Strona 3 z 3

Re: Stary Kontrabas - odświeżenie lakieru

: 2021-01-22, 15:33
autor: PiotrCh
Petarda:)

Re: Stary Kontrabas - odświeżenie lakieru

: 2021-01-24, 18:25
autor: Waldzither9
Skoro dźwięk się poprawił to sukces , ciekawi mnie czy zakejałeś pęknięcia w topie i na plecach, oraz czy w szczeliny wklejałeś wióry i ściskałeś, lub czy nawilżałeś a potem sklejałeś bez wiórów? Jeśli kostnym na gorąco to jak w czasie udało się zmieścić?
Kontrabas jest klimatyczny podoba mi się.
Takie w miarę niestare potrafią różnie się zachować, ciekawe czy upadek duszy jest oznaką jakiegoś rozsychania lub wady czy popełnienia jakiegoś błędu? https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... 56-74-9349
O usytuowaniu duszy chyba w 3:50 coś wspomina mówca. https://www.youtube.com/watch?v=REf12y7QSFw

Re: Stary Kontrabas - odświeżenie lakieru

: 2021-01-29, 15:57
autor: Barti
W moim odczuciu z moich działań na dzwięk miało najwięcej wpływu ustawienie duszy. Miałem kiedyś przygodę z kontrabasem ze szkoły muzycznej. Bas 4/4 z drewnianym topem miał jakieś 60 procent dzwięku - dosłownie jakby tłumik miał. Zajrzałem do środka i dusza była jakieś 5-6 cm w dół od podstawka. Kiedy przestawiłem bliżej podstawka, od razu bas miał ze 30 procent więcej dzwięku. Pamiętam, że bardzo mnie to zszokowało. Zawsze myślałem, że to ustawianie duszy to takie mity trochę...
Kleiłem - klejem Titebond original glue. Nie używałem żadnych wiórów. Nawet nie wiedziałem, że tak się robi - ciekawa sprawa swoją drogą. Większość pęknięć była na boczkach, dwa na tych końcówkach od otworów rezonansowych. Stosowałem ściski stolarskie, kołki wyporowe i inne konstrukcje własnego pomysły. Na topie były dwa pęknięcia - ostrożnie nacisnąłem jedną stronę - wpuściłem klej - kawałek dalej tak samo. Potem wycierałem z góry klej który się wydostał i starałem się obciążyć lekko wyższą stronę, żeby wyrównać powierzchnie. Wiem, że amatorka - ale jak na razie trzyma i wygląda w miarę ok.

Re: Stary Kontrabas - odświeżenie lakieru

: 2021-01-29, 16:04
autor: Barti
Filmik o duszy obejrze wieczorem na spokojnie - dzięki.
Kiedyś lutnik mi mówił, że dusza ma mieć tak dopasowaną długość, żeby nie siedziała bardzo sztywno, ale żeby nie wypadała po zdjęciu podstawka. Czyli u mnie jest ciut za krótka. Do tego z jednej strony krzywa - tak, że nie opiera się całą powierzchnią.
Jak wpadnie w ręce kiedyś jakaś nowa - postaram się zmienić. Ponoć powinna być ze świerku.