Flamenco się ,,struga"...

Relacje ,opisy i zdjęcia z budowy.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2013-02-21, 12:37

Pełne uznanie dla Palisandra za jego kunszt i chęć dzielenia się wiedzą!

A co do dzieci - jeszcze zmądrzeją;) hehe, żart. Ja mam odwrotnie, zawsze garnąłem się do wiurów i dłubania, ale życie tak poszło, że w struganie nie poszło:) A teraz się chce. Wczoraj mój synek mi powiedział - tato, będziemy razem lutnikami? :)

Co do folii czy wogóle do tłumienia drgań, do mnie to przemawia. Kiedyś zastanawiałem się dlaczego bardziej podoba mi się dźwięk gitary na połysk w porównaniu do modelu bliźniaczego z cieniutkim matem (pewnie liznął tylko mgiełkę). Dźwięk tej z matem był drapieżniejszy, ale mniej poukładany. Ta z tłumikiem w postaci warstwy lakieru miał wybrzmiewanie równiejsze w paśmie, przez co sprawiała wrażenie "lepszej"...subiektywne wrażenie oczywiście. Kurcze całe to lutnictwo to magia kina, a zmiennych tyle, że pewnie życia nie starczy.

Pięknie wygląda ta gitara w stanie surowym.

Pytanie przy okazji - czy elektryczne gitary też się polituruje czasem i czy można zauważyć/usłyszeć różnicę pomiędzy nitro a szelakiem? Mi osobiście szelak wizualnie bardziej pasuje, ale jak to jest z brzmieniem w elektrykach lub wszelkiej maści hollow body?


pozdrowienia
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-02-21, 14:24

No cóż....lakierowanie instrumentów to temat rzeka.... zwłaszcza tych akustycznych. Tu naprawdę jest to bardzo ważne... W elektrykach raczej nikt nie stosuje politury szelakowej. W wyższej klasie będzie nitro.... w gorszej... gdzie czas goni bo produkcja taśmowa i nie ma czasu na certolenie się to będzie lakier poliuretanowy dwuskładnik 3+1 lub 5+1. Czyli lakier i utwardzacz. Utwardza się szybko i na następny dzień można szlifować i polerować.

W akustykach też stosuje się właśnie takie lakiery.... Są jednak firmy , które robią akustyki na bardzo wysokim poziomie w chemicznym wykończeniu... ale bardzo profesjonalnym. Takie firmy to ,,Kyari" , ,, Cole Clark " ,, Martin" ,,Taylor" czy też gitary czeskie ,,Furch"... Można by jeszcze wymieniać topowe modele znanych firm.... tylko po co...? Generalnie trzeba pamiętać , że nie ma lakieru , który nie tłumi drewna...

Co do politury szelakowej i lakierów lutniczych na bazie żywić.... można napisać książke. Bardzo grubą książkę. Jednak większość lutników trzyma się tego co wypracowali sobie przez lata i raczej tego nie zmieniają..... Mogą tylko ulepszać nieznacznie cały proces żeby efekt końcowy był coraz lepszy. Dobrze położona politura powinna wyglądać tak jakby było samo drewno wypolerowane na połysk....
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2013-02-21, 14:47

hmm, może dlatego, że na elektrykach grają(gramy) szrpidruty, gdzie pot i krew :D A politura może mniej trwała...choć nie sądzę:) Albo po prostu nie ma technologii dla taśmowej produkcji na szelak w spirycie i cena by skoczyła, bo za ręczną pracę i dopieszczanie się płaci. Ale można by spróbować. Politurowałem kilka lat temu hollow body ale wyszło fatalnie, bo nie wyprowadziłem rys z powierzchni na "szkło" i nie znałem technologii odstępów pomiędzy warstwami. Teraz jak warsztat urządzę spróbuję to naprawić. Ale deskę też można spróbować prawda? Może to zaowocować nie tylko pięknym wyglądem szelaku, ale i brzmieniem?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-02-21, 14:55

Oczywiście, że można..... jeśli chodzi o brzmienie... to może się tylko poprawić na pewno nie zepsuć.... No i oczywiście świetny trening na desce przed politurowaniem poważniejszych akustycznych instrumentów.

Trzeba jednak pamiętać, że politura mimo, że jest najszlachetniejszym wykończeniem drewna na instrumencie... to bywa kłopotliwa w utrzymaniu. Poza tym bywa tak, że pot na kacu lub jakieś sztuczne związki i plastyfikatory zawarte we włóknach naszej garderoby ... made in China mogą ją wręcz rozpuścić i odparzyć .... Politura jest jak prawdziwa kobieta.... trzeba ja pielęgnować, dbać o nią i poświęcać jej sporo uwagi.... wtedy będzie najpiękniejsza. ;-)
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2013-02-21, 19:05

cieszy taka odpowiedź:)
politura jest ładniejsza niż lakier w moim kanonie;) A jeszcze jak nie będzie się gryzła z bejcą wodną, to już bajka:)
pozdrowienia
Piotr
czeladnik
Posty: 7
Rejestracja: 2015-03-11, 10:45

Re: Flamenco się ,,struga"...

Post autor: czeladnik » 2016-03-11, 07:30

Witam
A props gitar flamenco.Czy ktoś z szanownych Państwa może mi napisać na jakich gitarach gra Vicente Amigo.Brzmią fantastycznie.Brawa dla mistrza lutniczego,który je wykonał.No i oczywiście palców wirtuoza gitary.
Serdecznie pozdrawiam
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Flamenco się ,,struga"...

Post autor: poco » 2016-03-11, 12:06

Znalazłem tylko to, a pewnie jednym z wielu, czyli Vicente Carrillo http://www.guitarsalon.com/blog/?p=4186.
Więcej , to trzeba by było po prostu napisać do V.Amigo przez FB lub na jego stronie i sądzę, że odpowie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Orfeo
Posty: 64
Rejestracja: 2015-10-27, 00:13

Re: Flamenco się ,,struga"...

Post autor: Orfeo » 2016-05-12, 21:51

Vicente Amigo gra na gitarach Francisco Navarro Garcia. Są to gitary budowane na planie Manuel Reyes.
Pozdrawiam, Arek
ODPOWIEDZ