Pęcherze pod lakierem

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

rodgard
Posty: 4
Rejestracja: 2018-07-17, 21:35

Pęcherze pod lakierem

Post autor: rodgard » 2019-09-25, 11:05

Mam kilka pytań i wątpliwości dotyczących bąblów/odwarstwiania się lakieru na konkretnym przykładzie zilustrowanym poniżej.
Jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Najbardziej obawiam się uszkodzenia/pęknięcia/mikropęknięć drewna, ale podejrzewam, że wtedy na lakierze też by były widoczne pęknięcia. Pal licho jeżeli jest to wada samego lakieru.
Jaka jest szansa, że wada będzie postępować dalej i czy w ogóle jest sens z tym walczyć i jakimi sposobami?
Pacjent to Carvin DC-200 z 1999 roku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mirek Sadowski
Posty: 200
Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
Lokalizacja: Brzeg

Re: Pęcherze pod lakierem

Post autor: Mirek Sadowski » 2019-09-25, 12:25

Stawiam na malowanie następnej warstwy przed dokładnym wyschnięciem poprzedniej lub bez przetarcia papierem ściernym poprzedniej warstwy, może to być skutek zatłuszczenia , jeśli pod pęcherzem jest gołe drewno to brak podkładu (primier) przed lakierowaniem. Mogą też być różne nie tolerujące sie lakiery.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Pęcherze pod lakierem

Post autor: poco » 2019-09-25, 16:34

Przy lakierach rozpuszczalnikowych to zwykle jest brak adhezji, czyli miejsce, gdzie jest brak przyczepności. Przyczyny opisał kolego wyżej. I ten brak przyczepności powoduje powstanie takich mikrokieszeni, w których gromadzą się pary rozpuszczalnika odciągające/nadmuchujące tę przestrzeń. Tutaj wydaje mi się , że na czarną bazę nałożono lakier bezbarwny i to on się zbiesił dając taki wredny obraz - waśnie ta przyczepność.
W krótkim okresie czasu może nie być to widoczne, ale po czasie ten brak przyczepności właśnie tak się objawia, a nawet powstają - może tego jeszcze nie widać pęknięcia.
Pytanie, czy walczyć z tym, czy zostawić jak jest. Myślę, że to kwestia właściciela, który musi się liczyć z tym, że jeżeli nie zeszlifuje warstwy do zera, do poziomu dna tego pęcherza, sytuacja może się powtórzyć. To sprawa straty czasu, kasy i wszystkie pochodne.
Pozdrawiam. Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ