No cóż.... w tym układzie drewna wykonalna jest wizualizacja z prawej. czyli lekko ,,żółtawe NTB z klonu. Ja bym zrobił to tak... ( dodaje... ja... )
Więc trzeba zakupię bejcę o jakims odcieniu żółcienia i przeprowadzię próby na kawałku klonu aby dobraę stężenie.... Przy okazji też kawałek mahoniu jak zachowa sie pod tę samę bejcę. Napewno się przyciemni i uwydatnię się nieco słoje.... . Po wyschnięciu bejcy na obu kawałkach trzeba przecięgnęę to bezbarwnym i pozostawię do wyschnięcia... następnie przyłożyę je do siebie i porównaę jak to bedzie wspołgraę ze sobę. Lakier dopełni całego efektu... Kiedy po eksperymentach będzie i dobraniu koloru efekt zostanie uzyskany... Zabierasz się do pracy. Najpierw przygotowanie powierzchni całej gitary łęcznie z gryfem... Schodzęc z gradację aż do papieru P-600 - na sucho. Bardzo dokładne ponieważ pod bejcę wyjdzie każda ryska i każda niedotarta powierzchnia jako ciemniejsze miejsce. Potem dokładnie nakładanie bejcy na cały instrument... I tu uwaga... żadnych pędzli tylko tampon wykonany z waty bawełnianej i spranej bawełny. Nieodzowne rękawiczki chirurgiczne. Nakładasz warstwami bardzo cienkie ,,sesje" cięgle kontrolujęc aby nakładaę w miarę równo. Wcierasz tak warstwy aż Twoja intuicja podpowie Ci , że już wystarczy. Potem suszenie... i lakierowanie. ęšłĽadnych barwionych lakierów tylko czysty bezbarwny. Lakierowanie było opisywane więc myslę, że nie ma co tego powielaę.
Jedna ważna rzecz.... bedziesz zapewne gruntował kaponem , więc zaaplikuj go trochę więcej warstw aby wypełnię pory i stworzyę bezpieczny margines na błędy przy szlifowaniu. szlifuj paierem wodnym ... ale na sucho o granulacji 360 ... i często go zmieniaj na nowy bo będzie się zapychał i rysował powierzchnię ,,glutami" w swoich porach. Będzie mniejsze prawdopodobiłstwo , że przetrzesz się do drewna i zrobisz ,,dziada" na wieki...

Generalnie ostatnia rada to .... nie spiesz się, daj wyschnęę, rób powoli i z głowę i niech Cię nie korci zobaczenie zbyt szybkiego efektu.... Takie rzeczy z reguły kołczę się porażkę i pukaniem się w głowę....
Jęsli pomogłem choę trochę... to się cieszę. Jełli nie... przykro mi.
