No to siema ;)

Tu możesz się przywitać i przedstawić (wymagane)

Moderator: Jan

gryfnyhajer
Posty: 1
Rejestracja: 2021-12-11, 18:54

No to siema ;)

Post autor: gryfnyhajer » 2021-12-11, 20:02

Wchodzę w to forum żeby zadać parę pytań, ale żeby nie tak ordynarnie zaczynać, to coś o sobie napiszę ;)
Ogólnie jestem tość specyficzny, bo z wykształcenia architekt, z zawodu programista, a z zamiłowania dłubiący gitarzysta. Lutnikiem się jeszcze nie nazwę, może za jakiś czas ;)

Na razie nie mam jakiegoś wielkiego dorobku. Yamaha Pacifica 112 przerobiona na HH, Fender Stratocaster MIM w którym fabryczne zostało tylko drewno i lakier, kilka szlifów progów, kilkadziesiąt setupów, a na tablicy projekt złozenia elektryka SSS na bazie strata. Chciałem robić wszystko od podstaw, ale stwierdziłem, że lepiej będzie po drodze zacząć jeszcze od kupienia jako bazy taniego korpusu i gryfu od Chińczyków. W ten sposób już teraz widzę, że zaoszczędziło mi to sporo czasu, a i tak mam całą listę rzeczy, na które chcę zwrócić uwagę przy budowie kolejnych projektów. Już nawet mam zarezewrowaną surową dechę z jesionu, który się suszy od 40 lat ;)

A jedno z moich pytań moje jest obecnie takie - czy jest jakieś w miarę sensowne rozwiązanie zastępcze dla prawdziwych pilników do siodełek? Zestaw jest abstrakcyjnie drogi. Widziałem kwoty ok. 600zł za komplet jakiś czas temu. Te chińskie "druciki" do siodełek to raczej porażka do jednorazowego użycia. użycie brzegu papieru ściernego tylko powoduje poszerzenie slotu zamiast pogłębienia. Udało mi się kiedyś złapać rozsądny pilnik do progów Goeldo za 130zł, ale z pilnikami do siodełek jest ciężko.

Druga sprawa - pilnik do zaokrąglenia końców progów. Chodzi mi o takie zaokrąglenie, gdzie próg jest okrągły patrząc na niego z góry, prostopadle do powierzchni podstrunnicy. Mam jeden taki pilnik z tych małych zestawów po kilkanaście złotych, wiecie gdzie jest jeden płaski, jeden półokrągły, jeden iglak. Ma wadę fabryczną taką, że na jednej płaszczyźnie ma gładką powierzchnię, którą przytykam do podstrunnicy, a drugą płaszczyzną pod kątem prostym piłuję próg. Niestety zawsze mi zostanie cienka pozostałość progu, której nie da się zeszlifować nie zostawiając śladu na podstrunnicy. Taśma maskująca tego nie wytrzymuje, a blaszka ochronna do prgów jest za gruba.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: No to siema ;)

Post autor: PiotrCh » 2021-12-11, 22:13

Cześć:)
Wiele wątków na forum było o narzędziach. Warto porobić sobie swoje zamiast płacić grubą kasę. Moje ulubione dłuta, strugi, noże to te, które sam sobie ukręciłem. Pilniki też się robi, przerabia itp. Znajdź blaszkę o interesującej Cię grubości i sobie uszykuj co potrzeba. Brzeszczoty, szpachelki itp..i do dzieła:)
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: No to siema ;)

Post autor: poco » 2021-12-12, 09:41

Witam nowego ,pozytywnie zakręconego miłośnika tworzenia instrumentów. Zacznij od tego, tak jak napisał PiotrCh. Wszystko jest dostępne w granicach RP i za małe pieniądze. Dołożysz trochę swojego pomyślunku, sprytu i masz, co Ci jest potrzebne.
Masz temat, załóż wątek w stosownym dziale i do dzieła. Sądzę, że 90% odpowiedzi na nurtujące Cię pytania już jest na forum.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ