Padouk - jak dbać? impregnacja
Moderator: poco
Padouk - jak dbać? impregnacja
Witam Panowie,
zanabyłem gitarkę elektryczną z podstrunnicą wykonaną z padouku, która fabrycznie ponoć była potraktowana olejem, nie wiem jakim, stąd moje pytanie - czym i jak dbać o taką podstrunnicę? lepiej rozważyć w przyszłości nałożenie lakieru na to drewno czy zostawić taką, jaka jest? nie często spotykam się z tym drewnem na podstrunnicy - dlaczego? jest nietrwałe?
z góry dzięki za pomoc, pozdrowienia
zanabyłem gitarkę elektryczną z podstrunnicą wykonaną z padouku, która fabrycznie ponoć była potraktowana olejem, nie wiem jakim, stąd moje pytanie - czym i jak dbać o taką podstrunnicę? lepiej rozważyć w przyszłości nałożenie lakieru na to drewno czy zostawić taką, jaka jest? nie często spotykam się z tym drewnem na podstrunnicy - dlaczego? jest nietrwałe?
z góry dzięki za pomoc, pozdrowienia
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Dlatego że zmienia kolor na średnio atrakcyjny brązowy.
Padauk nie ma szczególnych wymagań, drewno jak drewno. Trochę jak palisander, tylko bardziej porowate więc można pomyśleć o zaklejeniu porów, aby nie gromadził się brud. StewMac ma produkt “ColorTone Fretboard Finishing Oil”, może inni koledzy tutaj znają jakiś europejski odpowiednik.
Warto zakleić też na wypadek jakby powodował alergiczne reakcje, jest zdaje się odmiana która zawiera lekkie toksyny. Jeśli chodzi o zachowanie czerwonego koloru to nie mam wiele doświadczenia, deska pokryta szelakiem i przechowywana w ciemnej piwnicy po 9 latach jest dalej w mierę czerwona, wszystko co było wystawione na działanie promieni słonecznych zmienia kolor na brązowy
Padauk nie ma szczególnych wymagań, drewno jak drewno. Trochę jak palisander, tylko bardziej porowate więc można pomyśleć o zaklejeniu porów, aby nie gromadził się brud. StewMac ma produkt “ColorTone Fretboard Finishing Oil”, może inni koledzy tutaj znają jakiś europejski odpowiednik.
Warto zakleić też na wypadek jakby powodował alergiczne reakcje, jest zdaje się odmiana która zawiera lekkie toksyny. Jeśli chodzi o zachowanie czerwonego koloru to nie mam wiele doświadczenia, deska pokryta szelakiem i przechowywana w ciemnej piwnicy po 9 latach jest dalej w mierę czerwona, wszystko co było wystawione na działanie promieni słonecznych zmienia kolor na brązowy
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Rano czytałem wpis lutnika z Kalifornii i pisał, że są 3 rodzaje padouka rosnące gdzie indziej o innej trwałości koloru, etc
Podobno brudzi przy obróbce.Birma, Afryka, Andamany.
https://www.mandolincafe.com/forum/thre ... -Fretboard
Podobno brudzi przy obróbce.Birma, Afryka, Andamany.
https://www.mandolincafe.com/forum/thre ... -Fretboard
Pozdrawiam Andrzej
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Mój pochodzi z tego gorszego afrykańskiego gatunku (Pterocarpus soyauxii), po 9 latach w ciemności dalej mieni się kolorami jak neon
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
I właśnie to go odróżnia od palisandru... że wpuszcza światło w głąb struktury i przez to ciężko złapać ostrość wzroku na powierzchni. Palisander jest płaski i matowy, padouk (podobnie jak amazaque czy bubinga) jest bardziej głęboki. Efekt oczywiście wzmaga się pod lakierem wprowadzonym na połysk. Drewno jak najbardziej nadaje się na podstrunnicę. Faktycznie ma pootwieraną strukturę.. widoczne rowki. To nie musi przeszkadzać.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Czyli jeśli jest niepolakierowany to stosować regularnie olejek do podstrunnic? np. cytrynowy?
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Do ogólnego rozeznania co fabrycznie było zaaplikowane pomocny może być taki poglądowy zestaw zdjęć porównanawczych, oczywiście monitory trochę przekłamują, ale ogólne rozeznanie jakieś to da.
https://www.woodworkerssource.com/blog/ ... the-color/
Nie jest to podstrunnica, ale w sumie drewno...
https://www.woodworkerssource.com/blog/ ... the-color/
Nie jest to podstrunnica, ale w sumie drewno...
Pozdrawiam Andrzej
Re: Padouk - jak dbać? impregnacja
Witkacy, produkt który podałem (jako przykład) różni się tym od wszelkiej maści olejków, że wysycha i zakleja. Zwykłe olejki, najczęściej na bazie mineralnej z dodatkiem zapachu cytrynowego, pozostają na powierzchni w postaci ciekłej. Ladnie wyglądają ale głównie przyciągają i magazynują brud. Liczy się umiar, pamiętam że stosowałem 1-2 krople rocznie "olejku cytrynowego" ze sklepu muzycznego na podstrunnicę gitary elektrycznej z palisandru indyjskiego i nie było problemu. Potem jak spróbowałem na hebanie to głównie gromadził się brud, więc przestałem.
Jeśli drewno podstrunnicy dobrze wysezonowane to nie wymaga dodatkowej pielęgnacji, jeśli jest to gitara akustyczna to generalnie ludzie w zimie stosują nawilżanie instrumentu lub pomieszczenia, wtedy podstrunnica jest nawilżana z resztą instrumentu. Do czyszczenia podstrunnicy można użyć lekko nawilżonej szmatki, bez żadnych dodatkowych środków.
Gitary elektryczne pewnie nie są tak często nawilżane, bo ludzie preferują smarowanie podstrunnicy olejkami. Według mnie nie ma to sensu, drewno jest higroskopijne i dostosowuje się do otoczenia. Jeśli ktoś dopuszcza do przesuszenia instrumentu to podstrunnica się skurczy i progi zaczną wystawać bokami- niezależnie od tego czy podstrunnica jest zasmarowana olejem mineralnym.
Lakierowanie instrumentów spowalnia wymianę pary wodnej pomiędzy drewnem a otoczeniem, dlatego zastosowanie na podstrunnicę środka który wysycha i zakleja ma sens. Wtedy żadne dodatkowe pielęgnowanie nie będzie potrzebne.
Jest też kwestia alergii, jeśli drewno posiada toksyny (jest podobno taki gatunek padauk) to bezpieczniej mieć taką podstrunnicę zaklejoną.
Pamiętam jak miałem w rękach gitarę PRS, w której mostek i podstrunnica była z palisandru Cocobolo (Dalbergia retusa). Przy szlifowaniu z tego drewna wydobywa się toksyczna żółta mąka, która powoduje alergię jak klej epoksydowy. (Jeśli ktoś używa epoxy to warto poczytać na temat alergii kontaktowej).
Gitara PRS była dobrze zaklejona, ale i tak czułem się nieswojo.
Wspomnienie całkiem na czasie, bo akurat wczoraj szlifowałem 2 kawałki Cocobolo
Wracając do tematu, na Twoim miejscu zapytałbym producenta gitary czy olej który położył na podstrunnicę jest z gatunku tych wysychających, czy nie. Być może żadna pielęgnacja nie będzie konieczna.
Jeśli drewno podstrunnicy dobrze wysezonowane to nie wymaga dodatkowej pielęgnacji, jeśli jest to gitara akustyczna to generalnie ludzie w zimie stosują nawilżanie instrumentu lub pomieszczenia, wtedy podstrunnica jest nawilżana z resztą instrumentu. Do czyszczenia podstrunnicy można użyć lekko nawilżonej szmatki, bez żadnych dodatkowych środków.
Gitary elektryczne pewnie nie są tak często nawilżane, bo ludzie preferują smarowanie podstrunnicy olejkami. Według mnie nie ma to sensu, drewno jest higroskopijne i dostosowuje się do otoczenia. Jeśli ktoś dopuszcza do przesuszenia instrumentu to podstrunnica się skurczy i progi zaczną wystawać bokami- niezależnie od tego czy podstrunnica jest zasmarowana olejem mineralnym.
Lakierowanie instrumentów spowalnia wymianę pary wodnej pomiędzy drewnem a otoczeniem, dlatego zastosowanie na podstrunnicę środka który wysycha i zakleja ma sens. Wtedy żadne dodatkowe pielęgnowanie nie będzie potrzebne.
Jest też kwestia alergii, jeśli drewno posiada toksyny (jest podobno taki gatunek padauk) to bezpieczniej mieć taką podstrunnicę zaklejoną.
Pamiętam jak miałem w rękach gitarę PRS, w której mostek i podstrunnica była z palisandru Cocobolo (Dalbergia retusa). Przy szlifowaniu z tego drewna wydobywa się toksyczna żółta mąka, która powoduje alergię jak klej epoksydowy. (Jeśli ktoś używa epoxy to warto poczytać na temat alergii kontaktowej).
Gitara PRS była dobrze zaklejona, ale i tak czułem się nieswojo.
Wspomnienie całkiem na czasie, bo akurat wczoraj szlifowałem 2 kawałki Cocobolo
Wracając do tematu, na Twoim miejscu zapytałbym producenta gitary czy olej który położył na podstrunnicę jest z gatunku tych wysychających, czy nie. Być może żadna pielęgnacja nie będzie konieczna.