[Fotorelacja]Odnowa starego japońskiego elektryka
Moderator: poco
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 2011-01-02, 18:09
[Fotorelacja]Odnowa starego japońskiego elektryka
Witam!
Chciałbym zaprezentować Wam moją (uzupełnianą na bieżąco) fotorelację z odnowy starej japońskiej gitary elektrycznej mojego ojca. Założyłem stronę internetową (link w mojej stopce), jednak na forum także będę pisał newsy. Zapraszam!!!
News #1
W pierwszej wiadomości chciałbym podzielić się z Wami moją wiedzą na temat gitarki, której dotyczy projekt. O samej marce "Continental" nie wiem szczerze powiedziawszy nic - nigdy się z nią nie spotkałem, w internecie nie ma o niej nic konkretnego.
Egzemplarz, który przejdzie renowację, to instrument, który mój ojciec otrzymał od swojego przyjaciela w latach 80'. Przypłynął on do nas z USA i jakimś cudem przeszedł pomyślnie przez wszystkie możliwe urzędy celne i pocztowe. Przez około 15 lat był używany przez mojego ojca oraz brata. Potem stał w kącie pokoju i czekał, aż ktoś znowu z niego skorzysta. Jak widać na zdjęciach w galerii (link wyżej) instrument jest mocno sfatygowany, ma wiele przestarzałych patentów.
Korpus wykonany jest z jakiegoś miękkiego drewna, najpewniej olchy lub lipy. Gryf z twardego klonu, podstrunnica palisandrowa. Nie ma pręta regulacyjnego, mimo to gryf jest idealnie prosty (a warto dodać, że stał sobie nieużywany ładnych parę lat). Menzura to typowe 25.5 , jednak mamy do czynienia z ... 20stoma progami. Nie mam pojęcia jak nazwać mostek, powiem tylko, że jest przedziwny i ... idealnie trzyma strój, mimo używania wajchy. Elektronika niezbyt skomplikowana - potencjometr tonu, potencjometr głośności i jeden przetwornik. Klucze zamontowane na jednej "szynie", jeden jak widać na fotce jeden z nich jest bardzo profesjonalnie naprawiony Niestety korpus jest dość cienki, ma około 35 mm grubości.
Planuję wymienić mostek na stały typu "Hardtail", klucze na pojedyncze, wykonać konserwację elektroniki (wtedy zobaczę, czy nie będę próbował wstawić jeszcze jednego pickupu, choć może być to bardzo utrudnione z racji grubości korpusu), zmienić lakier, wymienić progi (te są już w fatalnym stanie), siodełko szyjki...Czeka mnie trochę pracy, jednak myślę, że sprawi mi to taką samą przyjemność, jak wszystkie inne budowy czy modyfikacje gitar, które już wykonałem.
Zapraszam do zostawiania swoich komentarzy, rad i uwag. Pozdrawiam ciepło!!!
Zdjęcia gitary : http://continentalproject.npx.pl/photog ... album_id=1
Chciałbym zaprezentować Wam moją (uzupełnianą na bieżąco) fotorelację z odnowy starej japońskiej gitary elektrycznej mojego ojca. Założyłem stronę internetową (link w mojej stopce), jednak na forum także będę pisał newsy. Zapraszam!!!
News #1
W pierwszej wiadomości chciałbym podzielić się z Wami moją wiedzą na temat gitarki, której dotyczy projekt. O samej marce "Continental" nie wiem szczerze powiedziawszy nic - nigdy się z nią nie spotkałem, w internecie nie ma o niej nic konkretnego.
Egzemplarz, który przejdzie renowację, to instrument, który mój ojciec otrzymał od swojego przyjaciela w latach 80'. Przypłynął on do nas z USA i jakimś cudem przeszedł pomyślnie przez wszystkie możliwe urzędy celne i pocztowe. Przez około 15 lat był używany przez mojego ojca oraz brata. Potem stał w kącie pokoju i czekał, aż ktoś znowu z niego skorzysta. Jak widać na zdjęciach w galerii (link wyżej) instrument jest mocno sfatygowany, ma wiele przestarzałych patentów.
Korpus wykonany jest z jakiegoś miękkiego drewna, najpewniej olchy lub lipy. Gryf z twardego klonu, podstrunnica palisandrowa. Nie ma pręta regulacyjnego, mimo to gryf jest idealnie prosty (a warto dodać, że stał sobie nieużywany ładnych parę lat). Menzura to typowe 25.5 , jednak mamy do czynienia z ... 20stoma progami. Nie mam pojęcia jak nazwać mostek, powiem tylko, że jest przedziwny i ... idealnie trzyma strój, mimo używania wajchy. Elektronika niezbyt skomplikowana - potencjometr tonu, potencjometr głośności i jeden przetwornik. Klucze zamontowane na jednej "szynie", jeden jak widać na fotce jeden z nich jest bardzo profesjonalnie naprawiony Niestety korpus jest dość cienki, ma około 35 mm grubości.
Planuję wymienić mostek na stały typu "Hardtail", klucze na pojedyncze, wykonać konserwację elektroniki (wtedy zobaczę, czy nie będę próbował wstawić jeszcze jednego pickupu, choć może być to bardzo utrudnione z racji grubości korpusu), zmienić lakier, wymienić progi (te są już w fatalnym stanie), siodełko szyjki...Czeka mnie trochę pracy, jednak myślę, że sprawi mi to taką samą przyjemność, jak wszystkie inne budowy czy modyfikacje gitar, które już wykonałem.
Zapraszam do zostawiania swoich komentarzy, rad i uwag. Pozdrawiam ciepło!!!
Zdjęcia gitary : http://continentalproject.npx.pl/photog ... album_id=1
Strona internetowa "Continental Project" - http://continentalproject.npx.pl/ - zapraszam!!!
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 2011-01-02, 18:09
Wykonałem pierwsze prace. Na początku rozłożyłem oczywiście gitarkę na części pierwsze :
ZDJĘCIA - http://img20.imageshack.us/gal.php?g=p1070496s.jpg
Potem zająłem się korpusem - usuwanie lakieru poszło bardzo łatwo, ponieważ była cienka jego warstwa. Teraz czeka mnie wygładzanie drewna i będziemy malować Bardzo cieszy mnie fakt, iż mam do czynienia z jednym, porządnym kawałkiem drewna, a nie żadną klejonką.
ZDJĘCIA - http://img232.imageshack.us/gal.php?g=p1070513e.jpg
Następnie zająłem się gryfem - wyjąłem wszystkie progi, udało się to praktycznie bez żadnych problemów. Niestety przez swoją nieuwagę i głupotę ukruszyłem maleńki kawałek podstrunnicy przy jednym z wyższych progów. Nie widać tego za bardzo, jeśli się dokładnie nie przypatrzeć. Minimalnie jednak czuć pod palcem. Starłem też trochę lakieru z gryfu, ale jest go znacznie więcej niż na korpusie i idzie to dość topornie, boli też brak czasu...
ZDJĘCIA - http://img217.imageshack.us/gal.php?g=p1070517j.jpg
ZDJĘCIA - http://img20.imageshack.us/gal.php?g=p1070496s.jpg
Potem zająłem się korpusem - usuwanie lakieru poszło bardzo łatwo, ponieważ była cienka jego warstwa. Teraz czeka mnie wygładzanie drewna i będziemy malować Bardzo cieszy mnie fakt, iż mam do czynienia z jednym, porządnym kawałkiem drewna, a nie żadną klejonką.
ZDJĘCIA - http://img232.imageshack.us/gal.php?g=p1070513e.jpg
Następnie zająłem się gryfem - wyjąłem wszystkie progi, udało się to praktycznie bez żadnych problemów. Niestety przez swoją nieuwagę i głupotę ukruszyłem maleńki kawałek podstrunnicy przy jednym z wyższych progów. Nie widać tego za bardzo, jeśli się dokładnie nie przypatrzeć. Minimalnie jednak czuć pod palcem. Starłem też trochę lakieru z gryfu, ale jest go znacznie więcej niż na korpusie i idzie to dość topornie, boli też brak czasu...
ZDJĘCIA - http://img217.imageshack.us/gal.php?g=p1070517j.jpg
Strona internetowa "Continental Project" - http://continentalproject.npx.pl/ - zapraszam!!!
Hyym, no cóż, jak dla mnie gitara była przefajna w takim stanie w jakim ją odziedziczyłeś i jedyne co bym zrobił, na twoim miejscu, to ją na nowo pomalował. Oczywiście z uwzględnieniem tego pięknego sunbursta. Wiem, że zaraz ktoś się przyczepi o to, że to nie moja gitara i nie mi tu o niej decydować, ale po prostu mi jej żal. Prawdę mówiąc coraz mniej jest takich pięknych instrumentów, a gitary z "nowoczesnymi" wynalazkami typu hardtail można znaleźć gdziekolwiek.
A więc jak dla mnie gitara jest, a raczej już była piękna z tymi wynalazkami i jedyne co przy niej jest do zrobienia to powłoka lakiernicza i ewentualnie truss rod, a co za nim idzie nowa podstrunnica. Proszę byś to przemyślał i pozdrawiam. Kazik
A więc jak dla mnie gitara jest, a raczej już była piękna z tymi wynalazkami i jedyne co przy niej jest do zrobienia to powłoka lakiernicza i ewentualnie truss rod, a co za nim idzie nowa podstrunnica. Proszę byś to przemyślał i pozdrawiam. Kazik
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 2011-01-02, 18:09
Niestety powłoka lakiernicza była w fatalnym stanie, było parę miejsc obitych "do żywego drewna", a nawet bardziej, w jednym miejscu były głębokie rysy w samym drewnie. Mostek jestem po prostu zmuszony wymienić, bo nie mam nawet możliwości ustawienia menzury, czy wysokości strun,a te albo to obijają się o progi i brzęczą, albo są znacznie wyżej niż powinny. Progi były już tyle razy szlifowane, że ich wymiana była nieunikniona. Kluczami praktycznie już nie dało się kręcić, stroju nie trzymały za grosz, poza tym jeden klucz po prostu się posypał na części - a że wszystkie klucze są na jednej płycie, nie da się wymienić tego jednego.
Co do montażu pręta regulacyjnego, to nie chcę się w to bawić z prostego powodu - gitara przeszła już bardzo bardzo wiele, a mimo to gryf jest prościutki. Nie ma sensu chyba się w to bawić, bo nie ma potrzeby.
Pozdrawiam!
Co do montażu pręta regulacyjnego, to nie chcę się w to bawić z prostego powodu - gitara przeszła już bardzo bardzo wiele, a mimo to gryf jest prościutki. Nie ma sensu chyba się w to bawić, bo nie ma potrzeby.
Pozdrawiam!
Strona internetowa "Continental Project" - http://continentalproject.npx.pl/ - zapraszam!!!
Myślę że to brzęczące progi to nie wina niemożliwości ustawienia wysokości strun tylko właśnie tego, że nie można ustawić krzywizny. Zreszta ja w swojej gitarze tez nie mam możliwości ustawienia menzury (PRS Santana SE).
A co do lakieru to poszukaj postarzanych Fenderów. Na mnie robią wrażenie i to nie tylko ceną jaka się różnią od niepostarzanych:)
A co do lakieru to poszukaj postarzanych Fenderów. Na mnie robią wrażenie i to nie tylko ceną jaka się różnią od niepostarzanych:)
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 2011-01-02, 18:09
O relicowanych instrumentach typu Fender coś niecoś wiem, sam parę wykonałem Fakt - dobrze wykonany relic może zrobić naprawdę duże wrażenie.
Strona internetowa "Continental Project" - http://continentalproject.npx.pl/ - zapraszam!!!
continental project
Witam.
Mam pytanko co do szlifowania korpusu, domniemam że robisz to ręcznie..? jakiej grubości papierem ściernym zaczynasz ścierać powłokę? 80, 120? Pytam bo chcę się dowiedzieć jaki inny mają do tego stosunek.. Jedni robią to maszynowo inni zaś wolą dokładny ręczny szlif;)
Jeśli chodzi o sam projekt to kibicuje Ci i życzę byś wszystko zrobił tak jak zaplanowałeś, i czekam na więcej zdjęć!!
Sam chcę zacząć renowację starego basa japońskiego więc jak znajdę chwilkę założę temat ; )
Mam pytanko co do szlifowania korpusu, domniemam że robisz to ręcznie..? jakiej grubości papierem ściernym zaczynasz ścierać powłokę? 80, 120? Pytam bo chcę się dowiedzieć jaki inny mają do tego stosunek.. Jedni robią to maszynowo inni zaś wolą dokładny ręczny szlif;)
Jeśli chodzi o sam projekt to kibicuje Ci i życzę byś wszystko zrobił tak jak zaplanowałeś, i czekam na więcej zdjęć!!
Sam chcę zacząć renowację starego basa japońskiego więc jak znajdę chwilkę założę temat ; )
To,
Podzielam zdanie kkazikk'a. Ta gitara miała to coś, a teraz nie wiadomo jak odpłaci się renowatorowi. Oby nie skończyła na ścianie. Wracając do konstrukcji tremola, to widzę układ prostego mimośrodowego podnoszącego mostek mechanizmu i dlatego musiał być skuteczny. Co do podstrunnicy po wymianie progów, to nie wiem, czy nie ulegnie on wygięciu , jeżeli nabijesz progi z grubszą "płetwą", która zadziałać może jak klin. Dla pewności sprawdź grubość przed nabiciem i popraw kanały do wymiaru płetwy. Lepiej jest użyć odrobiny kleju dla mocowania progów niż z braku truss roda nie mieć możliwości regulacji gryfu. Przed wstawieniem progów przeszlifuj podstrunnicę radiusem wg starej krzywizny. Gdybyś miał zamiar dołożyć pickup pod mostek, to postaraj się znaleźć podobny, lub "opakuj " oba w drewniany garniturek. Będziesz miał identyczne oba niezależnie od marki zastosowanego. Przemierz wcześniej gabaryty , aby wykonać odpowiednie frezowanie lub "podstemplować" gryf dla uzyskania większego prześwitu na mostku. Ja osobiście zostawił bym jeden przetwornik. Mostka bym nie zmieniał, a jedynie jeżeli zaszła by taka konieczność podłożył bym teflon lub brąz w miejsce styku z mimośrodem. Co do kluczy, to gdybyś chciał zachować listwę, to należy sprawdzić przełożenie przekładni i średnicę ślimacznicy. Być może będzie pasować któraś z aktualnie produkowanych. Wymiana elementów jest prosta-chyba, że są nitowane i nierozbieralne, to mogą ulec uszkodzeniu. Sprawdź, czy klucze pojedyncze zmieszczą Ci się na główce, bo mogą być za duże i ból. To tylko uwag kilka wróbla Ćwirka, jak w starej kreskówce Powodzenia w "restauracji"-celowo w zawiasach , aby nie mylić z knajpą.Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est