Kolega opowiadał mi taką historię związaną z Nowakiem jeszcze przed powstaniem TSA
A były to czasy tak tak dawne, że opowiadając pewne historie własnym synom (paczą
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
) na mnie z niedowierzaniem
w każdym razie ten ów kolega był gdzieś w Polsce na polu namiotowym i próbując przyłączyć do grona biesiadujących zaczął pogrywać na instrumencie,który został mu bardzo szybko odebrany i po obudzeniu przekazany w ręce Mistrza Nowaka (małolata jeszcze) po spożyciu trunków. Wydobył z Defila takie dźwięki , że kolega do dziś dzień opowiada że nie wyobrażał sobie że jego gitara tak gra
Wracając do linku , czy ten koncert nie odbył się w Wytwórni ? .
A gitara na której gra Andrzej ma wypaloną i zwęgloną dziurę w korpusie to tak dla ciekawości
Pozdrawiam Robert