Aparat do giecia boczkow
Moderator: poco
Re: Aparat do giecia boczkow
No powiem Ci niezły frachtowiec. Nie znam się zupełnie na tym ale mi się podoba
Załóż wątek w Nasze dzieła i opisz instrument
Bardzo ładna rzecz. Gratulacje
Załóż wątek w Nasze dzieła i opisz instrument
Bardzo ładna rzecz. Gratulacje
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 2019-02-28, 14:01
Re: Aparat do giecia boczkow
Das Boot - na tym pływać można Wielkie dzięka za gratki! Nie wiem czy do końca zasłużone, bo to instrument bardziej stolarski jak lutniczy jest. Oczywiście opiszę to to. Zdjęć trochę porobiłem, bo mnie jedna taka ciekawska prosiła żebym dokumentował, to będą jak znalazł.
Re: Aparat do giecia boczkow
Sam jestem bardzo ciekaw tego instrumentu
Dawaj dawaj
Dawaj dawaj
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Zafascynowany jak na filmie w YT lutnik na rurze gnie boczki sam zrobiłem podobne przyrządy, nawet dodałem termostaty. Dla jednorodnego, niepokręconego drewna jest to jakieś rozwiązanie i dwie gitary wygiąłem tymi grzałkami. Jak próbowałem trudniejszego drewna, zaczęły się schody drewno wyginało się nie tam gdzie chciałem, tworzyły się fale w poprzek boczku, nie pomagało dociskanie blachą. Ponieważ kluczem do uzyskania plastyczności drewna jest równomierne na całej giętej powierzchni przeniknięcie przegrzanej pary do włóken, stwierdziłem że jest to niemożliwe przy gięciu ryrą nawet gdy owinę całość sreberkiem i ograniczę blachami. Poprosty rura grzeje miejscowo i tego nie zmienię. Zdecydowałem się więc zrobić taką nienowatorską już maszynę. Od tego czasu koniec stresu przy gięciu, wygiąłem nią już 4 następne gitary - efekt idealny ,czas gięcia pary boczków to ok 15 min z zawijaniem w sreberko. Wada jest jedna - do każdego typu gitary trzeba zrobić formę a dla cutawaya dwie i do tego stemple do talii i do cutawaya. No ale coś za coś. Koszt maszyny to taśma grzewcza (ok 100$),blacha sprężynowa ok 100PLN, sklejka ok. 100PLN, wkręty sprężyny ok 50PLN.
Re: Aparat do giecia boczkow
Wszystkie te pomocniki mają jeden minus. Już nawet nie koszty. Ale miejsce. Ja już nie zmieścił bym takiego jiga. Niestety
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Ja też się powoli nie mieszczę, chociaż w moim strychu jest mnóstwo miejsca, ale na zewnątrz
Re: Aparat do giecia boczkow
Mirku jak długo trzyma się ściśnięte boczki na macie silikonowej w tej formie i jaką temperaturę trzeba ustawić? Najpierw nagrzewasz matę do pełnej temperatury i wtedy wkładasz boczki na określony czas?
Pozdrawiam Janek
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Procedura jest następująca:
-Moczę chwilę we wrzątku ( ostatnio zrezygnowałem z tego i tylko spryskuję zimną wodą - i bez różnic )
-zawijam boczki w papier woskowany
-zawijam boczki w sreberko
-na wierzch kładę matę silikonową
-całość z góry i z dolu okładam blachami 0,2mm
-spinam to spinaczami ( nie topiącymi się w temp 120°C)
-wkładam tego sandłicza do maszyny
-wstępnie dokręcam stempel w talii na tyle by całość się trzymała ustawiając równoległość do formy
-włączam wtyczkę maty (jeśli nie była wcześniej ustawiona trzeba ustawić temperaturę na termostacie maty na 110°C)
-po dojściu temperatury do 110°C zaczynam dokręcać stempel w talii (pół obrotu na sekundę)
-potem zaokrąglam brzuszki drewnianym "żelazkami " na sprężynach
-od tego momentu zaczynam mierzyć czas
-trzymam boczki 3 min w tej temperaturze
-po 3 minutach wyłączam wtyczkę maty (nie ma wyłącznika)
-gdy ostygnie można od razu włożyć do formy i zostawić do wyschnięcia, lub zostawić w urządzeniu kilka godzin, wg mnie pierwsza opcja jest lepsza bo nie po to dbamy by drewno było suche, by nasączać je wodą przez kilka godzin, a w tym sandłiczu nie ma szans na wyschnięcie.
I to wszystko , nie wspomniałem o miernikach teperatury, które wpina się pod wierzchnią blachę, a które sprawdzają się czy termostat działa dobrze, ale ich nie używam bo mam odczyt temp. na termostacie. Za pierwszym razem sprawdziłem tylko czy mata równomiernie grzeje.
pozdrawiam MS
-Moczę chwilę we wrzątku ( ostatnio zrezygnowałem z tego i tylko spryskuję zimną wodą - i bez różnic )
-zawijam boczki w papier woskowany
-zawijam boczki w sreberko
-na wierzch kładę matę silikonową
-całość z góry i z dolu okładam blachami 0,2mm
-spinam to spinaczami ( nie topiącymi się w temp 120°C)
-wkładam tego sandłicza do maszyny
-wstępnie dokręcam stempel w talii na tyle by całość się trzymała ustawiając równoległość do formy
-włączam wtyczkę maty (jeśli nie była wcześniej ustawiona trzeba ustawić temperaturę na termostacie maty na 110°C)
-po dojściu temperatury do 110°C zaczynam dokręcać stempel w talii (pół obrotu na sekundę)
-potem zaokrąglam brzuszki drewnianym "żelazkami " na sprężynach
-od tego momentu zaczynam mierzyć czas
-trzymam boczki 3 min w tej temperaturze
-po 3 minutach wyłączam wtyczkę maty (nie ma wyłącznika)
-gdy ostygnie można od razu włożyć do formy i zostawić do wyschnięcia, lub zostawić w urządzeniu kilka godzin, wg mnie pierwsza opcja jest lepsza bo nie po to dbamy by drewno było suche, by nasączać je wodą przez kilka godzin, a w tym sandłiczu nie ma szans na wyschnięcie.
I to wszystko , nie wspomniałem o miernikach teperatury, które wpina się pod wierzchnią blachę, a które sprawdzają się czy termostat działa dobrze, ale ich nie używam bo mam odczyt temp. na termostacie. Za pierwszym razem sprawdziłem tylko czy mata równomiernie grzeje.
pozdrawiam MS
Ostatnio zmieniony 2019-09-06, 07:43 przez Mirek Sadowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Aparat do giecia boczkow
Z tą ilością maszyn i urządzeń mógłbyś założyć manufakturę.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Aparat do giecia boczkow
Gdzie jeśli wolno spytać kupiłeś blachę sprężynującą w takim formacie i takiej cenie?
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Ja swoją kupiłem we Wrocławiu, odbierałem na ul.Robotniczej , wejście było od ul. Góralskiej. Próbowałem znależć to na google maps ale tam jest tyle firm.
Nie pamiętam nazwy firmy, ale spróbuję znaleźć fakturę. Kupiłem wtedy formatkę 0,2x300x1000 mm i rozciąłem zwykłymi nożyczkami na 140mm.
Dzisiaj znalazłem tutaj coś podobnego :
https://allegro.pl/kategoria/przemysl-m ... m-1-4-0903
Kontakt
PUH ALTRON
Aneta Habas
ul. Ludźmierska 29
34-400 Nowy Targ
tną na wymiar
Nie pamiętam nazwy firmy, ale spróbuję znaleźć fakturę. Kupiłem wtedy formatkę 0,2x300x1000 mm i rozciąłem zwykłymi nożyczkami na 140mm.
Dzisiaj znalazłem tutaj coś podobnego :
https://allegro.pl/kategoria/przemysl-m ... m-1-4-0903
Kontakt
PUH ALTRON
Aneta Habas
ul. Ludźmierska 29
34-400 Nowy Targ
tną na wymiar
Ostatnio zmieniony 2019-09-04, 18:42 przez Mirek Sadowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Zaczynając nie miałem wielkich kontaktów z drewnem i maszynami więc plan był taki , że porobię sobie urządzenia i na nich się nauczę i dopiero wtedy zabiorę się za gitary. Tak mi się to spodobało , że strych zrobił sie ciasny
Re: Aparat do giecia boczkow
Czy to się nie nazywało Mafron?Mirek Sadowski pisze: ↑2019-09-04, 18:36Ja swoją kupiłem we Wrocławiu, odbierałem na ul.Robotniczej , wejście było od ul. Góralskiej.
Obecnie inna nazwa której nie pamiętam.
Wracając do jig-ów. Dobre narzędzia to podstawa dobrej pracy.
Re: Aparat do giecia boczkow
Mirku dzięki za sprawdzoną metodę jak dostrugam jeden boczek to sprawdzę u siebie twoim sposobem w zasadzie już mam całą machinerię tylko muszę sprawdzić jak działa ale mam teraz zlecenie na skórzany pas dla harleyowca na urodziny i nie mam czasu na gitarzenie.
Pozdrawiam Janek
- Mirek Sadowski
- Posty: 200
- Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Aparat do giecia boczkow
Być może , gość który wydawał mi blachę wspominał coś o przenosinach, spróbuję ich namierzyć jeśli się nie zwinęli, poznam ich tylko po stronie lub po fakturzepopik10 pisze: ↑2019-09-04, 21:21Czy to się nie nazywało Mafron?Mirek Sadowski pisze: ↑2019-09-04, 18:36Ja swoją kupiłem we Wrocławiu, odbierałem na ul.Robotniczej , wejście było od ul. Góralskiej.
Obecnie inna nazwa której nie pamiętam.
Wracając do jig-ów. Dobre narzędzia to podstawa dobrej pracy.