Brak radiusa

[Nergal666]

Witam! Zwracam sie z kolejnym pytaniem do Was. Czy radius sluzy tylko wygodzie gry? Osobiscie trzymajac klasyka z plaska podstrunnica czulem wielki komfort. Moze to zalezy od instrumentu, ale przy moim Corcie b5 nie czuje takiego komfortu. Czy nadanie radiusa jes konieczne? Szukalem juz na forum takich tematow. Nie zalezy mi na szybszym zakonczeniu gitary tylko na wygodzie. Pozdrawiam Dawid

[poco]

Budujesz swoją gitarę, więc to, jak ją zbudujesz jest tylko Twoją wizją tego, co chcesz osiągnąć. Gdyby było inaczej nie mieli byśmy dzisiaj skalopów, zmiennych menzur, bezprogowców, różnych profili gryfów itd.
Radius podstrunnicy jest odpowiedzią na ergonomię gry i budowy anatomicznej dłoni, a to czy musi być, czy nie, to sprawa umowna.
Takie jest moje zdanie, z którym się całkowicie zgadzam , ale mogę się mylić
Napisałem, że robisz dla siebie i tutaj żadne kanony nie muszą być zachowane, poza menzurą, bo stroić nie będzie.
Dlatego nie musisz robić radiusa, ale... no właśnie to ale. Gdybyś chciał kiedyś sprzedać instrument, to będzie kłopot ze znalezieniem nabywcy. Właśnie z tego powodu.
Pozdrawiam, Ryszard

[Nergal666]

tak o menzurze juz myslalem i stwierdzilem ze 36 cali bedzie odpowiednia menzura, bo chodzi mi o dobre brzmienie kazdej struny a 135 w stroju B brzmi mulasto i sflaczalo, mysle ze przy wiekszej menzurze bedzie to brzmialo lepiej. Szkoda ze nie moge sprawdzic wygody i ew nadac radius bo wiaze sie to z zdzieraniem podstrunnicy ;/ no ale zastanawiam sie jeszcze nad tym. Dziekuje Poco za odpowiedzi bo na biezaco bardzo duzo mi pomogles jestem naprawde bardzo wdzieczny