"Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-26, 21:24

No fajne :) Poczytaj na zagranicznych forach, nawet lutnicy od gitar klasycznych korzystają z duńskiego i to często :)

Ta podstrunnica..to coś z niej jeszcze będzie po szlifie? Markery wymienisz? Może trapezy? Gryf to chyba sprawdzisz od środka co?
Zobacz co to za pręt i jak jest osadzony, bo możliwe że tam jest niezłą kałabanga. Proponuję wywalić cokolwiek tam jest, zakleić kanał drewnem, nafrezować kanał na pręt obustronnego działania o wysokości ok 10 mm. Potem naklej podstrunnicę co ma 6 mm grubości (nie mniej nie więcej) i zrób szyjkę o całkowitej grubości ok 20-21 mm pomiędzy progami 0 i 1. Nie zostawiaj paszczurowatego gryfu :D W sumie roboty na jeden dzień, a będziesz miał wygodny gryf o prawidłowej geometrii, a nie kilofa gułę kartofla.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-26, 22:19

Jak pręt będzie działał to może nie będę go ruszał ale najpierw muszę sprawdzić czy działa poprawnie. Nic mnie nie goni więc powolutku sobie będę skrobał.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-27, 11:33

Niestety pręt nie działa jak powinien ☹️ Teraz to nie mam wyjścia.
Załączniki
82703187-D86E-4054-B7AB-076727FC887B.jpeg
Cienkim dłutem wydłubuję listwę zamykającą pręt.
82703187-D86E-4054-B7AB-076727FC887B.jpeg (35.42 KiB) Przejrzano 3830 razy
87EC4C85-798B-439C-8740-F8FFEDFB088E.jpeg
Czyszczenie gryfu z lakieru
87EC4C85-798B-439C-8740-F8FFEDFB088E.jpeg (34.43 KiB) Przejrzano 3830 razy
C01655F4-1BFB-489B-895F-09BD84888B81.jpeg
Pręt wyjęty z gryfu
C01655F4-1BFB-489B-895F-09BD84888B81.jpeg (32.81 KiB) Przejrzano 3830 razy
B5D70974-7D91-4EC6-8BED-8DDD3343285A.jpeg
Gryf po usunięciu podstrunnicy
B5D70974-7D91-4EC6-8BED-8DDD3343285A.jpeg (33.23 KiB) Przejrzano 3830 razy
34CE31D1-DAF3-493D-89BD-13F2369D8B34.jpeg
Pręt wyjęty z kanału
34CE31D1-DAF3-493D-89BD-13F2369D8B34.jpeg (34.45 KiB) Przejrzano 3830 razy
795F4E0E-2424-45EA-B9BC-63F4FA559044.jpeg
Nowa podstrunnica z bindingiem
795F4E0E-2424-45EA-B9BC-63F4FA559044.jpeg (43.17 KiB) Przejrzano 3830 razy
E0B8C6B2-11EF-42CF-B386-0C6B410B3CB2.jpeg
Usuwanie lakieru
E0B8C6B2-11EF-42CF-B386-0C6B410B3CB2.jpeg (31.87 KiB) Przejrzano 3830 razy
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-27, 13:32

No i super, dobrze zrobiłeś. Masz szanse zrobić z tego chwasta dobrą gitarę. To oczywiście kosztuje, czas, energia, osprzęt. Zaślep ten kanał jakimś mahoniowatym drewnem i wstaw porządny pręt dwustronnego działania, kupisz go w GP.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-27, 13:47

Jak myślicie frezować na wylot czy do dna kanału bo jak będę formował gryf to mogę przeszlifowac do wklejki.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-27, 14:14

Pomierz głębokości w kilku przekrojach i zobacz ile masz mięsa zapasu.
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: poco » 2020-06-27, 16:22

No i tu się kłania wyższość preta vintage , nad dwustronnym. Zajmuje mniej miejsca, a robi taką sama robotę. Gdyby gryf był inaczej sklejony, czyli pasek na środku, to można by zrobić skunka, co nie oznacza, że teraz też nie można. Podejrzewam, że ten pręt nie działał prawidłowo, bo nie miał wstępnego wygięcia pod podstrunnicą. To jest właśnie idea montaży i prawidłowego działania pręta vintage. Ja bym nie zmieniał pręta. Ten jest wystarczająco dobry, a jednocześnie pozwala na zabawę z pocienieniem gryfu w bardzo szerokim zakresie. Ale wybór należy do Ciebie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-27, 16:47

Pomierz suwmiarką głębokości kanału co 2-3 cm - będziesz wiedział jak jest ukształtowane jego dno - bo może być niespodzianka :D
Ja osobiście nie widzę żadnej zalety pręta typu vintage względem pręta dwustronnego działania, przy którym można zrobić i gryf wyścigowy (cienki), a regulację masz w każdą stronę.
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: poco » 2020-06-28, 08:30

Piotrze, nie w każdą. Na boki się nie da. :-D
Gdyby był taki cacy , ten dwustronnego działania, to stosowali by go najlepsi, a tak nie jest. Nawet jeżeli uwzględnimy temat kosztów. Jego zaletą jest to, że nie musimy zastanawiać się na jaką głębokość ma być zatopiony w gryf - ma on swoją oś symetrii względem której może się wyboczyć/wygiąć w dwu kierunkach - góra i dół, no i , że przy właściwym montażu można go wymieniać bez demontażu podstrunnicy. Podobnie ma się podwójny jednostronnego działania, jeżeli chodzi o wymianę, bo działanie, jak wynika z nazwy jest jednostronne, jak w vintage. W sumie, to zwykle gryf wygina się w jedną stronę, więc logicznym było by pytanie po co w obie ma się wyginać. Ale, komu ja to tłumaczę . Sorki. :-D
Wadą obu jest ich masa. A może i zaletą? Nie jest mi znana żadna opinia w tej sprawie. Może likwiduje wilki ( nie te w lesie !!!)? Kto wie.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-28, 09:49

poco pisze:
2020-06-28, 08:30
Gdyby był taki cacy , ten dwustronnego działania, to stosowali by go najlepsi, a tak nie jest.
Znam takich co stosują właśnie dwustronny i to są najlepsi jakich znam :)

Czemu miałby w dwie strony się wyginać? Chodzi o kompensację odkształceń gryfu jak wiadomo. Są sytuacje, w których łódka nie powstaje pod naciągiem strun, zwłaszcza w pierwszej fazie użytkowania. Z czasem gryf popłynie w kierunku łódki, to wydaje się być oczywiste, jednak dobrze być ubezpieczonym na w razie gdyby, zwłaszcza, że konstrukcja takiego pręta niewiele się różni od tego o jednostronnym działaniu (mowa o prostym pręcie, nie typu vintage).

Technologicznie montaż pręta, który ja proponuję Jankowi - jest o wieeele prostszy (na każdym etapie) od montażu pręta typu vintage. Jak wiadomo są 3 "za" - taniej, lepiej, szybciej :D Wszystkie 3 kryteria spełni względem pręta vintage pręt dwustronnego działania.

Czemu nadal stosuje się pręty typu vintage? Ponieważ te rozwiązania dotyczą historycznego aspektu budowy gitar. Niektórzy nie wyobrażają sobie gitary LP bez takiego pręta. Ale też nie wyobrażają sobie główki wykonanej przez klejenie rozciętego gryfu. I nie przemówi do nich fakt, że tak byłoby dużo lepiej pod każdym względem ;) Bezwładność w technice jest oczywista, zwłaszcza tam, gdzie wchodzą elementy "kultowości" :D
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: popik10 » 2020-06-28, 10:34

No to jak jednoczęściowy gryf fendera z doklejaną jaworową podstrunnicą. 😁
Awatar użytkownika
Konrad DEFIL Rep
Posty: 75
Rejestracja: 2019-09-07, 14:57

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Konrad DEFIL Rep » 2020-06-29, 14:59

Nie gniewajcie się koledzy ale nie zgadzam się z większością opinii typu "chwasty" "do kominka' itp
Mialem w rękach wiele rożnych Defili, gitary z wysokich półek typu Mayones Setius, Gibsony, Fendery także Witkowskiego
też "Jebanezy" więc wiem co mówię

https://youtu.be/nUF7QPwVKes?t=218
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: PiotrCh » 2020-06-29, 15:22

Konrad, ja się nie gniewam :) Mamy swoje opinie i doświadczenia i tego się trzymajmy. Robisz super robotę na tych gitarach, oglądam Twoje filmy :) Ale sam dobrze wiesz ile pracy wymaga poprawienie błędów popełnionych przy tych instrumentach. Gdybyś nie naprawił takiego czy innego Defila - to obdarowałbyś nim początkującego (bo nie wspomnę o doświadczonych) gitarzystę? Chodzi mi o stan wyjściowy, a nie po Twoich pracach. To są pytania retoryczne. Wiadomo, że nie ponieważ są niedrogie i w miarę grywalne instrumenty w sklepach czy na all..gro ;) Mi w Twoich pracach osobiście brakuje ważnego elementu - przeprofilowania szyjki gryfu, żeby zgubić te naturalną kołkowatość. Mało kto lubi profil typu duże C. Wygodniejszy dla większości muzyków jest profil duże D, czyli wycinek koła.
Gratuluje remontu.
W tym wątku udało nam się zmotywować Pana Jana do pracy we właściwym zakresie i niech działa :)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Konrad DEFIL Rep
Posty: 75
Rejestracja: 2019-09-07, 14:57

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Konrad DEFIL Rep » 2020-06-29, 16:09

Co do gryfów a konkretnie ich grubości...mnie nie przeszkadza ...ale ja nie umiem grać :)
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: "Sztrucel z wykopalisk" - czyli metamorfoza Frankensteina

Post autor: Jan » 2020-06-29, 17:14

Sprawdziłem ile mam zapasu w gryfie, w najcieńszym miejscu czyli środek użytkowej części chwytni jest 4,1mm dalej jest coraz więcej. Plan więc jest taki: od góry wyrównuję gryf bo jest niewielka łódka czyli ścinam przód i tył gryfu o jakieś max 2mm schodzące do zera czyli środka gryfu a od strony chwytni zestruguję kolejne 2-3mm profilująć gryf. Podstrunnica jakaś się znalazła a pręt trzeba będzie zakupić kiedyś tam.
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ