Forum Lutnicze

Witam wszystkich

Wiem, że można usunąć zasinienie 30% wodą utlenioną, ale nigdy tego nie robiłem i może ktoś mi podpowie jak się za to zabrać by nie zniszczyć materiału.

jedna z połówek plecy na gitarę klasyczną ma kilkanaście centymetrów zasinienia, to raczej jest taki ciemniejszy pas nie widać zieleni.

Czy jak wacikiem posmaruję to coś da, czy jak za dużo posmaruję to może popękać?

Jak ktoś to robił proszę o podpowiedź.
Mam dwie deseczki na plecy gitary grubość około 5mm, jedna z nich ma taki ciemniejszy pas.

Mogę dodać zdjęcie, ale pewnie nikt nie chce tego oglądać.

Pozdrawiam Krzysztof

Zdjęcia:

Teoretycznie najlepszą odpowiedź dałoby przetestowanie materiału zastępczego ww procesem, czyli kawałek zbędny drewna mający zasinienie potraktować perhydrolem/wodą utlenioną o zalecanym stężeniu i wyciągnięcie z tego wniosku.
Na oryginalnej desce lepiej działać dopiero po testach.
Taki odcięty narożnik po namoczeniu i zostawieniu na zewnątrz też po jakimś czasie złapie siniznę, z drugiej strony będzie jednak ona młodsza i szybciej się wytrawi (teoretycznie).
Przy politurowaniu lub lakierowaniu drewna po usunięciu sinizny chyba najbezpieczniej pierwszą warstwę będzie położyć bezbarwną, bo wchłanianie koloru mogłoby okazać się różne.Dopiero kolejne warstwy można podbarwić. To tak ogólnie, bo drewno i sinienie mogą być "różne" i nie wszystko przewidzimy.

Na siniaka nie ma rady, zawsze zostanie ślad. Albo polub albo wymień.

Dzięki za odpowiedź, czyli słaby ten materiał i łatwo nie jest usunąć takiego siniaka.
Mieliście już taki przypadek i usuwaliście zasinienia?
Są też środki chemiczne, co niektóre podobno nawet dobrze działają, ale nie wiem czy jest wskazane ich stosowanie?

Perhydrolem .Smarujesz pędzlem zagrzybione miejsca kilkukrotnie i do skutku .Można stosować różne środki ale perhydrol jest najlepszy .No drewno powinno być suche bo na mokrym nie warto się w to bawić .Nie wymaga płukania i nie odbarwia .
pozdrawiam ww

Nie popęka?

urchin pisze: ↑

2022-04-28, 17:30

Nie popęka?

No ja swoje lutniowe instrumenty z kleju myje gorącą wodą tyle że ich nie topie ,to jest normalny proces w pracy ,tak samo i z wodą utlenioną jeśli drewno jest suche i wyleżakowane nic nie powinno się stać choć stu procentowej gwarancji nikt ci nie da.
Weź drewno i perhydrol i do jakiegoś względnie suchego i przewiewnego pomieszczenia ( rękawice obowiązkowo ,dobrze też jakieś okulary ) i pędzluj tą siniznę i susz aż do skutku .To nie jest likwidacja całkowita i dogłębna ale to jedno z lepszych rozwiązań jakie są .

Dziękuję za wyjaśnienie.

Pozdrawiam. Krzysztof