Defil ECHO 2 - Reanimacja
Moderator: Jan
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Nie bardzo rozumiem tę różnicę 1,5 mm. Ja osobiście tylko cyklinowalem binding i nie miałem z tym kłopotu. Wszak idzie na to jeszcze tak czy siak lakier bezbarwny który gubi troszkę uskok po cyklinowaniu. Wydaje mi się że po taśmie pozostaje większy.
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Odnoszę nieodparte wrażenie, że zamotaliście się w tym skrobaniu i w ogóle w temacie bindingu.
Po pierwsze, to binding ma być wyprowadzony na zero przed lakierowaniem; po drugie nie ma potrzeby oklejania bindingu czymkolwiek, albowiem warstwa barwnego lakieru jest tak cienka, że nie stanowi problemu usunięcie jej z bindy; po trzecie, to słusznie zauważono, że usuwanie farby z bindy jest intuicyjne i żaden przyrząd nie zda egzaminu lepiej, jak ręka i oko skrobacza; po czwarte to skrobanie odbywa się tak, że krawędź skrobana jest styczna do powierzchni lakieru barwnego w miejscu zakończenia bindy i jest to mikro-cienka warstwa; po piąte na lakier barwny- bazowy przychodzi lakier bezbarwny, który ostatecznie likwiduje wszystkie nierówności poprzez swoją grubość.
Jestem zwolennikiem nie oklejania bindy, albowiem tym samym stwarzamy możliwość powstania uskoku związanego z gromadzeniem się lakieru właśnie na styku z oklejonym przedmiotem, co skutkuje koniecznością znacznej ingerencji w to zgrubienie, a stąd już tylko krok do defektów różnego rodzaju - wałkowanie się lakieru niedoschniętego, pogłębianie tego uskoku poprzez usuwanie/skrobanie lakieru do krawędzi granicy taśma/binding, itd.
Następna ingerencja związana z usuwaniem tych problemów wiąże się z papierami ściernymi maści różnistej i kolejnymi zagrożeniami z tego wypływającymi.
Skrobaniem usuwamy tylko mikronową warstwę lakieru, a nie formujemy bindę.
Takie jest moje osobiste zdanie, z którym się całkowicie zgadzam.
Pozdrawiam, Ryszard
Po pierwsze, to binding ma być wyprowadzony na zero przed lakierowaniem; po drugie nie ma potrzeby oklejania bindingu czymkolwiek, albowiem warstwa barwnego lakieru jest tak cienka, że nie stanowi problemu usunięcie jej z bindy; po trzecie, to słusznie zauważono, że usuwanie farby z bindy jest intuicyjne i żaden przyrząd nie zda egzaminu lepiej, jak ręka i oko skrobacza; po czwarte to skrobanie odbywa się tak, że krawędź skrobana jest styczna do powierzchni lakieru barwnego w miejscu zakończenia bindy i jest to mikro-cienka warstwa; po piąte na lakier barwny- bazowy przychodzi lakier bezbarwny, który ostatecznie likwiduje wszystkie nierówności poprzez swoją grubość.
Jestem zwolennikiem nie oklejania bindy, albowiem tym samym stwarzamy możliwość powstania uskoku związanego z gromadzeniem się lakieru właśnie na styku z oklejonym przedmiotem, co skutkuje koniecznością znacznej ingerencji w to zgrubienie, a stąd już tylko krok do defektów różnego rodzaju - wałkowanie się lakieru niedoschniętego, pogłębianie tego uskoku poprzez usuwanie/skrobanie lakieru do krawędzi granicy taśma/binding, itd.
Następna ingerencja związana z usuwaniem tych problemów wiąże się z papierami ściernymi maści różnistej i kolejnymi zagrożeniami z tego wypływającymi.
Skrobaniem usuwamy tylko mikronową warstwę lakieru, a nie formujemy bindę.
Takie jest moje osobiste zdanie, z którym się całkowicie zgadzam.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
I ja się całkowicie zgadzam ze swoim zdaniem i będę go bronił jak konstytucji - no może zły przykład
pzdr MS
pzdr MS
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Obalam obalenie ..
Pisząc to miałem na myśli produkcję seryjną, a nie 5 gitar na rok.. nawet niech będzie 10. Zobacz na filmie (o którym wspomniano) ile trwa skrobanie bindingu przez wprawną osobę.
T
Pisząc to miałem na myśli produkcję seryjną, a nie 5 gitar na rok.. nawet niech będzie 10. Zobacz na filmie (o którym wspomniano) ile trwa skrobanie bindingu przez wprawną osobę.
T
- Konrad DEFIL Rep
- Posty: 75
- Rejestracja: 2019-09-07, 14:57
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
No to w końcu żeście mnie przekonali
Pozostaje tylko pytanie ile tych 5...no dobra niech będzie 10 muszę zrobić żeby się wprawić, obawiam się że przy moim "tempie" może mi po prostu zabraknąć życia żeby się nauczyć :(
Pozostaje tylko pytanie ile tych 5...no dobra niech będzie 10 muszę zrobić żeby się wprawić, obawiam się że przy moim "tempie" może mi po prostu zabraknąć życia żeby się nauczyć :(
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Konrad - spróbuj:) Ja raz to robiłem nawet bez takiego kołka i było ok, a z kołkiem to już pewnie bajkowo:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
A ja dalej nie rozumiem tego 1,5 mm
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Jest to trochę trudne do wytłumaczenia bez rysowania ale spróbuję, kanał na binding frezuje się na stałą głębokość na całym obwodzie gitary ale ze względu na to, że stopa frezarki nie ma kontaktu przy samym frezie, że kąt nachylenia (szczególnie plecków) do boku przy krawędzi zmienia się - w rzeczywistości powstają na tym etapie różnice w głębokości rowka. Po wklejeniu bindingu zeszlifowuje się binding zgodnie ze styczną do boków i np. pleców. Kąt tej stycznej jest różny na obwodzie, więc binding pierwotnie o przekroju prostokątnym po szlifowaniu ma w niektórych punktach przekrój trapezu a tam gdzie kąt stycznej jest zbliżony do prostego, przekrój prostokąta. Te dwa zjawiska powodują różnice w wysokości bindingu na obwodzie.
pozdrawiam Mirek
- Konrad DEFIL Rep
- Posty: 75
- Rejestracja: 2019-09-07, 14:57
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Rozumiem że górna powierzchnia bindingu nie jest równoległa do topu....?Mirek Sadowski pisze: ↑2019-10-25, 16:35binding pierwotnie o przekroju prostokątnym po szlifowaniu ma w niektórych punktach przekrój trapezu a tam gdzie kąt stycznej jest zbliżony do prostego, przekrój prostokąta. Te dwa zjawiska powodują różnice w wysokości bindingu na obwodzie.
pozdrawiam Mirek
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Jest, a ściślej:Konrad DEFIL Rep pisze: ↑2019-10-25, 17:28Rozumiem że górna powierzchnia bindingu nie jest równoległa do topu....?
ponieważ powierzchnia topu w akustykach nie jest przeważnie płaszczyzną więc nie może powiedzieć że jest równoległa.
Można natomiast powiedzieć , że górna powierzchnia bindingu powinna być rownoległa do stycznej do topu w punkcie styku.
pozdrawiam Mirek
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Wszystko jasne. Ale z tym 1,5 mm to trochę przesadziłeś Nawet z purflingiem tyle nie ma. Musiało by to być sporo więcej niż 28 ft.
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Ok, zgadzam się na 1,4 , a poważnie nie mierzyłem, ale na tyle to oceniam. Przy szerokim purflingu np z abalonem , całość z bindingiem ma 6,5 mm ,na takiej szerokości ta różnica kątów już robi robotę
pozdrawiam Mirek
pozdrawiam Mirek
- Konrad DEFIL Rep
- Posty: 75
- Rejestracja: 2019-09-07, 14:57
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Tak przyszłościowo zapytam...czy stary binding po prostu sfrezować czy lepiej go wpierw jakoś spróbować oderwać ?
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Usuwałem kilka razy binding z ABS-u i bez problemu odchodzi jak się go delikatnie podważa tylko trzeba pamiętać aby najpierw przeciąć lakier skalpelem po obwodzie gitary w miejscu łączenia bo można wyrwać drzazgę w topie lub boku. Z drewnianym bindingiem pewnie sprawa ma się już zupełnie inaczej i tu ci nie podpowiem.
Pozdrawiam Janek
Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja
Drewniany trzeba grzać.Z drewnianym bindingiem pewnie sprawa ma się już zupełnie inaczej i tu ci nie podpowiem.