Renowacja Epihone Les Paul Standard

Tu można przejrzeć stare tematy.

Moderator: poco

wujekJP
Posty: 10
Rejestracja: 2013-01-14, 11:01
Lokalizacja: Gorlice

Renowacja Epihone Les Paul Standard

Post autor: wujekJP » 2013-03-28, 10:54

Jak już wspomniałem przy powitaniu wpadł w moje ręce ww model gitary. Poprzedni właściciel oddał mi ją za przyzwoite pieniądze ponieważ zaczoł demontaż (bardzo drastyczny w dodatku) podstrunnicy w celu wymiany pręta napinającego. I tu moja pierwsza uwaga bo wymontowałem owy pręt który miał być uszkodzony (?) okazało się że nakrętka nie chciała ruszyć. Jako że nie ma żeczy niemożliwych nakrętka się kręci a pręt pracuje, nie wiem jednak czy napewno jest on sprawny i czy nada się do ponownego użycia czy lepiej zakupić nowy?
Załączniki
2013-03-26 20.06.55.jpg
Na zdjęciu pręt ma poluzowaną nakrętke i jest wygięty. Brakuje też na nim czarnej osłony która zeszła przy struganiu podstrunicy
OlseNN
Posty: 125
Rejestracja: 2011-12-19, 10:34
Lokalizacja: Wałbrzych
Kontakt:

Post autor: OlseNN » 2013-03-28, 13:07

Jeśli pręt działa, gwint nie jest uszkodzony i żaden spaw nie jest pęknięty itp., to znaczy, że wszystko jest ok. Łatwiej Tobie to sprawdzić organoleptycznie niż nam zdalnie. :)
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-28, 13:10

Jeśli nie ma zerwanego gwintu na nakrętce albo pręcie, a spaw trzyma mocno to wszytko ok.
Pozdrawiam
wujekJP
Posty: 10
Rejestracja: 2013-01-14, 11:01
Lokalizacja: Gorlice

Post autor: wujekJP » 2013-03-28, 13:13

No właśnie wszystko z nim ok tylko chodziło mi głównie o te krzywizne przy luźnej nakrętce. Mianowicie czy po naklejeniu podstrunnicy nie będzie tworzył niepotrzebnych napięć gryfu aby można było dobrze ustawić menzure i odpowiednią akcje strun.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-28, 14:56

Całość wkładasz w koszulkę termokurczliwą i tak umieszczasz w gryfie. Likwidujesz ten luz.
W gryfie pracuje ona na zasadzie różnicy naprężeń jednego i drugiego pręta, regulowanych przez nakrętkę.
Pozdrawiam
wujekJP
Posty: 10
Rejestracja: 2013-01-14, 11:01
Lokalizacja: Gorlice

Post autor: wujekJP » 2013-03-28, 17:16

Zapomniałem całkiem o tej jak ją nazwałem osłonce :) Rozumiem że normalnie zgrzać całość.

Gryf udało mi się strugnąć z pozostałości podstrunicy (oczywiście nie obeszło się bez większych wcięć) muszę tylko wszystko ładnie wyrównać aby gładko nakleić podstrunnice.
Jako że jest to forum lutnicze pewnie spodzewali się wszyscy że wspomne o jej zrobieniu. Otóż nie posiadam jeszcze odpowiednich narzedzi (o umiejętnościach nie wspominając) więc postanowiłem kupić gotową. Widziałem swego czasu takowe na Guitar Project ale dzwoniłem dziś zapytać - nie ma i nie wiadomo czy będą... Zostaje mi więc albo zakup gotowej naciętej albo dorwanie kawałka deski palisandrowej i z waszą małą pomocą teoretyczną zrobić ją od podstaw. Chyba że ktoś z was zna miejsce gdzie można jeszcze by coś takiego kupić każda opcja pomocna.
Załączniki
2013-03-26 19.29.44.jpg
tak wygląda teraz
P1050376.jpg
tak to wyglądało gdy dostałem
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-29, 09:08

Po pierwsze - źle to zrobiłeś.
Taka podstrunnicę można zdjąć i potem ponownie wykorzystać.
Robi się to za pomocą nagrzewarki lub żelazka i noża.
Teraz to już po wszystkim.
Palisander możesz kupić u Henglewskich tu >
A potem to już tylko praca.
Struganie, nacinanie i szlifowanie.
Jeśli ma to być jedna tylko podstrunnica to zrób papierowy szablon (wydruk z komputera) podstrunnicy, naklej na deskę i tnij po kreskach. Najprostszy ni najłatwiejszy sposób.
Pozdrawiam
wujekJP
Posty: 10
Rejestracja: 2013-01-14, 11:01
Lokalizacja: Gorlice

Post autor: wujekJP » 2013-03-29, 09:51

Wiem że się da i pewnie bym tak próbował tylko że ja tą gitare kupiłem właśnie w takim stanie xD. Może nie dawno założyłem konto na foum ale już dużo zdążyłem wcześniej poczytać. Bez tej wiedzy którą tu zdobyłem nawet nie podchodził bym z zamiarami na takie "robótki".

Wracając do tematu, są jakieś domowe sposoby aby wynaleść klocek z radiusem 12"? Bo skoro nie zamierzam w najbliższym czasie robić większej ilości wskazanym by było każdy grosz poświęcić np na progi markery czy binding. W chińskim markecie widziałem piłki na tyle małe aby zrobić nacięcia na progi. Sposoby na binding też znam nie wiem na ile będe wstanie poradzić sobie z markerami ale to będe ćwiczył na zwykłych deskach ;)
Jednym słowem chciałbym przeznaczyć jak najwięcej funduszy na dopieszczanie ale chęć zrobienia tego jak należy pociągnie za sobą oczywiście wszelkie potrzebne koszta.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-29, 11:51

klocki
tu > i tu >
wujekJP
Posty: 10
Rejestracja: 2013-01-14, 11:01
Lokalizacja: Gorlice

Post autor: wujekJP » 2013-03-29, 11:58

Jednak słabo przeszukałem forum :oops: dzięki :-)
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-29, 12:42

Nie wspominając, że masz to opisane tu > ;-)
Pozdrawiam
Zablokowany