Strona 1 z 4

Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-14, 18:43
autor: Jan
Ariana 583 japońska gitara klasyczna zrobiona w jednej ze znanych manufaktur. Trafiła do mnie po drugie życie 😁.
Specyfikacja: Top-Świerk, tył-Mahoń, boczki - nie potrafię rozpoznać, gryf-mahoń, mostek-palisander.

Stan: płyta wierzchnia bez zarzutu cała nie popękana, boki odarte ale bez pęknięć i dziur, tył rozwarstwiony na sporej powierzchni i dziura na środku nieudolnie zaklejona jakimś klejem - nie nadaje się do ponownego użytku, głuche belki topu i tyłu, obdarta i obita główka, lekko odspojony mostek.

Wymaga otwarcia co od razu zrobiłem i w zasadzie większość belek odspojona na jakimś odcinku, tył jak widać dziurawy na wylot, jedna z belek wachlarza w szczątkowym stanie.

Ocena prac: belki topu do przyklejenia, dorobienie brakującej belki i zmiana rodzaju belkowania oraz wzmocnienie i podklejenie mostka, do wymiany lakier topu, boki - lakier do wymiany, tył - dorobienie całej nowej płyty wraz z belkowaniem, gryf - tylko kosmetyka - szlif i koronowanie progów oraz oczywiście wymiana prożka i strunnika na kość, zrobienie bindingu i lakierowanie boków i tylu nitro lub poliuretanem a Top politura.
Znacznie dużo mniej pracy niż przy Defilu, który ostatnio robiłem😁.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-14, 19:49
autor: PiotrCh
Sporo pracy, ale wydaje się, że warto. Gitara z laminatu - co nie oznacza, że nie zagra. Grałem w życiu na 3 gitarach z laminatu, które deklasują brzmieniem większość budżetowych instrumentów (nawet tych droższych) z litego drewna. Wiadomo, że dobrze wykonany laminat to nie to samo co byle sklejka.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-14, 20:57
autor: Jan
Piotrek - zagra a roboty nie jest wcale tak dużo nawet mam rowek pod krawężnik gotowy do wykorzystania. Jak dostanie politurę na deck i przykleję zbrojenie to zadźwięczy 😁 zobaczysz a raczej usłyszysz. Jeszcze pocienkuję nieco zbrojenie topu i będzie grało że hej.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-15, 21:11
autor: popik10
I tam wykopaliska, nowe rób ;-)

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-16, 06:52
autor: Jan
Piotrek wykopaliska też są potrzebne a nowa się robi - muszę zwolnić przecież nie mogę jej w 3 miesiące zrobić :lol:

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-16, 18:09
autor: Jacek A. R.
dwie sprawy przykuły moją uwagę:
- profile żeber - może warto np krawędzie żeber zaoblić odpowiednim szlifowaniem ? i wyszlifować na gładź ożebrowanie ? także i kształt żeber w przekroju wpływa na dźwięk w gitarach klasycznych.
- na płycie głównej na wierzchu widzę jakieś dziwne naklejki. Naprawdę, należy się ich pozbyć.Nawet kosztem wysiku opracowania całej powierzchni płyty głównej.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-17, 07:01
autor: Jan
Jacku nalepki usunąłem 5 minut po tym jak gitara do mnie dotarła (nigdy nie rozumiałem jak ktoś może oklejać gitarę) a profile i nie tylko profile belek ulegną dalekim modyfikacjom. Lakier topu i tak będzie usuwany pod politurę więc naklejki i tak by się nie ostały. Naczytałem się o strojeniu gitary (min. dzięki Tobie) i mam zamiar potrenować na "żywym organizmie" a nie będę przecież tego robił pierwszy raz na nowo budowanym instrumencie, tu musi być już jakieś zrozumienie podejmowanych działań. Dla niezorientowanych, mówiąc o strojeniu mam na myśli pewne zabiegi lutnicze (struganie i ścieranie różnych elementów gitary) na zbudowanej i sklejonej w całość gitarze dla uzyskania określonych walorów brzmieniowych. Stąd remont kolejnego nieboszczyka na którym tanim kosztem zdobędę znowu trochę nowej wiedzy "tajemnej". Takie działanie daje duży komfort pracy gdy nie muszę się stresować, że coś nie wyjdzie lub zepsuję czy też dłuto mi się omsknie i wjedzie w świerk jak nóż w masło robiąc efektowny wyłom. To nie jest tak, że zamiast budować nowy instrument tracę czas na remont rupieci lub jak pisze Piotrek na "archeologię" ;-) ja staram się zrozumieć pewne mechanizmy, niestety trenowanie ich na nowo wbudowanym instrumencie bez świadomości co się może wydarzyć to nie byłby dobry pomysł stąd dodatkowy etap do celu (budowy klasyka) czyli "Ariana 583 wraca do gry".

Toores czy też Bouchet zmieni się w Ramireza - jak szaleć to na całego. :mrgreen:

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-17, 18:10
autor: Jacek A. R.
Wybacz, proszę, Janku iż zwątpiłem i nie założyłem z góry że płyta głowna zostanie "zhumanizowana" :) jak się należy. Natomiast aby jakakolwiek gitara mogła być instrumentem w typie Ramireza w dosłownym tego słowa znaczeniu należało by w jej obelkowaniu zastosować taką beleczkę biegnącą poprzecznie (ang. treble bar) - jak to widać np. w wielokrotnie polecanym tekście Marcusa Dominelli
https://www.thisisclassicalguitar.com/b ... l-guitars/

tamże ilustracje 5 i 6 od góry - Ramirez bracing

- i widzę żeś to zastosował :)

Dobrego treningu życzę

Jacek A. R.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-19, 10:53
autor: popik10
Z tego co zaobserwowałem w cytowanym dokumencie mamy do czynienia z dwoma belkami nie jedną.
Przez co chyba inaczej rozkładają się naprężenia.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-19, 14:18
autor: Jan
Masz rację Piotrek. W oryginale jest jeszcze jedna belka u góry gitary i siedem w wachlarzu. Ze względu na możliwość uszkodzenia płyty nie będę odklejał klocka wzmocnienia podstrunnicy tylko zostanie tak jak jest tym bardziej, że nie jest to obszar wibracji płyty górnej tylko część slabo pracująca. Nie będę też dawał wklejki pod mostek bo musiał bym usuwać belki wachlarza i na nowo naklejac je po wstawieniu wzmocnienia mostka, więc dam tylko krótkie beleczki wzmacniające pomiędzy belkami wachlarza. To nie wierna kopia tylko swobodna interpretacja. Nie ma co też tak wypruwać jej wnętrzności jak się dobrze trzymają, tylko te niezbędne dostosowujące działanie do nowego pomysłu.

Edit 24.05:
Reperowanie wszystkich uszkodzeń. Płyta tylna wydłubana więc powoli do przodu.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-24, 20:00
autor: Jan
Skrob, skrob.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-24, 23:03
autor: popik10
Wymienił bym te belki. Są dość niechlujne.
Aż dziw że wypuściła to fabryka.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-25, 08:07
autor: Jan
One są już stare i zostaną tylko wyszlifowane do odpowiedniego profilu no i oczywiscie wszystkie po kolei w miarę potrzeb podklejone.Są też wstępnie ścieniowane prawie o połowę tego jak wygladały oryginalnie - zobacz zdj na górze posta. Do uzupelnień także staram się użyc starych półwiekowych belek. Nawet po oszlifowaniu to nie bedzie wygladalo jak od początku robiony lutniczo instrument- nie oczekujmy cudów. To ma grać a wygląd to dugorzędna sprawa w tym przypadku.

Otwierałem już kilka gitar i w kazdej starej gitarze belki jakos wygladają podobnie i niestety bardzo jak to Piotr ujął niechlujnie i prawdę mówiąc niezbyt starannie . Ale też nie miałem w rękach gitar za parę tysiecy tylko komunistyczne lub niekomunistyczne ale wiekowe (30-50l) gitary. Widać niestety w nich, że wielkiej wagi do tego co i jak wkladano w pudło nie przywiazywano. Przekroje belek w wiekszosci dzisiejszych standardow znacznie przewymiarowane ale myślę, że celowo by trwalosc takiego wyrobu byla wieksza nie patrzac na walory brzmieniowe.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-25, 11:21
autor: Waldzither9
Nie lubię grać na klasykach, ale do celów szkoleniowo-lutniczych są idealne. Ta Ariana była fabrycznie wykonana wewnątrz niechlujnie, nie podobał mi się też klej którego pierwotnie użyto, wolałbym kostny. Twój wkład widać zmienia gitarę, wkładasz w nią serce, wszystko robisz dokładnie i solidnie, nie ma możliwości aby mogła po zakończeniu brzmieć źle. Ta Babcia po liftingu będzie śpiewać czystym niewinnym głosem.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-05-25, 11:45
autor: Jan
„Babcia po liftingu...!!!”😂🤣🤣 - dobre. Może wczesniej tego nie bylo widac ale belki wyglądają po oszlifowaniu calkiem dobrze. To co było trzeba wymienić to wymieniłem a to co wystarczyło podkleić - podkleiłem. Odskubałem pół kilo kleju, który wystawał dookoła belek niestety maltretując trochę płytę od spodu ale wydało mi się to mniejszą szkodą niż tłumienie dźwięku. Doklejam ostatnie wzmocnienia i pudło będzie gotowe do zamknięcia. Konstrukcja została mocno odchudzona dlatego zastosowałem krótkie beleczki pod mostkiem. Dodałem też belki i łatę na boczkach. Struganie trudno dostępnych miejsc zrobionym wlasnoręcznie kutym ze starego pilnika bardzo przydatnym nożem.