Przerobienie na bas bezgłówkowy
Moderator: poco
Przerobienie na bas bezgłówkowy
Witam,
zgłaszam się do grona szanownych lutników z poradą, nie jestem lutnikiem a przed taką modyfikacją chciałbym zaczerpnąć porad fachowców. Doświadczenie z narzędziami mam, pracowałem kilka lat przy makietach, więc precyzję w ręku posiadam, podstawowe umiejętności, obsługa narzędzi, pilniki, papiery ścierne itd nie są mi straszne. Praca w drewnie ograniczała się do cięcia i skręcania desek, ale piłę umiem odpalić
Jestem od roku szczęśliwym właścicielem Redsub Coliseum 6- wietnamski tani wynalazek, który kupiłem trochę dla hecy, "najwyżej zwrócę do sklepu", a przypasował mi tak bardzo w kilku aspektach, że postanowiłem go zatrzymać jako główny bas, usprawniając kilka rzeczy. Wyrzeźbiłem nowe siodełko grafitowe (był plastik), nowe klucze+ zmiana preampu.
Po głowie jednak od kilku tygodni chodzi mi modyfikacja na bas bezgłówkowy, plusów jest kilka, przede wszystkim odciążenie główki- 6 kluczy przy dość niefortunnie ułożonym zaczepie na pasek sprawia, że gryf pikuje jak w Thunderbirdach. Poza tym przez długą skalę (36,5 cala) musiałem kupić duży futerał który nie mieści mi się w poprzek w bagażniku, do tego jestem dużym fanem wyglądu takich gitar.
Upatrzyłem sobie na ebay'u jakieś przystępne cenowo stroiki "cygara", zamierzam na dniach kupić na próbę jedną sztukę by sprawdzić czy nie kruszą się w dłoniach, jak będzie wszystko ok to zaczynam operację.
Zacznę oczywiście od założenia mostków, potem na ogołoconej od kluczy główce przykręcę zaczepy i zobaczymy czy wszystko działa. Jak będzie dobrze to ucinam główkę do minimum, jakiś pomysł na kształt już jest, coś na wzór Ibanezów EHB, ale ze skosem nawiązującym do skosu progów (multiskala). Na główce jest sunburst, ucięty nie będzie miał tej "ramki" gradientu wokół nowego kształtu główki, więc myślę by nie przemalować frontu na matowy czarny, trochę jak w Warwicach. Jak uzyskać taki lakier, jakiego lakieru użyć by zabezpieczyć cięcie? No i generalnie na co uważać, czego się wystrzegać by drewno nie pękło, lakier nie odłupywał się płatami przy cięciu- w skrócie jak nie żałować takiej operacji?
Z góry dzięki za rady!
zgłaszam się do grona szanownych lutników z poradą, nie jestem lutnikiem a przed taką modyfikacją chciałbym zaczerpnąć porad fachowców. Doświadczenie z narzędziami mam, pracowałem kilka lat przy makietach, więc precyzję w ręku posiadam, podstawowe umiejętności, obsługa narzędzi, pilniki, papiery ścierne itd nie są mi straszne. Praca w drewnie ograniczała się do cięcia i skręcania desek, ale piłę umiem odpalić
Jestem od roku szczęśliwym właścicielem Redsub Coliseum 6- wietnamski tani wynalazek, który kupiłem trochę dla hecy, "najwyżej zwrócę do sklepu", a przypasował mi tak bardzo w kilku aspektach, że postanowiłem go zatrzymać jako główny bas, usprawniając kilka rzeczy. Wyrzeźbiłem nowe siodełko grafitowe (był plastik), nowe klucze+ zmiana preampu.
Po głowie jednak od kilku tygodni chodzi mi modyfikacja na bas bezgłówkowy, plusów jest kilka, przede wszystkim odciążenie główki- 6 kluczy przy dość niefortunnie ułożonym zaczepie na pasek sprawia, że gryf pikuje jak w Thunderbirdach. Poza tym przez długą skalę (36,5 cala) musiałem kupić duży futerał który nie mieści mi się w poprzek w bagażniku, do tego jestem dużym fanem wyglądu takich gitar.
Upatrzyłem sobie na ebay'u jakieś przystępne cenowo stroiki "cygara", zamierzam na dniach kupić na próbę jedną sztukę by sprawdzić czy nie kruszą się w dłoniach, jak będzie wszystko ok to zaczynam operację.
Zacznę oczywiście od założenia mostków, potem na ogołoconej od kluczy główce przykręcę zaczepy i zobaczymy czy wszystko działa. Jak będzie dobrze to ucinam główkę do minimum, jakiś pomysł na kształt już jest, coś na wzór Ibanezów EHB, ale ze skosem nawiązującym do skosu progów (multiskala). Na główce jest sunburst, ucięty nie będzie miał tej "ramki" gradientu wokół nowego kształtu główki, więc myślę by nie przemalować frontu na matowy czarny, trochę jak w Warwicach. Jak uzyskać taki lakier, jakiego lakieru użyć by zabezpieczyć cięcie? No i generalnie na co uważać, czego się wystrzegać by drewno nie pękło, lakier nie odłupywał się płatami przy cięciu- w skrócie jak nie żałować takiej operacji?
Z góry dzięki za rady!
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Będziesz miał niezły zgryz z główką - chyba, że masz już "pomysła". Są tam dwa trussrody jak w Rickenbackerach, daleko wyfrezowane kanały w główkę i tym samym zawęziło się pole działania związane z mocowaniem siodełka strun i zachowanie możliwości regulacji gryfu. Tam są jednak spore siły i tym samym łączniki wymagają solidnego miejsca do ich zakotwienia. Dodatkowo jak widzisz główka jest doklejana, co też ma znaczenie od strony mechanicznej. Wydaje się być nieodzownym dokonać zmiany punktu regulacji gryfu na okolice stopy gryfu, a gryf od strony główki przerobić pod mocowanie siodełka. Konstrukcja bolt on gryfu pozwala na łatwy dostęp do niego, ale też i wymaga bardzo wyważonego podejścia. Możesz też rozważyć podejście do tematu jak w Ibanezie EHB 1000S https://uptone.pl/gitara/test-ibanez-eh ... ra-basowa/, co wydaje się być najkorzystniejszym i najmniej inwazyjnym rozwiązaniem. To tak na początek, dla zawiązania wątku. Najpierw jednak zrób sobie dokładny plan działania , taką partyturę na skrzypce i orkiestrę , to może nam się będzie łatwiej odnieść do Twojej koncepcji.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Dzięki za odzew, to w takim razie trochę więcej konkretów:
Jak pisałem, główkę planuję ściąć właśnie nieco na kształt Ibanezów EHB, długość główki wyjdzie pewnie ok odległości kolejnego progu, ale oczywiście ważniejsze będzie odpowiednie oddalenie wkrętów mocujących zaczepy strun od kanałów prętów. Nie mam wielkiego doświadczenia w drewnie, są jakieś ogólne zasady w jakiej odległości można coś wkręcić od krawędzi dechy? Domyślam się, że jakbym wkręcił go pół cm od krawędzi to może rozsadzić dechę... Plan jest taki by po zdjęciu kluczy rozrysować na główce mocowanie w bezpiecznym miejscu, wkręcić je, a potem dopiero narysować na główce linię cięcia. Zdejmuję zaczepy, tnę, szlifuję, wykańczam lakierem bezbarwnym i znowu zakładam hardware "na czysto".
Przyznam, że zmartwiłeś mnie Poco tym przekładaniem miejsca regulacji pręta, bo to chyba spora operacja i unikałbym tego jak mogę. Z tego co widziałem różne modele to występują headlessy w obu wariantach. Poza odległością mocowania osprzętu od kanałów truss rodów sa jakieś przeciwwskazania by mieć regulację przy "niby-głowie"? Liczę się z tym, że nie zrobię absolutnego kikuta, ścięcie do 1/3 obecnej długości już mnie urządzi (i tak najwięcej ważą klucze).
No i sprawa wykończenia główki, jak uzyskać taki czarny mat jak na główkach Ibanezów EHB lub Warwicków- znam jedną firmą sprayów która daje efekt satyny/matu (lekko "gumowata" powierzchnia), ale może są jakieś lepsze lakiery.
Załączam też zdjęcie stroików którego zamawiam niebawem jedną sztukę na testy z ebaya. Krążą tam 2 modele (z tych co nie kosztują po 250zł za sztukę ), biorę ten o średnicy 13mm, drugi mniejszy ma 10mm i ponoć nie sprawdza się do basówek.
Sprawa ich montażu- przygotowuję się psychicznie, że po osadzeniu na desce może okazać się że akcja strun jest za wysoko i trzeba będzie wyfrezować pod mostkiem kilka mm zagłębienia na te czarne małe szyny do których przykręca się główną część stroika. Po takim zagłębieniu może pokrętło być bardzo blisko dechy i niewygodnie się stroić- z jakiegoś powodu większość headlessów ma wcięcie u dołu korpusu na stroiki. Liczę się więc z tym, że trzeba będzie nieco przyciąć korpus- na szczęście od boków bas jest polakierowany na czarno, łatwiej będzie zamaskować cięcie. Swoją drogą wizualnie zbliży się basówka do Achillesa od Overload Guitars, a to zawsze na plus
Jak pisałem, główkę planuję ściąć właśnie nieco na kształt Ibanezów EHB, długość główki wyjdzie pewnie ok odległości kolejnego progu, ale oczywiście ważniejsze będzie odpowiednie oddalenie wkrętów mocujących zaczepy strun od kanałów prętów. Nie mam wielkiego doświadczenia w drewnie, są jakieś ogólne zasady w jakiej odległości można coś wkręcić od krawędzi dechy? Domyślam się, że jakbym wkręcił go pół cm od krawędzi to może rozsadzić dechę... Plan jest taki by po zdjęciu kluczy rozrysować na główce mocowanie w bezpiecznym miejscu, wkręcić je, a potem dopiero narysować na główce linię cięcia. Zdejmuję zaczepy, tnę, szlifuję, wykańczam lakierem bezbarwnym i znowu zakładam hardware "na czysto".
Przyznam, że zmartwiłeś mnie Poco tym przekładaniem miejsca regulacji pręta, bo to chyba spora operacja i unikałbym tego jak mogę. Z tego co widziałem różne modele to występują headlessy w obu wariantach. Poza odległością mocowania osprzętu od kanałów truss rodów sa jakieś przeciwwskazania by mieć regulację przy "niby-głowie"? Liczę się z tym, że nie zrobię absolutnego kikuta, ścięcie do 1/3 obecnej długości już mnie urządzi (i tak najwięcej ważą klucze).
No i sprawa wykończenia główki, jak uzyskać taki czarny mat jak na główkach Ibanezów EHB lub Warwicków- znam jedną firmą sprayów która daje efekt satyny/matu (lekko "gumowata" powierzchnia), ale może są jakieś lepsze lakiery.
Załączam też zdjęcie stroików którego zamawiam niebawem jedną sztukę na testy z ebaya. Krążą tam 2 modele (z tych co nie kosztują po 250zł za sztukę ), biorę ten o średnicy 13mm, drugi mniejszy ma 10mm i ponoć nie sprawdza się do basówek.
Sprawa ich montażu- przygotowuję się psychicznie, że po osadzeniu na desce może okazać się że akcja strun jest za wysoko i trzeba będzie wyfrezować pod mostkiem kilka mm zagłębienia na te czarne małe szyny do których przykręca się główną część stroika. Po takim zagłębieniu może pokrętło być bardzo blisko dechy i niewygodnie się stroić- z jakiegoś powodu większość headlessów ma wcięcie u dołu korpusu na stroiki. Liczę się więc z tym, że trzeba będzie nieco przyciąć korpus- na szczęście od boków bas jest polakierowany na czarno, łatwiej będzie zamaskować cięcie. Swoją drogą wizualnie zbliży się basówka do Achillesa od Overload Guitars, a to zawsze na plus
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Witam, jakoś tak średnio wierzę w to, że te wkręciki wytrzymają naciąg struny basowej, zwłaszcza najgrubszej
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Biorę to pod uwagę, dlatego zamierzam przy testach tego jednego egzemplarza przykręcić go do jakiejś deski długości menzury i nastroić na tym strunę Naciąg nie jest jakiś gigantyczny, bo gram w obniżonym stroju, przy strunach które są raczej standardowej grubości jak na 6strunówkę, ale upewnić się wypada. Jako plan B myślałem o jakiejś alternatywie z tulejkami, by przewlekać przez "główkę" struny jak za mostkiem w elektrykach, w sumie estetyczniej nawet będzie, a to co się dzieje za siodełkiem to już raczej wolna amerykanka, byle trzymał solidnie i napinało strunę na siodełku...
EDIT: sprawdziłem i wszystko już zostało wymyślone na świecie, tulejki w główce też
EDIT: sprawdziłem i wszystko już zostało wymyślone na świecie, tulejki w główce też
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
O gryf bym się za bardzo nie martwił, bardziej chodzi mi o to, że powyrywa Ci te stroiki z dechy przy takich drobnych wkrętach. Nie daj boże jeśli decha jest z lipy to może być siwy dym Przeciętne struny (40-100) do basu czterostrunowego mają naciąg ponad 70 kilo, mimo, że piszesz, że stroisz niżej to masz tych strun 6. Tu masz tzw nabulator, czyli kalkulator naciągu, możesz sobie obliczyć, może Ci się przyda. https://ciszatezgra.pl/nowosci/nabulator/
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Tak, zgadza się test z deską chcę zrobić by sprawdzić, czy wkręcik utrzyma mocowanie struny (sam mostek zresztą też chce przetestować, czy nie jest ze stopu "chinesium") . Myślę że tulejka lepiej się sprawdzi, bo zaprze się struna o drewno, przewleczona przez dziurę, pytanie tylko jak z mocowaniem, bo te stroiki które planuję kupić mają montaż przy mostku zaczepiając oczko na końcu struny, przy główce przykręca się na ścisk imbusem. Po przewleczeniu przez główkę, po drugiej stronie gryfu i tak coś musi chwycić tę strunę...
A gdyby w miejsce tych wkrętów zastosować dłuższe, na zasadzie śruby, chwycone po przejściu na wylot jaką zakrętką? Wtedy teoretycznie zakotwienie byłoby mocniejsze, jak zastosować po nakrętką jaką przekładkę (albo nawet płaski cienki profil) który by przechodził pod wszystkimi nakrętkami to siła by nie działała tak punktowo na drewno... Załączam schemaciki, poprawcie mnie, może mam nawyki z roboty myśleniem o tym jak o kotwach do żelbetu
p.s ciekawy ten kalkulator, ale nie ma tam jak ustawić multiskali, w domu przysiądę to powpisuję indywidualnie skalę dla każdej struny.
A gdyby w miejsce tych wkrętów zastosować dłuższe, na zasadzie śruby, chwycone po przejściu na wylot jaką zakrętką? Wtedy teoretycznie zakotwienie byłoby mocniejsze, jak zastosować po nakrętką jaką przekładkę (albo nawet płaski cienki profil) który by przechodził pod wszystkimi nakrętkami to siła by nie działała tak punktowo na drewno... Załączam schemaciki, poprawcie mnie, może mam nawyki z roboty myśleniem o tym jak o kotwach do żelbetu
p.s ciekawy ten kalkulator, ale nie ma tam jak ustawić multiskali, w domu przysiądę to powpisuję indywidualnie skalę dla każdej struny.
- SebastianL
- Posty: 750
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Skoro bardzo lubisz ten instrument, to może nie warto oszczędzać na częściach do niego? Zapłacisz raz, a gitara przecież będzie służyć przez lata.
Co do słabych wkrętów, to można je chyba wymienić na dłuższe i z porządnej stali. Nie wiem jednak czy obawy o ich złamanie są słuszne. Zdarzyło się to komuś w gitarze?
Najlepiej zbudować nową gitarę od A do Z, tak żeby wszystko było od razu tak jak trzeba, bez konieczności przeróbek
Co do słabych wkrętów, to można je chyba wymienić na dłuższe i z porządnej stali. Nie wiem jednak czy obawy o ich złamanie są słuszne. Zdarzyło się to komuś w gitarze?
Najlepiej zbudować nową gitarę od A do Z, tak żeby wszystko było od razu tak jak trzeba, bez konieczności przeróbek
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Bo właśnie ten instrument przekonał mnie, że czasem warto spróbować tańszych opcji, na których widać często jak znane marki każą płacić za logo Ten basik to kategoria cenowa lepszych Harley Bentonów, a stroi, ma mega wygodny gryf i profil brzmienia mi bardzo siedzi, myślę że warto dać szansę tańszemu hardware'owi, bo może się znowu okazać, że za 40% ceny mam tylko o 10% gorszą jakość. Gdybym miał budżet pozwalający na budowę basu od zera, czyli jakieś 7-8 tysięcy to bym założył temat w innym dziale i szukał lutnika 15 lat temu jak chwyciło się tani bas jak np Skyway to miało się uczucie że nie wytrzyma to naciągu strun, a teraz tanie opcje mocno nadgoniły jakością... Poza tym mam naturę dłubacza, a sami doskonale wiecie jaką satysfakcję daje taka dłubanina
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Tylko pamiętaj, że to ty na tym instrumencie będziesz grał, patrzył na niego, a jak wstawisz fajans z graniem i widokiem może być różnie…
Osobiście wolałbym nie kaleczyć dobrego instrumentu, ale to nie jest już moja sprawa.
Osobiście wolałbym nie kaleczyć dobrego instrumentu, ale to nie jest już moja sprawa.
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Takie przelotki, jakie pokazałeś na zdjęciu główki były by najbardziej estetyczne i funkcjonalne. Otwór na przelot, tulejka od spodu , jak do tele i od góry podobnie zakończone. W tulejki wejdą przecież fabryczne końcówki , a w uchwycie na mostku przewleczesz bose końce i obetniesz na wymiar. Przy mocowaniu , jak na Twoim rysunku, na główce, wykorzystaj nakrętki dwugwintowe typu RAMPA, które wkręcasz w drewno od spodu, a od góry wkręty do metalu M ileś tam. Nie do wyrwania. Przykłady https://www.google.com/search?q=nakretk ... AnoECAEQIg . Unikniesz ohydnej nakrętki 6-kątnej . Zresztą, wykorzystanie tego typu elementów wydaje się najbardziej racjonalne z wielu względów, a głównie wytrzymałości, nie inwazyjność i łatwej obsługi , bo o estetyce nie wspomnę. Taką nakrętką można również zastąpić tulejki do przewlekania strun , jeżeli dostosuje się jej długość. https://www.google.com/imgres?imgurl=ht ... egUIARCSAw . To takie luźne rozważania o wykorzystaniu elementów złącznych w naszych działaniach, a o których często nie wiemy lub nie mieliśmy styczności.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Dzięki za linki, na pewno skorzystam z tych ramp, pytanie tylko czy dostanę takie w kolorze czarnym.
Finalna decyzja o sposobnie mocowania zapadanie jak dotrze do mnie przesyłka z pierwszym mostko-stroikiem, ze zdjęć nie jest oczywiste czy ten model pozwala mocować strunę i "na kulkę" i na zacisk w nim, pierwsze na pewno, ale nie każdy pozwala tam zamocować uciętą strunę...
Finalna decyzja o sposobnie mocowania zapadanie jak dotrze do mnie przesyłka z pierwszym mostko-stroikiem, ze zdjęć nie jest oczywiste czy ten model pozwala mocować strunę i "na kulkę" i na zacisk w nim, pierwsze na pewno, ale nie każdy pozwala tam zamocować uciętą strunę...
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Wrzucam coś, na co natknąłem się w internecie, a potwierdziło pewien mój plan który wydawał się na tyle dziwny, że nie chciałem się nim chwalić, ale okazało się, że ktoś już to zrealizował:
https://www.youtube.com/watch?v=FSPHUNrvqX8&t=35s
Żeby zminimalizować główkę i zaciski strun były tuż za siodełkiem, przykrył deseczką kanały do prętów regulacyjnych, dostęp do nich jest od frontu "kikuta". Eleganckie, bo cała główka zasłonięta jest przez hardware, bardzo podoba mi się to estetycznie, trzeba "tylko" pomyśleć jak wkręcić wkręty pod 6 strun, nie trafiając w oba kanały, a tym samym blokując dostępu do regulacji gryfu.
Gdyby zamocować wszystkie 6 zacisków strun do płaskownika na śrubki z płaskim łbem, a płaskownik do główki już na 3 wkręty/rampy, omijające kanały truss rodów?
https://www.youtube.com/watch?v=FSPHUNrvqX8&t=35s
Żeby zminimalizować główkę i zaciski strun były tuż za siodełkiem, przykrył deseczką kanały do prętów regulacyjnych, dostęp do nich jest od frontu "kikuta". Eleganckie, bo cała główka zasłonięta jest przez hardware, bardzo podoba mi się to estetycznie, trzeba "tylko" pomyśleć jak wkręcić wkręty pod 6 strun, nie trafiając w oba kanały, a tym samym blokując dostępu do regulacji gryfu.
Gdyby zamocować wszystkie 6 zacisków strun do płaskownika na śrubki z płaskim łbem, a płaskownik do główki już na 3 wkręty/rampy, omijające kanały truss rodów?
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Mały update- dotarł do mnie z Chin jeden stroik do bezgłówkowca, który kupiłem na próbę, sprawia wrażenie solidnego, jestem zadowolony z jakości, więc niebawem zamawiam resztę to kompletu. W międzyczasie na pewnej zagranicznej grupie lutników widziałem kilka zawodowo wykonanych wioseł korzystających z tego osprzętu i mają o nim dobre zdanie.
Nie próżnując jednak, zrobiłem jedną poboczną modyfikację- wyfrezowałem trzecią kieszeń na przetwornik. Trochę mierzenia, trochę nerwów przed pierwszym przyłożeniem frezu do lakieru, ale wyszło niemal idealnie. Zawodowy elektryk podłączył mi to wszystko i oto moja bestia się rozrosła. Obecnie jako trzeci przetwornik włożony Humbucker EMG SSD, jednak przestrzegam przed takimi operacjami-przez położenie pod kątem magnesy nie łapią równo skrajnych strun, więc najniższa i najwyższa struna brzmi na tym przetworniku głucho. Zamówiłem już w Merlin Pickups nowy, robiony dokładnie pod wymiar przetwornik (precision w obudowie soapbar), obecny służy jako dość drogi thumbrest
Nie próżnując jednak, zrobiłem jedną poboczną modyfikację- wyfrezowałem trzecią kieszeń na przetwornik. Trochę mierzenia, trochę nerwów przed pierwszym przyłożeniem frezu do lakieru, ale wyszło niemal idealnie. Zawodowy elektryk podłączył mi to wszystko i oto moja bestia się rozrosła. Obecnie jako trzeci przetwornik włożony Humbucker EMG SSD, jednak przestrzegam przed takimi operacjami-przez położenie pod kątem magnesy nie łapią równo skrajnych strun, więc najniższa i najwyższa struna brzmi na tym przetworniku głucho. Zamówiłem już w Merlin Pickups nowy, robiony dokładnie pod wymiar przetwornik (precision w obudowie soapbar), obecny służy jako dość drogi thumbrest
Re: Przerobienie na bas bezgłówkowy
Mineło trochę czasu, ale w końcu udało się skończyć projekt. Sporo przymiarek, jeszcze więcej frezowania i szlifoania, ale nareszczcie dobiłem do brzegu i nie mógłbym bym bardziej szczęśliwy
W niektórych miejscach poszło łatwiej niż sądziłem, w innych trudniej niż przepuszczałem.
Mostko- stroiki są dość wysokie, więc całem pole pod mostkiem trzeba było zagłębić o jakieś 5mm, a by manewrować pokrętłami stroików, trzeba było wyciąć znaczny kawał korpusu. Wiązało się to też ze zmianą miejsca mocowania straplocka. Sporo drastycznych zmian, ale są to rzeczy które są normą w headlessach, a tu trzeba było wprowadzić.
Główka poszła łatwiej- co prawda drewno było znacznie twardsze i trudniejsze w obróbce, ale mocowania strun wystarczyło przymocować bez większych ceregieli, trzymają mocno. "Kikut" pomalowałem na czarno, zamaskowałem taśmą boki tak, by czarna farba zrobiła kontynuacją bindingu z gryfu.
Czy było warto? Moim zdaniem bas prezentuje się teraz jeszcze lepiej (uwielbiam ten styl basów), do tego jest baaaardzo wygodny. Neck dive spowodowany pierwotnie niefortunnym brakiem "rogu" korpusu już nie występuje, gryf jest lekki i bas jest pięknie wyważony. Do tego teraz bas zmieści mi się w bagażniku gdy kupię odpowiednio mniejszy futerał
W niektórych miejscach poszło łatwiej niż sądziłem, w innych trudniej niż przepuszczałem.
Mostko- stroiki są dość wysokie, więc całem pole pod mostkiem trzeba było zagłębić o jakieś 5mm, a by manewrować pokrętłami stroików, trzeba było wyciąć znaczny kawał korpusu. Wiązało się to też ze zmianą miejsca mocowania straplocka. Sporo drastycznych zmian, ale są to rzeczy które są normą w headlessach, a tu trzeba było wprowadzić.
Główka poszła łatwiej- co prawda drewno było znacznie twardsze i trudniejsze w obróbce, ale mocowania strun wystarczyło przymocować bez większych ceregieli, trzymają mocno. "Kikut" pomalowałem na czarno, zamaskowałem taśmą boki tak, by czarna farba zrobiła kontynuacją bindingu z gryfu.
Czy było warto? Moim zdaniem bas prezentuje się teraz jeszcze lepiej (uwielbiam ten styl basów), do tego jest baaaardzo wygodny. Neck dive spowodowany pierwotnie niefortunnym brakiem "rogu" korpusu już nie występuje, gryf jest lekki i bas jest pięknie wyważony. Do tego teraz bas zmieści mi się w bagażniku gdy kupię odpowiednio mniejszy futerał