Charlie
Moderator: Jan
Charlie
Gitara nazywa się Charlie i jest produkowana ( A może robiona bo to ręczna robota ) przez firmę NK Forster http://www.nkforsterguitars.com/instrum ... s-charlie/ Jest to archtop o trochę niecodziennej konstrukcji . Gryf jest łukiem który przenosi wszelkie naprężenia pochodzące ze strun , a na pudło przekazywane są tylko drgania , trochę jak w starym patefonie Jako że pudło jest tylko rezonatorem i nie ma naprężeń strun ,jest na pewno delikatniej zbudowane (ciekawe jak rozwiązane jest ożebrowanie ? może wcale go nie ma ?) taka konstrukcja umożliwia zrobienie górnej płyty rezonansowej cienkiej jak membrana co na pewno ma wpływ na brzmienie . Chociaż cały pomysł na tego typu konstrukcje wydaje się nowatorski ,to tak na prawdę nie jest to nic nowego , wręcz przeciwnie pomysł ma pewnie kilka tysięcy lat i jest rozwinięciem afrykańskiego instrumentu ' berimbau " ojca wszystkich instrumentów strunowych , tyle że kokosa zastąpiono ładniejszym pudłem rezonansowym Na tym filmie facio twierdzi że brzmi rewelacyjnie ,może to prawda w końcu najprostsze pomysły są zazwyczaj najlepsze . Tak to gra , Napiszcie co o tym myślicie . http://youtu.be/GcPjrdn0No0
- KrzysiekGl
- Posty: 107
- Rejestracja: 2014-06-17, 19:48
- Lokalizacja: Głogów
Re: Charlie
Konstrukcja dla kogoś kto lubi się wyróżniać na scenie. Ładne wykończenie, drewno i naturalne kolory.
Re: Charlie
Rzecz piękna w swej prostocie
Jeno mnie frapuje, przeniesienie drgań na płytę.
Nie bardzo pojmuje mechanizm w tej gitarze bo jednakoż berimbau ma troszeczkę inny układ. Tam struna w kluczowym miejscu połączona jest z "głośnikiem"
W gitarze tej(jak dla mnie)ma się to inaczej.
Musze pomyśleć nad ta konstrukcją. Dzięki Andrzej za pokazanie.
Bardzo interesująca rzecz.
Pozdrawiam
Jeno mnie frapuje, przeniesienie drgań na płytę.
Nie bardzo pojmuje mechanizm w tej gitarze bo jednakoż berimbau ma troszeczkę inny układ. Tam struna w kluczowym miejscu połączona jest z "głośnikiem"
W gitarze tej(jak dla mnie)ma się to inaczej.
Musze pomyśleć nad ta konstrukcją. Dzięki Andrzej za pokazanie.
Bardzo interesująca rzecz.
Pozdrawiam
Re: Charlie
Bardzo ładna gitara, bez dwóch zdań. Zastanawia mnie tylko komfort grania na tym instrumencie, gdyż gryf jest osadzony pod dość dużym kątem, co powoduje iż w miejscu mostka odstaje to trochę od pudła i nie ma specjalnie gdzie oprzeć dłoni. Może piszę bzdury bo gitarzysta ze mnie nie najlepszy, a i nie gram już w zasadzie od kilkunastu lat, ale taka myśl mi przyszła do głowy jak zobaczyłem te zdjęcia.
Re: Charlie
Tu drgania przekazuje ten podstawek , Swoją drogą gdyby w miejscu tego podstawka umieścić jakąś śrubę która w jednym skrajnym położeniu odpycha membranę od gryfu , a w drogim skrajnym położeniu podciąga tą membranę ile by to dało zabawy z brzmieniem ? Mnie najbardziej urzekło w tej konstrukcji to że nie ma tam za dużo metalowego złomu ,kość z przodu , kość z tyłu i wsio .
Ps : Dużym problemem jest przetwornik który musi być robiony na zamówienie ze względu na to że musi być bardzo płaski ,no ale od czego mamy Dariusza ;-)A tu wersja budżetowa która jest dowodem na słuszność tego pomysłu
Ps : Dużym problemem jest przetwornik który musi być robiony na zamówienie ze względu na to że musi być bardzo płaski ,no ale od czego mamy Dariusza ;-)A tu wersja budżetowa która jest dowodem na słuszność tego pomysłu
Ostatnio zmieniony 2014-12-21, 14:01 przez Andrzej, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Charlie
Przeniesienie drgań jest wg mnie taką sama metodą jak klasycznie, tylko sola mostka jest inaczej potraktowana, co wg mnie sugeruje możliwość strojenia. Coś jak dusza w smyczkach.
Gryf z podstrunnicą jako monolit ma kontakt z pudłem w dwóch miejscach, tam gdzie jest zamocowany śrubami i w miejscu podparcia w tradycyjnym punkcie mostka gitarowego.
Położenie tego ostatniego zmieniając da się "stroić" instrument.
Przypomina mi to układ powstały jak przy strojeniu fortepianów, gdzie kamerton - tutaj gryf ze strunami, dotyka płyty, a drgania rozchodzą się po całości wywołując drgania rezonansowe.
Na lekcjach fizyki w szkole w dziale akustyka miałem do dyspozycji taki przyrząd demonstracyjny składający się z kamertonu zamocowanego do otwartego drewnianego pudełka, którym pokazywałem jak wzmacniane są drgania akustyczne.
Moze to o to chodzi w tej konstrukcji? Takie inne podejście do sposobu wzmacniania dźwięku drgających strun?
Pozdrawiam, Ryszard
Kiedy pisałem Andrzej mnie ubiegł we wnioskach o sposobie przekazu drgań, a to świadczy o wspólnym sposobie myślenia. Dzieki
Gryf z podstrunnicą jako monolit ma kontakt z pudłem w dwóch miejscach, tam gdzie jest zamocowany śrubami i w miejscu podparcia w tradycyjnym punkcie mostka gitarowego.
Położenie tego ostatniego zmieniając da się "stroić" instrument.
Przypomina mi to układ powstały jak przy strojeniu fortepianów, gdzie kamerton - tutaj gryf ze strunami, dotyka płyty, a drgania rozchodzą się po całości wywołując drgania rezonansowe.
Na lekcjach fizyki w szkole w dziale akustyka miałem do dyspozycji taki przyrząd demonstracyjny składający się z kamertonu zamocowanego do otwartego drewnianego pudełka, którym pokazywałem jak wzmacniane są drgania akustyczne.
Moze to o to chodzi w tej konstrukcji? Takie inne podejście do sposobu wzmacniania dźwięku drgających strun?
Pozdrawiam, Ryszard
Kiedy pisałem Andrzej mnie ubiegł we wnioskach o sposobie przekazu drgań, a to świadczy o wspólnym sposobie myślenia. Dzieki
via vita curva est
Re: Charlie
poco pisze: Na lekcjach fizyki w szkole w dziale akustyka miałem do dyspozycji taki przyrząd demonstracyjny składający się z kamertonu zamocowanego do otwartego drewnianego pudełka, którym pokazywałem jak wzmacniane są drgania akustyczne.
Moze to o to chodzi w tej konstrukcji? Takie inne podejście do sposobu wzmacniania dźwięku drgających strun?
Dokładnie i to jest zwycięstwo nauki ,a ściślej fizyki ,człowiek czasami musi zatoczyć koło żeby wrócić do pierwotnego pomysłu (nawiązując do łuku i kokosa) po prostu drgania.
Wystarczy spojrzeć na słynną gitarę 'The Log' Les Paul-a , tam kołek 100x100 rozprowadza drgania na boczne pudła rezonansowe .