Już ten temat był poruszany, ale dla jasności i poparcia mirzara proponuje jeszcze jeden link do tematu progu zerowego stosowanego u znanego wytwórcy.
http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/ ... hadow.html
Pozdrawiam, Ryszard
Wysokość progu zerowego - jak i dlaczego.
Moderator: poco
Ostatnio 'popełniłem' dwie podstrunnice z progiem zerowym (jedna to naprawienie tego co skopałem robiąc w młodości gryf do arch-top'a, a druga do Jolany) i niestety pojawiła się rzecz która skłania mnie do wybierania opcji z progiem zerowym o identycznej wysokości co pozostałych progów. W podstrunnicy do Jolany dałem wyższy próg i przy hamer-on na strunach basowych w okolicy 12 progu pojawia się dodatkowe 'brzdęknięcie' wynikające z tego że struna wpada w drgania na dwóch odcinkach. Nie słychać go jak wytłumię palcem strunę gdzieś pomiędzy 0 a 12. Podobny efekt mam w Diamancie z wyższym progiem zerowym, tylko nie jest on tak dźwięczny. Przy gryfie który ma wszystkie równe progi takiego podwójnego wybrzmiewania nie zauważyłem.
Ten efekt 'zanika' jak dźwięk idzie przez wzmacniacz i można się tym nie przejmować, ale przy graniu bez prądu trochę mnie irytuje.
Nie wiem czy to normalny objaw, czy takie moje szczęście, ale uznałem że warto o tym wspomnieć.
Ten efekt 'zanika' jak dźwięk idzie przez wzmacniacz i można się tym nie przejmować, ale przy graniu bez prądu trochę mnie irytuje.
Nie wiem czy to normalny objaw, czy takie moje szczęście, ale uznałem że warto o tym wspomnieć.
Siodełko tez przecież robisz ciut wyższe aniżeli pierwszy próg To niby ta sama idea. W praktyce zaś sam się już przekonałem, że można dać takie same progi i jest bardzo dobrze.wojtek pisze:Makowy też nie rozumiem idei wyższego zerowego progu
Może to kwestia materiału - nie wiem. Ja robię to tak,ze zerowy prog nabijam na końcu po szlifie pozostałych. Jest on wtedy cały i nienaruszony i zapewne ciut wyższy ale to jest bardzo mały ciut