Cześć
Moderator: Jan
Cześć
Był rok 94 wakacje. Z nudy napiołem drut wiązałkowy między słupkiem ogrodzenia a opartym o drzewo rusztowaniem warszawskim. Szarpnąłem raz, drugi i spodobał mi się ten dźwięk. Następnego dnia z kawałka sklejki, sześciu gwoździ i nylonowego sznurka do rozwieszania prania postanowiłem zbudować gitarę. To co mi wyszło nie miało kształtu gitary. Była to prostokątna sklejka 1cm grubości bez progów z sześcioma gwoździami między którymi napiołem trzy struny i nawet to wydawało dźwięk. W 96r. poszedłem do pierwszej pracy i wtedy kupiłem prawdziwą gitarę. Jest 2019r. po latach wróciłem do gitary i powróciła też myśl o budowie własnego instrumentu. Zacznę od renowacji 20 letniej samoróbki SG z fabrycznym gryfem polskiej produkcji, którą zakupiłem za 100 w celu wprawki.
- Waldzither9
- Posty: 1171
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cześć
Kiedyś czytałem Historię Bluesa i pomysł z gwoździami i drutem był tym od czego rozpoczął się Blues.
Na pewno nie umieli zagrać na rusztowaniu warszawskim
Takie samoróbki najlepiej zdiagnozować czy mają potencjał do wydania dźwięku, czasem źle dobrane drewno lub nieszczególnie dobrany klej lub lata wilgoci mogą uczynić zadanie trudnym. Założyłem ,że to akustyk.
pzdr Andrzej
na Forum są opisane też reanimacje starych gitar po przejściach które już grają.
Na pewno nie umieli zagrać na rusztowaniu warszawskim
Takie samoróbki najlepiej zdiagnozować czy mają potencjał do wydania dźwięku, czasem źle dobrane drewno lub nieszczególnie dobrany klej lub lata wilgoci mogą uczynić zadanie trudnym. Założyłem ,że to akustyk.
pzdr Andrzej
na Forum są opisane też reanimacje starych gitar po przejściach które już grają.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cześć
Witaj kolego>
Masz tutaj okazję zrealizować swoje marzenia bez napinki, ale najpierw poczytaj forum, bo na wiele pytań znajdziesz odpowiedź bez konieczności pytania.
Pozdrawiam, Ryszard
Masz tutaj okazję zrealizować swoje marzenia bez napinki, ale najpierw poczytaj forum, bo na wiele pytań znajdziesz odpowiedź bez konieczności pytania.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est