"Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 07:34

To nie jest tak, że gatunek drewna z definicji determinuje brzmienie. To odpowiedni kawałek odpowiedniego drewna to sprawia. Wcale nie jest pewne, że ta klejonka olchowa musi dźwięczeć, może być po prostu głucha. Czasem puknie się w deskę i czuje się tę odpowiedź, a czasem jest taka jakaś tępa. Mahonie też są różne bo to nazwa handlowa grupy materiału, no chyba, że mowa o gatunku... ale mahoniu właściwego to w tym gryfie nie podejrzewam. Dlatego mówię - opukaj porządnie te klejonki i nie z definicji a z wyczucia trzeba podjąć decyzję. Jedna deska dobra jest na instrument, a inna co najwyżej na deskę do krojenia albo na taboret ;)

A co to za pomysł z kaponem? Po co?
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 08:12

Trudno będzie cokolwiek wywnioskować na elektrykach w życiu bardzo niewiele grałem tak, że wywnioskować równie dobrze mogę z palonych wiórów Olchowych :-)

Capon myślałem dać jako podkład i wyszlifować przed politurą.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 09:35

Janek, wszystko zależy od tego jaki jest plan co do tej gitary, jaki cel przyświeca, na razie nie wiemy, czy to deska do potrenowania (ale czego? Umiesz pracować w drewnie) czy chcesz zrobić na tej bazie gitarę. Ale gitarę w rozumieniu gitary, a nie produktu gitaropodobnego...
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 09:45

Chcę sobie zrobić elektryka do grania w domu cicho na słuchawkach bo akustyki robią nieco hałasu :-) a przy okazji potrenować politurowanie. Nie mam zamiaru inwestować w markowy hardware bo mam jeszcze sporo wydatków związanych z nowo budowanymi gitarami - ta jest dla sportu.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 10:47

Hmm, ale jest jedno ale do przemyślenia. Gitara elektryczna to raczej nie najlepszy pomysł do grania cichego w domu. Wiesz, ona z założenia ma grać głośno - dlatego została pozbawiona pudła rezonansowego, które nie nie spełniało tego założenia. Gitara solid body gra super wtedy gdy gra głośno - z głośników.

Myślę, że Twoje założenie co do przyjemnego pogrania po cichu w domu spełni gitara typu hollow body. Taki jazzowy archrop, może nawet semi hollow - coś na kształt Gibsona ES. A przy okazji możesz na prawdę poćwiczyć fajne techniki, chociażby przygotowanie płyty typu archtop - to będzie frajda dla Ciebie bo wiemy, że lubisz działać ręcznymi narzędziami - to idealna do tego konstrukcja. I na koniec - gra ciszej od akustyka, a jednak ma już fajne przyjemne brzmienie...w przeciwieństwie do solid body (na sucho).
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 11:07

Zakładam słuchawki i po podłączeniu do pieca mogę przekręcić gałkę "volume" do końca i nie przeszkadza to nikomu z domowników. Hollow słychać normalnie więc nie pogram sobie jak jest reszta domowników a mam małe mieszkanie.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 11:15

Ale elektryka solid body też słychać z zewnątrz, tylko tak sucho. Więc jak komuś przeszkadza w ogóle, że pojawia się dodatkowy dźwięk w tym samym pokoju (ktoś rozmawia, ogląda film, słucha audycji radiowej...) to problem nadal nierozwiązany, a takie brzdąkanie na suchym elektryku potrafi rozpraszać. Drugie primo - dźwięk na słuchawkach ze wzmacniacza będzie na tyle nieprzyjemny, że po 3 minutach pstrykniesz off i gitara dalej w kąt. Więc już lepiej pograć przyjemnie z ładnym brzmieniem hollow body. Ja też te dylematy przerabiałem. Akustyk najgłośniejszy, hollow cichszy, semi hollow jeszcze cichszy, elektryk najcichszy - ale wszystkie słychać na tyle wyraźnie przez osoby w tym samym pokoju, że jak przeszkadza to przeszkadza i można argumentować - że to elektryk, nie zadziała :D

Pamiętaj, że dobrze zrobione gitary solid body nie są takie ciche z deski jak by się wydawało:) A mimo to nie dają pełnego dźwięku, jest takie bez powietrza..jakby suche. A hollow daje już ten fajny okrągły sound. Tu masz test:
https://www.youtube.com/watch?v=4n6wqiCdxyo
https://www.youtube.com/watch?v=4n6wqiCdxyo
https://www.youtube.com/watch?v=kSoBq00oASY
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: popik10 » 2020-06-26, 17:21

No przy hollow to jeszcze belkowanie ma znaczenie jak i montaż pickupów.
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 18:26

Działam po trochu.
Załączniki
2ACE26C9-4251-47F5-8005-7298E4BCCB2C.jpeg
2ACE26C9-4251-47F5-8005-7298E4BCCB2C.jpeg (44.81 KiB) Przejrzano 3567 razy
738D6257-5521-4ED6-B004-9FC6776A1401.jpeg
738D6257-5521-4ED6-B004-9FC6776A1401.jpeg (32.88 KiB) Przejrzano 3567 razy
9C84DAEE-E5E1-4F79-BC10-21DF42709479.jpeg
9C84DAEE-E5E1-4F79-BC10-21DF42709479.jpeg (25.63 KiB) Przejrzano 3567 razy
7244DA33-6233-4FB4-A2F7-08C57DD795F5.jpeg
7244DA33-6233-4FB4-A2F7-08C57DD795F5.jpeg (25.97 KiB) Przejrzano 3567 razy
2DAEC533-6F4D-4990-8C26-49121F9600A6.jpeg
2DAEC533-6F4D-4990-8C26-49121F9600A6.jpeg (26.64 KiB) Przejrzano 3567 razy
F16F56FC-16D9-4EC8-863A-F77CE48FF0DF.jpeg
F16F56FC-16D9-4EC8-863A-F77CE48FF0DF.jpeg (30.15 KiB) Przejrzano 3567 razy
5BE86AB4-D010-4063-8FDF-DB1590CE36E4.jpeg
5BE86AB4-D010-4063-8FDF-DB1590CE36E4.jpeg (23.73 KiB) Przejrzano 3567 razy
6F299757-3590-4982-9B33-34FCF9E2369E.jpeg
6F299757-3590-4982-9B33-34FCF9E2369E.jpeg (27.8 KiB) Przejrzano 3567 razy
Pozdrawiam Janek
popik10

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: popik10 » 2020-06-26, 18:36

Tra La La mydełko fa :-D
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 19:02

Obejrzałem dokładnie gryf i jest on ni mniej ni więcej tylko z Klonu i Olchy a nie Mahoniu. Ten mój egzemplarz nie jest na bogato jak czasem się trafia Defile.

Nikt mi nie odpowiedział czy Capon można dać jako podkład pod politurę? Wie ktoś czy się to nie "pogryzie"
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 20:02

Można - tylko po co? Skąd pomysł podkładu pod politurę?

Jan - był papier Indasa? 240 - 400? Rozważ wyszlifowanie jej do mydełka i olejowanie - może być na prawdę ładny ten korpus :) Olej duński i będzie super!
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 20:31

Nie Pietrek na razie tylko 240 bo nie mam czasu - robiłem dzisiaj drugi boczek Jaworowy na kopycie a w międzyczasie podszlifowałem nieco. Jaki olej masz na myśli? Duński to jakaś marka, rodzaj czy co tam bo nigdy nie pracowałem na tym. chciałbym taki orzech kolorek dać.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 20:34

Olej duński to nazwa handlowa mieszanki olejowo żywicznej (chyba), w każdym razie olej ten twardnieje i można uzyskać trwały satynowy połysk :) Ja zużyłem już całą butelkę oleju duńskiego Rustins (nie współpracuję z firmą ;) )
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 20:57

E no fajne te oleje duńskie do blatów kuchennych o podwyższonej odporności :-)
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ