Kolejny remont defila

Tu można przejrzeć stare tematy.

Moderator: poco

jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-23, 14:54

Witam!
Ostatnio znalazłem w zakamarkach domu moich dziadków takiego właśnie Defila. Chciałbym go odrestaurować, a także dodać pickup. Nie bardzo wiem, jak się za to wziąć, bo dopiero zaczynam swoją przygodę z restaurowaniem gitar, do tej pory robiłem tylko drobne prace przy elektryce. Mogę liczyć na waszą pomoc, kilka przydatnych wskazówek na start? Póki co rozkręciłem wiosło, dalej będę je czyścił. Schody zaczynają się przy gryfie, bo jest w złym (tak myślę) stanie, podstrunnica wykruszyła się przy progach, etc... Tak więc gdyby ktoś mógł służyć mi radą, ewentualnie odesłać do dobrych poradników, byłym zobowiązany :)
Pozdrawiam.
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w
Kontakt:

Post autor: Odi » 2013-08-23, 19:40

Wrzuć zdjęcia tej podstrunnicy i całości, bez tego raczej nikt ci nic nie doradzi.
jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-24, 09:01

Zrobiłem kilka zdjęć, niestety mam problem z wrzucaniem zdjęć do wątku, nie chce załadować załącznika, dlatego też podaję link do całego albumu, tam też znajduje się kilka zdjęć tej gitary.
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w
Kontakt:

Post autor: Odi » 2013-08-24, 12:09

Wyciągnij ostrożnie progi, zaczynając od podważenia jednego z końców ostrym scyzorykiem. Potem kupionym albo zrobionym klockiem do radiusowania przeszlifuj dokładnie całą podstrunnicę pilnując i ewentualnie korygując jej równość na długości.

Jeśli jest mocno zwichrowana, to możesz zacząć od wyprostowania jej poprzez szlifowanie na papierze przyklejonym dwustronną taśmą do czegoś płaskiego i równego, np przestruganej belce albo na wypolerowanym granicie/marmurze. Oczywiście w tym przypadku musisz sam pilnować, żeby zachować oryginalny radius, tzn nie zeszlifować środka na równo z krawędziami, albo którejś z krawędzi za mocno. Następnie ostateczny szlif klockiem z radiusem. Bindingu chyba nie musisz ściągać do szlifowania.

Głębsze szczeliny możesz zakleić pyłem ze szlifowania zmieszanym z super glue albo ew klejem do drewna lub epoksydowym.

Jeśli szczeliny po progach są wyrobione i za szerokie (możesz to sprawdzić szczelinomierzem jeśli masz --

Obrazek )

dobrze będzie kupić progi 'repair', np http://www.mayshop.pl/product-pol-2701- ... epair.html
Mają one nieco szersze kliny niż w zwykłych progach. Jeśli szczeliny na progi są zbyt płytkie (można sprawdzić np cienką wizytówką), to trzeba będzie ściągnąć binding i piłką o cienkim brzeszczocie nieco je pogłębić. Jeśli chcesz, krawędzie progów możesz wypuścić tak, aby zachodziły na binding do samej krawędzi szyjki. Żeby było to możliwe, trzeba zeszlifować klin progu tam, gdzie wychodzi on poza drewno szczelinę Obrazek .

Właściwie nie musisz szlifować podstrunnicy jeśli jest prosta i jeśli ci się nie chce :mrgreen:
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-08-24, 12:26

Jednak przed wykonaniem jakiejkolwiek z opisanych powyżej czynności, należy drewno ustabilizować. Widać, że na przestrzeni lat było porządnie przesuszone, czego dowodem są pęknięcia, a w tej chwili jest nadmiernie zawilgocone, co pokazuje nam rozmiar podstrunnicy w stosunku do progów. Jest po prostu spuchnięta.
Potrzymaj gitarę w kontrolowanych warunkach (czyli takich, w których trzymasz inne gitary od dawna i wiesz, że nic złego się z nimi nie dzieje) przez jakiś czas (kilka tygodni może?), i zobacz co się wtedy stanie. Dopiero jak będzie stabilnie, czyli drewno nie będzie więcej puchło, kurczyło się, czy skręcało, można ruszać z robotą.
Dla zobrazowania można dokonywać pomiarów suwmiarką co jakiś czas i zapisywać wyniki - będziesz wiedzieć dokładniej co się dzieje.
jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-24, 13:00

Makowy, tu pojawia się problem, bo gitara ciągle stała w normalnym pokoju, pomieszczeniu, gdzie trzymałem kiedyś przez pół roku swojego akustyka. Nie uważam, żeby mogła tam nabrać tyle wilgoci aby 'napuchnąć'. Masz może pomysł, co jeszcze mogło wywołać takie spuchnięcie + czy jeśli jest trwałe mam je spiłowywać?
Odi, dziękuję za bardzo praktyczną i dokładnie wytłumaczoną poradę :-)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-08-24, 13:36

Raczej nic innego. Oczywiście, możliwe, że drewno było zbyt suche podczas produkcji.
W takim razie nie pozostaje nic innego, tylko brać się do roboty.
Dla pewności jednak dałbym mu trochę czasu. Zrób sobie tabelkę i wpisuj pomiary szerokości podstrunnicy przy siodełku, na ostatnim progu i gdzieś w połowie gryfu. Międzyczasie opracuj dokładny plan działania, doczytaj sobie, dopytaj o sprawy wątpliwe, zgromadź niezbędne materiały i narzędzia, obmyśl krok po kroku co i jak będziesz robić. Lepiej poświęcić trochę czasu na główkowanie, niż potem go stracić na naprawianie skutków nierozważnego posunięcia (o ile to w ogóle będzie możliwe).
Cierpliwości życzę, bo bez tego ani rusz!
Awatar użytkownika
diadem
Posty: 114
Rejestracja: 2012-08-20, 20:30
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: diadem » 2013-08-24, 14:08

Witam
Miałem okazję odnawiać taką gitarę, co prawda zdecydowałem się na zrobienie nowego gryfu, jednak stary dokładnie pomierzyłem i przyjrzałem się szczegółom.
Po pierwsze jeśli to model Jazz to radiusie nie ma mowy, podstrunnica jest zwyczajnie płaska.
Po drugie gryf masz prawdopodobnie bukowy, bez pręta regulacyjnego, co oznaczało by, że jak w moim przypadku gryf ma jakiś już "założony" przy jego klejeniu z podstrunnicą łuk, aby struny nie brzęczały, więc jeśli pojedziesz klockiem podstrunnicę bez jej odklejenia zwyczajnie zmarnujesz ją.
Ja uważam, że najrozsądniej jest zerwać podstrunnicę, zrównać gryf na płasko i wyfrezować w nim kanał na pret regulacyjny i dopiero zabrać się za równanie podstrunnicy. Z tym, że warto tu by wydać trochę na nową aby jakiś radius miała, bo grać się będzie wygodniej.
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Post autor: vintage » 2013-08-24, 17:45

Witam

Jestem w trakcie renowacji takiego samego Jazza. Jak wyżej wspomniano nie posiada on pręta i ma płaska podstrunnicę. Brak pręta nie jest tu wadą, szyjka jest na tyle wytrzymała, że nie powinna się wyginać, oczywiście jeżeli gitara jest przechowywana w odpowiednich warunkach. Ale można też założyć pręt. Ja założyłem w sposób wymyślony przez siebie a mianowicie poprzez wywiercenie dostatecznie długim wiertłem wzdłuż całej szyjki pod kątem i wiercenie odbyło sie na tokarce (szyjka była zamocowana w imaku narzędziowym w odpowiednim uchwycie wykonanym z drewna).
A jeżeli chodzi o radius to zależy do Ciebie. Teorie o radiusach są różne, jedni twierdzą, że radius ułatwia grę, inni uważają, że szybko najlepiej grać na płaskiej podstrunicy, gitary klasyczne też posiadają płaska podtrunnicę.
Z tą popękaną podstrunnicą, wydaje mi się, że najpierw musiała być poddana wilgoci i spuchła a następnie wyschła w suchym otoczeniu i spękała.
jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-24, 18:00

Vintage, a jak sądzisz, ubytki te są do uzupełnienia, jak wspominał Odi, np pyłem uzyskanym z podstrunnicy z domieszką kleju epoksydowego? Ponadto, czy konieczna jest wymiana progów, czy drobne ubytki obok nich można w jakiś sposób uzupełnić bez dużej utraty brzmienia? Martwi mnie jeszcze fakt, że miałem plan zamocować w niej elektrykę, coś na kształt gibsona es series. Zastanawiam się natomiast czy dziury na 2 przetworniki, 4 potencjometry i swich oraz gniazdo jack nie zepsują w pełni rezonansu pudła...
Pozdrawiam.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-08-24, 20:05

Na moje wredne oko, to podstrunnica jest palisandrowa i w związku z tym nie silił bym się na zapychanie mikroszczelin czymkolwiek. Po prostu olejek cytrynowy i nic więcej na zakończenie operacji wymiany progów i "radiusowaniu".
Dlaczego tak napisałem?, a to z tego powodu, że w tych mikroszczelinach znajduje sie już kurz, tłuszcz itp, a jak wiadomo wymyć się ich nie da, a same nie przyjmują żadnego kleju i po czasie to co wciśniemy będzie wyłazić. Spękania niczemu nie przeszkadzają, a raczej dodają uroku gryfowi- taki vintage. :-D
Co do gryfu, to sprawa do rozważenia, ale dla spokojności dobrze by było go wymienić. Musisz się liczyć ze sporą ilością godzin na tą operację. Zresztą kol. Vintage wie o tym najlepiej.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-24, 20:35

W takim razie jeszcze jedno. Jako, że podoba mi się ten gryf, a nie mam też wystarczającej kwoty pieniędzy, więc gryf zostaje. Ale tu pojawia się pytanie, czy podstrunnica przyjmie jakiś lakier, nie wiem, bejcę? Zależy mi na zachowaniu matu, ale też odświeżeniu jej i zmianie jej koloru na trochę ciemniejszy. Jest to możliwe?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Esperal
Posty: 219
Rejestracja: 2011-09-28, 06:45
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Esperal » 2013-08-25, 08:31

A może dorobić nową podstrunnicę? Starą ściągnąć np. żelazkiem i dorobić nową, np. z merbau? Mi się wydaje, że ta podstrunnica jest z mahoniu, jak w Asterach...
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w
Kontakt:

Post autor: Odi » 2013-08-25, 09:06

Po zdjęciu podstrunnicy aż głupio było by nie dać pręta napinającego, dzięki niemu można by odchudzić gryf do przyzwoitych wymiarów... Ale biorąc pod uwagę nakład pracy przy takim rozwiązaniu, i to, że stary gryf jest prawdopodobnie bukowy, sensowniej byłoby zrobić nowy gryf... Zawsze najwięcej problemów jest przy decyzji co właściwie ma się zrobić :-)

Po szlifowaniu można dać olejek cytrynowy, tak jak napisał Poco. Delikatnie ściemni to podstrunnicę i pogłębi jej barwę. Ewentualnie można dać coś jak tutaj http://www.instructables.com/id/Ebonizi ... /?ALLSTEPS
ale ten Minwax, jak głosi napis na puszce 'seals' - wypełnia pory, także przynajmniej częściowo zlikwidował by on matowość podstrunnicy.

ed: sama bejca bez zabezpieczenia będzie prawdopodobnie wycierać się przy grze
jackubek112
Posty: 7
Rejestracja: 2013-08-23, 14:36
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: jackubek112 » 2013-08-25, 10:18

Okej, dziękuję wszystkim za pomoc, póki co wiem wszystko, czego potrzebuję :) Postaram się wrzucać poszczególne etapy prac, dokumentować je za pomocą zdjęć.
Pozdrawiam
Zablokowany