniej pojawia się ten sam motyw tylko w tercji.
Solówka ma zadanie "obiegaę linię basu z delikatnymi modyfikacjami, co mogło nie do kołca wyjłę, ale mimo to jest dołę prosta i sucha - co już wyszło

Poęšłniejsza polifonia/kanon jest ambitny i sprawia że wykraczasz poza nurt piosenki biesiadnoogniskowej.
Przy piwie tego nie załpiewaję.

Solówkę gitarowę zrób może głołniej?

Jak to powedziała znajoma - nawet polihymnia
Jak najbardziej nie do załiewania przy piwie, choę szczerze mówięc jak byłem na studiach to nie takie rzeczy sie jechało po procentach (np Requiem MOzarta... aż wstyd przyznaę )
łwietny jest tam efekt jełli się tego słucha na słuchawkach, dokładnie słychaę trzy różne głosy, gdzie dziewczyna "jakby ma ostatni głos" (nie, nie miałem na myłli trójkęta )

Co do głołnołci solówki, myłlę, że nie ma co szaleę
Dzięki za konstruktywnę krytykę, teraz pracujemy nad kolejnymi kawałkami i zobaczymy kiedy wejdziemy do studia. Mam w planie czerwiec, ale tego na 100% nikt nie wie.

[Piniu]

Ja również zostaję waszym fanem. Kanał zasubskrybowany, będę słuchaę w aucie Słucham na dobrych głołnikach i nie zgodzę się, ze mało basu. Jest tyle ile potrzeba w każdym kawałku. Fajne dęšłwięki w ogóle gracie, bije z tego taka nie zmęcona niczym łwieżołę i oby tak pozostało. Bawcie się tę muzyka i róbcie mi tak dobrze dalej Już wiem! Przypomina mi to bardzo starę alternatywę, którę to słuchałem jeszcze w radio BIS. Bravo Jurek i młoda spółka