Szwedzki klasyk -> akustyk
Moderator: Jan
Szwedzki klasyk -> akustyk
Gitara skończona. To nie była tylko naprawa, ale również przeróbka konstrukcyjna, żeby klasyk zamienił się w akustyka.
Jest fajna, bardzo ładnie brzmi, nie żałuję tych godzin. Zakres prac był duży i opisywałem co nieco we właściwym wątku. Tu wstawię tylko specyfikację i zdjęcia:
- płyta wierzchnia: lity świerk,
- pudło - sklejka mahoń-jasne-mahoń,
- gryf: klejonka mahoń-klon-mahoń
- podstrunnica: palisander 9.5''
- maszynki: Ortega
- lakier: top to politura, reszta oleje
- belkowanie: świerk X-bracing
- mostek - palisander
- siodełko i strunnik: kość
Zróżnicowałem wyraźnie wysokość boczków. Ciekawostka - oryginalnie było tak, że przy gryfie było najgłębsze pudło, a na tyle najpłytsze Więc zrobiłem odwrotnie, czyli tak jak trzeba
Jest fajna, bardzo ładnie brzmi, nie żałuję tych godzin. Zakres prac był duży i opisywałem co nieco we właściwym wątku. Tu wstawię tylko specyfikację i zdjęcia:
- płyta wierzchnia: lity świerk,
- pudło - sklejka mahoń-jasne-mahoń,
- gryf: klejonka mahoń-klon-mahoń
- podstrunnica: palisander 9.5''
- maszynki: Ortega
- lakier: top to politura, reszta oleje
- belkowanie: świerk X-bracing
- mostek - palisander
- siodełko i strunnik: kość
Zróżnicowałem wyraźnie wysokość boczków. Ciekawostka - oryginalnie było tak, że przy gryfie było najgłębsze pudło, a na tyle najpłytsze Więc zrobiłem odwrotnie, czyli tak jak trzeba
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- SebastianL
- Posty: 750
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Szwedzki klasyk -> akustyk
Bardzo ładnie. Mostek długaśny.
Intarsja na plecach to inwencja twórcza, czy trzeba było coś zakryć lub załatać?
Intarsja na plecach to inwencja twórcza, czy trzeba było coś zakryć lub załatać?
Re: Szwedzki klasyk -> akustyk
Mostek długaśny ale cieniutki. Inaczej wylazłyby białe plamy po oryginalnym. Intrasja to naprawa pękniętej płyty tylnej - zobacz na zdjęcie plecków sprzed naprawy:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Szwedzki klasyk -> akustyk
Bardzo ładnie zrobione. Zmienił bym tylko jedną rzecz - klucze dałbym z metalowymi wałkami a tu widzę do klasyka. Miałbym obawy o wgniecenia od stalowych strun, które robią się na plastikowych wałkach. Poza tym wszystko elegancko. Efekt zarąbisty w porównaniu do tego co było. Dałeś jej drugie życie i to w lepszym wydaniu
Pozdrawiam Janek
Re: Szwedzki klasyk -> akustyk
Dzięki koledzy. Ryszard - z dalekiej podróży wróciłeś?
pozdrowienia
Piotr
Piotr