Stratocaster Natural
Moderator: Jan
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Stratocaster Natural
Stratocaster wykonany w 100% w mojej pracowni. Gitara ukonczona w zeszłym tygodniu. Zdaję sobie sprawę z kilku mankamentów (taki mały test czy zobaczycie?)W gitarze wprowadziłem pare modyfikacji względem standardowego stratocastera
- płytka gryfu z nierdzewki
- śruby mocowania gryfu i tremolo zmienione na "torksy" nierdzewne
- zmienny radius 12"-20"
- mosiężne siodełko z progiem zerowym
- układ z potencjometrem push-pull (daje dodatkowe pozycje: neck+middle+brigde, neck+brigde)
Gitara ma już założone straplocki LOXX których brak na zdjęciach. Teraz specyfikacja:
- korpus to jeden kawałek 25 letniego jesionu, bardzo ciekawie usłojonego, wykonczony natural na wysoki połysk
- gryf to amerykańska grusza "falista" cięta "quatersaw" z prętem dwustronnym własnej konstrukcji
- podstrunnica palisander 12"-20"
- progi dunlop 6105, siodełko mosiężne
- klucze gotoh blokowane z regulacją wysokości trzpieni
- tremolo schaller 2000 sprężyny gotoh medium
- przetworniki Fender custom shop 57/62
- potencjometry CTS 250kohm
- okablowanie fendera, kondensator orange dropp, filtr treble bleed
- płtyka gniazda gotoh
- maskownica mint green
Gitara do ogrania w okolicach Konina.
PS: kilka fotek z budowy można zobaczyć na moim fanpage'u : https://www.facebook.com/naprawagitar/…
PS2: mam problemy z dodaniem zdjęć bezpośrednio na forum (zbyt duży rozmiar) więc znajdziecie je pod linkiem z FB
Pozdrawiam całe forum
- płytka gryfu z nierdzewki
- śruby mocowania gryfu i tremolo zmienione na "torksy" nierdzewne
- zmienny radius 12"-20"
- mosiężne siodełko z progiem zerowym
- układ z potencjometrem push-pull (daje dodatkowe pozycje: neck+middle+brigde, neck+brigde)
Gitara ma już założone straplocki LOXX których brak na zdjęciach. Teraz specyfikacja:
- korpus to jeden kawałek 25 letniego jesionu, bardzo ciekawie usłojonego, wykonczony natural na wysoki połysk
- gryf to amerykańska grusza "falista" cięta "quatersaw" z prętem dwustronnym własnej konstrukcji
- podstrunnica palisander 12"-20"
- progi dunlop 6105, siodełko mosiężne
- klucze gotoh blokowane z regulacją wysokości trzpieni
- tremolo schaller 2000 sprężyny gotoh medium
- przetworniki Fender custom shop 57/62
- potencjometry CTS 250kohm
- okablowanie fendera, kondensator orange dropp, filtr treble bleed
- płtyka gniazda gotoh
- maskownica mint green
Gitara do ogrania w okolicach Konina.
PS: kilka fotek z budowy można zobaczyć na moim fanpage'u : https://www.facebook.com/naprawagitar/…
PS2: mam problemy z dodaniem zdjęć bezpośrednio na forum (zbyt duży rozmiar) więc znajdziecie je pod linkiem z FB
Pozdrawiam całe forum
Re: Stratocaster Natural
Ładna gitarka, ładna:) I osprzęt adekwatny - super:)
Nie wiem czy na tą samą gitarkę patrzymy, czy to jest ta z napisem Luthier na główce?
Czy podstrunnica to na bank palisander?
Nie wiem czy na tą samą gitarkę patrzymy, czy to jest ta z napisem Luthier na główce?
Czy podstrunnica to na bank palisander?
Ostatnio zmieniony 2016-03-02, 19:05 przez PiotrCh, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
Dziękuję bardzo tutaj link do próbek brzmień, od razu przepraszam za moją amatorską grę :/
https://www.youtube.com/watch?v=GI7r1GQ ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=GI7r1GQ ... e=youtu.be
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
tak, to ta sama gitara, z napisem luthier
Re: Stratocaster Natural
Szymonie kochany - nic osobistego , powiedz mi/nam, co zyskałeś dając siodełko mosiężne i próg zerowy, bo tutaj mam dziurę informacyjną. Dlaczego?
A, no dlatego, że o ile siodełko mosiężne bez progu zerowego jest detalem przenoszącym kontakt wzajemny struny-korpus, to w tym wypadku tą role pełni tutaj próg zerowy, a zatem ten dodatek, to przerost formy nad treścią.
Ale to moje osobiste zdanie, z którym się całkowicie zgadzam.
Reszta taka, jaka powinna być spod reki wiedzącego, co chce uzyskać. Przynajmniej wizerunkowo, bo reszta , to szczegóły.
Pozdrawiam, Ryszard
A, no dlatego, że o ile siodełko mosiężne bez progu zerowego jest detalem przenoszącym kontakt wzajemny struny-korpus, to w tym wypadku tą role pełni tutaj próg zerowy, a zatem ten dodatek, to przerost formy nad treścią.
Ale to moje osobiste zdanie, z którym się całkowicie zgadzam.
Reszta taka, jaka powinna być spod reki wiedzącego, co chce uzyskać. Przynajmniej wizerunkowo, bo reszta , to szczegóły.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
Siodełko to taki mój eksperyment w odniesieniu do podobnej konstrukcji montowanej w nowych Les Paulach brzmi świetnie (chyba nie ma różnicy względem standardowego siodełka mosiężnego), więc chyba nie ma żadnego negatywnego wpływu
Re: Stratocaster Natural
Zaintrygowany tym siodełkiem looknąłem w google i one odpowiedziały mi, że to jest ustrojstwo sprzężone ze sobą. Czyli próg zerowy jest częścią całego siodełka wykonanego jako całość.
http://allegro.pl/gibson-les-paul-class ... 22780.html
Stąd i możliwość regulacji wysokości siodełka wraz z tym progiem. Cyt. "W parze z systemem G-Force idzie nowe, wyposażone w próg zerowy siodełko z mosiądzu hartowanego kriogenicznie, które stwarza możliwość ustawienia wysokości strun również od strony główki. Poszerzona możliwość regulacji kończy raz na zawsze znany wszystkim serial z dostosowywaniem siodełka do rozmiaru strun. Piłowanie i uciążliwe wymiany odchodzą do lamusa".
Tutaj jakiś chyba lapsus słowny, bo co ma tradycyjny próg zerowy do piłowania siodełka? Próg zerowy, to próg zerowy! i nie ma znaczenia jakie struny założysz, bo zawsze oprą się w tej samej wysokości nad podstrunnicą! One opierają się o próg zerowy, a nie o siodełko!
Idąc dalej, a raczej drążąc temat, to zmieniać się będzie brzmienie powyżej progu zerowego, bo on wisi w powietrzu, a raczej jest podparty na dwóch wkrętach regulujących wysokość.
jak zatem należy zweryfikować nasze podejście do udziału solidnie zintegrowanego z gryfem siodełka w kształtowaniu dźwięku przez "drewno", skoro tutaj robi się poważny wyłom? To wszystko, co wcześniej "wmawiano" nam, udowadniano, uzasadniano wypierdzielić i miedzy bajki włożyć? Czy raczej to rozwiązanie powinno być opisane jako nowa jakość w powiązaniu z całą resztą i solidnie umotywowane. Inaczej, to tylko chwyt marketingowy i robienie multivity z mózgu.
Wywołałeś wilka z lasu, to teraz wyraź swoje zdanie na przedstawione wątpliwości. ;-)Chodzi o to by nie tworzyć nowych prawd objawionych. Inaczej to, czego bronimy tutaj, opisujemy jako pewien kanon można sobie w odbyt wsadzić i zgodzić się, że to całe lutnictwo, to tylko czary mary.
Pozdrawiam, Ryszard
http://allegro.pl/gibson-les-paul-class ... 22780.html
Stąd i możliwość regulacji wysokości siodełka wraz z tym progiem. Cyt. "W parze z systemem G-Force idzie nowe, wyposażone w próg zerowy siodełko z mosiądzu hartowanego kriogenicznie, które stwarza możliwość ustawienia wysokości strun również od strony główki. Poszerzona możliwość regulacji kończy raz na zawsze znany wszystkim serial z dostosowywaniem siodełka do rozmiaru strun. Piłowanie i uciążliwe wymiany odchodzą do lamusa".
Tutaj jakiś chyba lapsus słowny, bo co ma tradycyjny próg zerowy do piłowania siodełka? Próg zerowy, to próg zerowy! i nie ma znaczenia jakie struny założysz, bo zawsze oprą się w tej samej wysokości nad podstrunnicą! One opierają się o próg zerowy, a nie o siodełko!
Idąc dalej, a raczej drążąc temat, to zmieniać się będzie brzmienie powyżej progu zerowego, bo on wisi w powietrzu, a raczej jest podparty na dwóch wkrętach regulujących wysokość.
jak zatem należy zweryfikować nasze podejście do udziału solidnie zintegrowanego z gryfem siodełka w kształtowaniu dźwięku przez "drewno", skoro tutaj robi się poważny wyłom? To wszystko, co wcześniej "wmawiano" nam, udowadniano, uzasadniano wypierdzielić i miedzy bajki włożyć? Czy raczej to rozwiązanie powinno być opisane jako nowa jakość w powiązaniu z całą resztą i solidnie umotywowane. Inaczej, to tylko chwyt marketingowy i robienie multivity z mózgu.
Wywołałeś wilka z lasu, to teraz wyraź swoje zdanie na przedstawione wątpliwości. ;-)Chodzi o to by nie tworzyć nowych prawd objawionych. Inaczej to, czego bronimy tutaj, opisujemy jako pewien kanon można sobie w odbyt wsadzić i zgodzić się, że to całe lutnictwo, to tylko czary mary.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
Napisałem, że to tylko nawiązanie i moje eksperymenty - po prostu wpadłem na pomysł mojej konstrukcji dzięki temu siodełku gibsona zaraz podeśle Ci zdjęcia samego siodełka i wszystko Ci się wyjaśni w mojej wersji nie ma żadnych wkrętów i żadnej regulacji. Rowek pod do siodełko ma 3mm szerokości 2 mm głębokości (rowek w kształcie radiusa 12") Siodełko jest wygięte na 12" i styka się całą powierzchnią w tym rowku z podstrunnicą
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
No niestety nie zrobię teraz dobrego zdjęcia, ale myśle że na tych z mojego FB widać dobrze, że nie ma tam żadnych wkrętów, a siodełko styka się całą powierzchnią z podstrunnicą
Re: Stratocaster Natural
Coś jak tutaj kiedyś pokazywałem:
http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.p ... 2ko#p23383
http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.p ... 2ko#p23383
Re: Stratocaster Natural
Szymonie. Ja kumam tę konstrukcję, ale opierając się na informacji z opisu zawartego w ofercie dla gitary zaopatrzonej w to siodełko, takie wnioski mi się nasuwają.
Fakt, Ty możesz to siodełko posadowić na gryfie tak jak tradycyjnie,czyli styk na całej powierzchni spodu z gryfem, ale w opisie z oferty jest sprawa regulacji góra-dół, a tej nie da się ot tak sobie przeprowadzić bezkarnie.
Poczytałem też o tym hartowaniu kriogenicznym, ale w odniesieniu do mosiądzu jest tego prawie nic! Dla stali i owszem. Z tego punktu widzenia wnoszę, że ten temat "hartowania kriogenicznego mosiądzu" , to taki rodzaj zegarka z wodotryskiem. Fajnie wygląda, ale pożytku z tego tyle co ze zwykłego, czyli wskazuje czas i bez wodotrysku. Marketing i nic poza tym.
Fakt, że działaniem temperatur ujemnych powodujemy zmiany struktury metalu, ale dla siodełka gitary takie mecyje, to już przegięcie i tylko pic na wodę fotomontaż.Tyle zysku , co w pysku.
Pracowałem onegdaj w metaloplastyce "miedzianej" i wiem, że miedź i jej stopy utwardzają się najlepiej w wyniku działania siły zewnętrznej - kucie, co można sprawdzić wyginając kawałek blachy mosiężnej/miedzianej lub uderzając w nią młotkiem. Diametralnie zmienia się struktura materiału , zresztą zgodnie z tym, co napisali jajogłowi.
No dobra, ale to teraz nic nie wnosi do tematu, bo w przypadku Twojej wersji połączenia siodełka z gryfem nie będzie regulacji.
Swoją droga, to będziesz miał trochę zabawy z przygotowaniem tej wysokości progu zerowego. Trzeba będzie przewidzieć naddatek na obróbkę dopasowującą i pilnik w dłoń!
Konstrukcyjnie to ciekawa alternatywa dla rozdzielonych tradycyjnie elementów progu i siodełka, ale trudna w realizacji.
PiotrCh ma styczność z ludźmi zajmującymi się inżynierią materiałową, to może on coś wniesie do tematu, co pozwoli zweryfikować te moje wątpliwości.
Shopik. Twój przykład, to tylko siodełko z regulacją, a tam, w wersji Szymona ma być jeszcze krawędź imitująca próg zerowy i to wszystko w jednej całości. Tak zrozumiałem.
Pozdrawiam, Ryszard
Fakt, Ty możesz to siodełko posadowić na gryfie tak jak tradycyjnie,czyli styk na całej powierzchni spodu z gryfem, ale w opisie z oferty jest sprawa regulacji góra-dół, a tej nie da się ot tak sobie przeprowadzić bezkarnie.
Poczytałem też o tym hartowaniu kriogenicznym, ale w odniesieniu do mosiądzu jest tego prawie nic! Dla stali i owszem. Z tego punktu widzenia wnoszę, że ten temat "hartowania kriogenicznego mosiądzu" , to taki rodzaj zegarka z wodotryskiem. Fajnie wygląda, ale pożytku z tego tyle co ze zwykłego, czyli wskazuje czas i bez wodotrysku. Marketing i nic poza tym.
Fakt, że działaniem temperatur ujemnych powodujemy zmiany struktury metalu, ale dla siodełka gitary takie mecyje, to już przegięcie i tylko pic na wodę fotomontaż.Tyle zysku , co w pysku.
Pracowałem onegdaj w metaloplastyce "miedzianej" i wiem, że miedź i jej stopy utwardzają się najlepiej w wyniku działania siły zewnętrznej - kucie, co można sprawdzić wyginając kawałek blachy mosiężnej/miedzianej lub uderzając w nią młotkiem. Diametralnie zmienia się struktura materiału , zresztą zgodnie z tym, co napisali jajogłowi.
No dobra, ale to teraz nic nie wnosi do tematu, bo w przypadku Twojej wersji połączenia siodełka z gryfem nie będzie regulacji.
Swoją droga, to będziesz miał trochę zabawy z przygotowaniem tej wysokości progu zerowego. Trzeba będzie przewidzieć naddatek na obróbkę dopasowującą i pilnik w dłoń!
Konstrukcyjnie to ciekawa alternatywa dla rozdzielonych tradycyjnie elementów progu i siodełka, ale trudna w realizacji.
PiotrCh ma styczność z ludźmi zajmującymi się inżynierią materiałową, to może on coś wniesie do tematu, co pozwoli zweryfikować te moje wątpliwości.
Shopik. Twój przykład, to tylko siodełko z regulacją, a tam, w wersji Szymona ma być jeszcze krawędź imitująca próg zerowy i to wszystko w jednej całości. Tak zrozumiałem.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- Piotrek_Violin
- Posty: 320
- Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
- Lokalizacja: Oslo
Re: Stratocaster Natural
Ładna gitara, ale siodełko mnie to w żaden sposób nie przekonuje, oraz podpisuje się pod Piotrkiem, ten palisander coś mi dziwnie wygląda.
Re: Stratocaster Natural
Jak deska tarasowa??
Brutalne ale prawdziwe, mam kawałek takiego drewna robiłem z niego klocki radiusowe. Nie jest to Kempas choć podobne, cholera zapomniałem jak się nazywa. Kupowałem w casto. Też ma takie jasne pory.
Jak zwykle mówię co myślę, i czasem tego żałuję, ale co tam...
Jak ktoś buduje gitarę powinien wiedzieć z jakiego to drewna, tym bardziej jak zaczyna działalność w tym kierunku.
Sorki za off...
A gitara ładna, ten jesion wygląda jak by był przelany, jak by zaczynał się proces butwienia.
Docelowo mógł by być bardzo ładny kawałek spalted ash.
P
Brutalne ale prawdziwe, mam kawałek takiego drewna robiłem z niego klocki radiusowe. Nie jest to Kempas choć podobne, cholera zapomniałem jak się nazywa. Kupowałem w casto. Też ma takie jasne pory.
Jak zwykle mówię co myślę, i czasem tego żałuję, ale co tam...
Jak ktoś buduje gitarę powinien wiedzieć z jakiego to drewna, tym bardziej jak zaczyna działalność w tym kierunku.
Sorki za off...
A gitara ładna, ten jesion wygląda jak by był przelany, jak by zaczynał się proces butwienia.
Docelowo mógł by być bardzo ładny kawałek spalted ash.
P
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2016-03-02, 15:10
Re: Stratocaster Natural
Szukałem baaaardzo długo informacji na temat tego drewna ale nie znalazłem nic podobnego więc wpisałem palisander i szczerze liczyłem, że wy mi w tym pomożecie
Jesion ma takie przebarwienia w stylu splated ale to chyba tylko dodaje mu uroku i niepowtarzalności
A co do tego siodełka to wyjaśnijcie mi proszę co jest z nim nie tak waszym zdaniem? Przecież ono opiera się w rowku tak jak standardowe siodełko strata. Jest podzielone na dwie części - jedna rozdziela struny a druga jest prożkiem zerowym. Wszystko docierałem pilnikiem, tak jak mówiłeś, poco. Tak naprawdę poza tym, że to mosiądz i tym, że ma próg zerowy to nie ma ono nic wspólnego z regulacją w Les Paulach.
Jesion ma takie przebarwienia w stylu splated ale to chyba tylko dodaje mu uroku i niepowtarzalności
A co do tego siodełka to wyjaśnijcie mi proszę co jest z nim nie tak waszym zdaniem? Przecież ono opiera się w rowku tak jak standardowe siodełko strata. Jest podzielone na dwie części - jedna rozdziela struny a druga jest prożkiem zerowym. Wszystko docierałem pilnikiem, tak jak mówiłeś, poco. Tak naprawdę poza tym, że to mosiądz i tym, że ma próg zerowy to nie ma ono nic wspólnego z regulacją w Les Paulach.