Przygotowanie belek i żeber zgodnie ze sztuką
: 2020-12-15, 09:52
[zanim przeczytacie] - opisane prace wykonywałem po raz pierwszy i w opisie wspominam kilka razy że zrobiłem coś nie tak jak trzeba lub w złej kolejności. Jeśli traktujecie ten wątek jako opis wykonania belek, miejcie to na uwadze. Oczywiście napisałem jak należy to zrobić, więc jak przeczytacie całość ze zrozumieniem, to nie będzie problemu. Na końcu tekstu podana jest prawidłowa kolejność prac.
Od jakiegoś czasu mam materiał na kolejne instrumenty, jednak jest on u mnie zbyt krótko by rozpocząć prace.
W tym czasie uzupełniam zasób narzędzi oraz poszukuję wiedzy, aby podnieść poziom moich instrumentów.
Kupiłem materiał na belki w deskach o długości 60 cm i grubości 2,2. Ich szerokość była zmienna, ale od dziesięciu do kilkunastu centymetrów. Usłojenie ich jest gęste i równe. Postanowiłem że zgodnie ze sztuką będę z tego materiału odłupywał żebra.
Jest to praca, w której najlepszych wyników nie zapewni najdroższa japońska piła, ani też sterowane komputerowo wycinarki. Do pozyskania najwyższej jakości belek potrzebna jest tępa siekiera lub narzędzie dedykowane do takiej pracy (w przypadku łupaniu wyżej wspomnianych belek siekierka spełnia rolę).
Łupanie należy wykonywać na stabilnym i twardym podłożu. Na zdjęciu poniżej jest przykładowe łupanie równolegle do słojów. Najlepiej jest rozłupywać drewno w połowie szerokości. Mamy wtedy pewność że drewno rozszczepi się w najsłabszym miejscu i uzyskane powierzchnie będą względnie równe. Na zdjęciu poniżej pierwsze łupanie wykonałem przy krawędzi. Nie należy tak robić. Gdy już miałem szczapki, to pociąłem je na odcinki odpowiedniej długości, odpowiednio na belki płyt tylnej, wierzchniej oraz na żebra wachlarza płyty wierzchniej. Uzyskałem bardzo równe belki o szerokości 7 mm oraz wysokości 22 mm. Zauważcie że ściany są gładkie i w jednolitym kolorze, ponieważ usłojenie belek jest idealnie równoległe do ich boku.
Teraz pora na najlepsze, o czym wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Drewno jest niejednorodne również w poprzek słojów. Niestety niejednorodność ta nie jest widoczna gołym okiem. Żeby się o niej przekonać, należy drewno łupać. Na poniższych zdjęciach są przykłady jak łupałem uzyskane wcześniej idealne belki. Czerwone strzałki pokazują miejsca w których uderzałem. Zwykle gdy myślimy o budowie drzewa świerkowego, mamy przed oczami widok mniej lub bardziej równego walca, który składa się z pierścieni, raz miękkich, raz twardych. Jest tak, ale niestety same pierścienie również są niejednorodne i jak widać na zdjęciach, potrafią zaskoczyć. Nie jestem pewien czy podział polega dokładnie na tym, ale z tego co zrozumiałem, sytuacja wygląda jak na rysunku poniżej. Po jest przekrój drzewa taki, jakim go widzimy. Po prawej natomiast pierścienie są przerywane, gdyż w rzeczywistości nie są one spójne. W obrębie jednej równo wyciętej deski otrzymałem bardzo różne wyniki, ponieważ w przyrodzie nic nie jest idealne i niestety ten podział bywa nierównomierny, tak jak słoje które różnie rosną, szeroko, wąsko, koliście, niekoliście itd., tak ten promienisty podział również może odbiegać od ideału.
Fajnie problem jest opisany w artykule poniżej (język angielski). Warto zwrócić uwagę na pierwsze i drugie zdjęcie. Oba przedstawiają fragment idealnie wyciętej deski. Na pierwszym na czerwono zaznaczony jest promień, wzdłuż którego w idealnym drzewie rozłupałaby się ta deska, a na drugim na fioletowo pokazane jest jak to może wyglądać w rzeczywistości.
http://www.lutherie.net/frankford.runout.html
Wracając do moich zdjęć przedstawiających rozłupane w poprzek słojów belki, zwróćcie uwagę, że większość rozłupała się pod dużym kątem. Z tego powodu bardzo mało tego materiału nadaje się na wykonanie belek, gdyż te muszą mieć odpowiednią wysokość. Z żebrami jest mniejszy problem.
Udało mi się pozyskać właściwy materiał, ale przyznać muszę, że z 1,5 kg tych desek udało mi się zebrać komplet na dwie gitary klasyczne. Na trzecią już bym nie miał. W przypadku budowy gitary akustycznej, gdzie na plecach są cztery belki, a na topie dwie skrzyżowane, i do tego wszystkie są dłuższe, z tego zasobu nie uzyskałbym kompletu właściwie sporządzonych belek.
Z dwóch desek o długości 60 cm, grubości 2,2 oraz łącznej szerokości 20, większość materiału poszła na drzazgi i opał. Oprócz tego, że więcej miałem krzywo łupiących się fragmentów niż dobrych, to trzeba wziąć pod uwagę, że łupiąc na szerokość łupiemy zawsze w nadmiarze. To znaczy, że chcąc odłupać belkę o docelowej szerokości 7 mm, należy odłupać fragment o szerokości kilkunastu, żeby dało się to wyrównać strugiem. W przypadku odłupanego fragmentu o szerokości 15 mm, nie uda się raczej uzyskać w końcu dwóch belek 7 mm.
Co zrobić aby nie marnować tyle materiału? Idealnie byłoby, gdyby zamiast ciętych desek na żebra, sprzedawano wyłupane fragmenty drzewa, ale nie znalazłem takiej oferty. Przeczytałem gdzieś, że dobrym pomysłem jest kupować kliny na skrzypce itp. gdyż one są zwykle łupane i sezonowane ładnie. Kosztuje to niestety dużo pieniędzy.
Rozwiązaniem zastępczym byłaby oferta ciętego drewna, ale w postaci grubszej deski, na przykład 50 mm zamiast moich 22. Uzyskałbym z tego znacznie więcej elementów.
W dawnych czasach stosowano tylko takie belki, ponieważ nie dało się ich tak łatwo wyciąć piłą. Może jest to jeden z aspektów, który pozwoli zbliżyć się do brzmienia instrumentów dawnych mistrzów.
Uzyskane komplety na dwie gitary (belek na plecy nie ma na zdjęciach) Belki mają wysokość 15 mm i szerokość 7 mm. Żebra wachlarza ścieniowałem do wysokości 3,5 mm oraz szerokości 7 mm. W gotowych instrumentach będą miały przekrój trójkątny. Na poniższych zdjęciach jest przedstawiona metoda cieniowania i gotowe komplety. Podsumowując, kolejność prac powinna wyglądać następująco:
1. Łupiemy deskę równolegle do słoi, na nieco większą grubość niż domyślne belki.
2. Łupiemy je w poprzek słoi, by przekonać się czy da się z nich uzyskać jednorodny materiał.
3. Równamy strugiem wybrane belki
Od jakiegoś czasu mam materiał na kolejne instrumenty, jednak jest on u mnie zbyt krótko by rozpocząć prace.
W tym czasie uzupełniam zasób narzędzi oraz poszukuję wiedzy, aby podnieść poziom moich instrumentów.
Kupiłem materiał na belki w deskach o długości 60 cm i grubości 2,2. Ich szerokość była zmienna, ale od dziesięciu do kilkunastu centymetrów. Usłojenie ich jest gęste i równe. Postanowiłem że zgodnie ze sztuką będę z tego materiału odłupywał żebra.
Jest to praca, w której najlepszych wyników nie zapewni najdroższa japońska piła, ani też sterowane komputerowo wycinarki. Do pozyskania najwyższej jakości belek potrzebna jest tępa siekiera lub narzędzie dedykowane do takiej pracy (w przypadku łupaniu wyżej wspomnianych belek siekierka spełnia rolę).
Łupanie należy wykonywać na stabilnym i twardym podłożu. Na zdjęciu poniżej jest przykładowe łupanie równolegle do słojów. Najlepiej jest rozłupywać drewno w połowie szerokości. Mamy wtedy pewność że drewno rozszczepi się w najsłabszym miejscu i uzyskane powierzchnie będą względnie równe. Na zdjęciu poniżej pierwsze łupanie wykonałem przy krawędzi. Nie należy tak robić. Gdy już miałem szczapki, to pociąłem je na odcinki odpowiedniej długości, odpowiednio na belki płyt tylnej, wierzchniej oraz na żebra wachlarza płyty wierzchniej. Uzyskałem bardzo równe belki o szerokości 7 mm oraz wysokości 22 mm. Zauważcie że ściany są gładkie i w jednolitym kolorze, ponieważ usłojenie belek jest idealnie równoległe do ich boku.
Teraz pora na najlepsze, o czym wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Drewno jest niejednorodne również w poprzek słojów. Niestety niejednorodność ta nie jest widoczna gołym okiem. Żeby się o niej przekonać, należy drewno łupać. Na poniższych zdjęciach są przykłady jak łupałem uzyskane wcześniej idealne belki. Czerwone strzałki pokazują miejsca w których uderzałem. Zwykle gdy myślimy o budowie drzewa świerkowego, mamy przed oczami widok mniej lub bardziej równego walca, który składa się z pierścieni, raz miękkich, raz twardych. Jest tak, ale niestety same pierścienie również są niejednorodne i jak widać na zdjęciach, potrafią zaskoczyć. Nie jestem pewien czy podział polega dokładnie na tym, ale z tego co zrozumiałem, sytuacja wygląda jak na rysunku poniżej. Po jest przekrój drzewa taki, jakim go widzimy. Po prawej natomiast pierścienie są przerywane, gdyż w rzeczywistości nie są one spójne. W obrębie jednej równo wyciętej deski otrzymałem bardzo różne wyniki, ponieważ w przyrodzie nic nie jest idealne i niestety ten podział bywa nierównomierny, tak jak słoje które różnie rosną, szeroko, wąsko, koliście, niekoliście itd., tak ten promienisty podział również może odbiegać od ideału.
Fajnie problem jest opisany w artykule poniżej (język angielski). Warto zwrócić uwagę na pierwsze i drugie zdjęcie. Oba przedstawiają fragment idealnie wyciętej deski. Na pierwszym na czerwono zaznaczony jest promień, wzdłuż którego w idealnym drzewie rozłupałaby się ta deska, a na drugim na fioletowo pokazane jest jak to może wyglądać w rzeczywistości.
http://www.lutherie.net/frankford.runout.html
Wracając do moich zdjęć przedstawiających rozłupane w poprzek słojów belki, zwróćcie uwagę, że większość rozłupała się pod dużym kątem. Z tego powodu bardzo mało tego materiału nadaje się na wykonanie belek, gdyż te muszą mieć odpowiednią wysokość. Z żebrami jest mniejszy problem.
Udało mi się pozyskać właściwy materiał, ale przyznać muszę, że z 1,5 kg tych desek udało mi się zebrać komplet na dwie gitary klasyczne. Na trzecią już bym nie miał. W przypadku budowy gitary akustycznej, gdzie na plecach są cztery belki, a na topie dwie skrzyżowane, i do tego wszystkie są dłuższe, z tego zasobu nie uzyskałbym kompletu właściwie sporządzonych belek.
Z dwóch desek o długości 60 cm, grubości 2,2 oraz łącznej szerokości 20, większość materiału poszła na drzazgi i opał. Oprócz tego, że więcej miałem krzywo łupiących się fragmentów niż dobrych, to trzeba wziąć pod uwagę, że łupiąc na szerokość łupiemy zawsze w nadmiarze. To znaczy, że chcąc odłupać belkę o docelowej szerokości 7 mm, należy odłupać fragment o szerokości kilkunastu, żeby dało się to wyrównać strugiem. W przypadku odłupanego fragmentu o szerokości 15 mm, nie uda się raczej uzyskać w końcu dwóch belek 7 mm.
Co zrobić aby nie marnować tyle materiału? Idealnie byłoby, gdyby zamiast ciętych desek na żebra, sprzedawano wyłupane fragmenty drzewa, ale nie znalazłem takiej oferty. Przeczytałem gdzieś, że dobrym pomysłem jest kupować kliny na skrzypce itp. gdyż one są zwykle łupane i sezonowane ładnie. Kosztuje to niestety dużo pieniędzy.
Rozwiązaniem zastępczym byłaby oferta ciętego drewna, ale w postaci grubszej deski, na przykład 50 mm zamiast moich 22. Uzyskałbym z tego znacznie więcej elementów.
W dawnych czasach stosowano tylko takie belki, ponieważ nie dało się ich tak łatwo wyciąć piłą. Może jest to jeden z aspektów, który pozwoli zbliżyć się do brzmienia instrumentów dawnych mistrzów.
Uzyskane komplety na dwie gitary (belek na plecy nie ma na zdjęciach) Belki mają wysokość 15 mm i szerokość 7 mm. Żebra wachlarza ścieniowałem do wysokości 3,5 mm oraz szerokości 7 mm. W gotowych instrumentach będą miały przekrój trójkątny. Na poniższych zdjęciach jest przedstawiona metoda cieniowania i gotowe komplety. Podsumowując, kolejność prac powinna wyglądać następująco:
1. Łupiemy deskę równolegle do słoi, na nieco większą grubość niż domyślne belki.
2. Łupiemy je w poprzek słoi, by przekonać się czy da się z nich uzyskać jednorodny materiał.
3. Równamy strugiem wybrane belki