Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-10-08, 21:15

Witam,

Kupiłem starą i zniszczoną gitarę semi hollow. Niestety ktoś powycinał fragment płyty wierzchniej i przykrył to toporną płytką z elektroniką. Dodatkowo wyłupał kawałek bloku. Nie bardzo ogarniam sens takiego potraktowania instrumentu. Gryf, podstrunnica i progi są dobre. Myślę, że gitara ma potencjał.

Nie jestem w stanie samodzielnie wykonać całej płyty więc mam dwa pytania:

1. Czy ma sens wyrównanie krawędzi, wykonanie wstawki ze sklejki i szpachlowanie? (to mogę zrobić sam)

2. Może ktoś z forum jest w stanie wykonać taką płytę na wymiar (na podstawie szablonu lub zdjętej obecnej)?
DSC02941.jpg
Przy okazji może ktoś pozna co to za gitara?

Pozdrawiam
Wojtek
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: poco » 2015-10-08, 21:59

To jest sprzęt na wzór Gibson ES 335.
Cóż powiedzieć. Wykonane ze sklejki konstrukcje dają się naprawić, ale wymaga to trochę pracy. Ja bym dopasował kawałek, ale z litego drewna i wkleił go "na stożek".
Tak nazwałem ten sposób, ponieważ krawędzie otworu ukosujemy na zewnątrz, a wklejkę odrysowujemy po zewnętrznej krawędzi i wycinamy, a potem robimy skos do wewnątrz.
Położona wklejka na otworze samoistnie jest zabezpieczona przed wpadnięciem do środka. teraz przed wklejeniem wycinamy "efa" w brakującej części- mozemy wielokrotnie dopasowywać tak, aż ef będzie idealny. Dostrugać stosowną grubość, bo tam są potencjometry. Wklejona wstawka jest nie do wyrwania.
Teraz dopiero obrabiamy górną powierzchnię do kształtu jaki był przed zniszczeniem.
Dalsze czynności już normalnie jak pod każdy lakier kryjący.
Gdybyś chciał przemalować ją, to uważaj z usuwaniem starej farby, aby nie uszkodzić forniru, bindingu itd.
Gryfu nie da się wyjąć , gdyż jest najprawdopodobniej wklejany jak w LP, zresztą nie ma potrzeby.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-10-25, 20:23

Witam,

Dziękuję za dobrą radę. Zrobiłem wstawkę. Za pierwszym razem wyszły mi jeszcze niedokładności przy obróbce obu powierzchni więc będę musiał wykonać na jej podstawie drugą ale metoda sprawdzi się znakomicie.

Mam jeszcze jedno pytanie. Jak widać na zdjęciach środek pudła został zapaćkany przez efy z jednej strony czarną farbą chlapniętą na grubo. Są pod nią też jakieś grudy itp. Z drugiej strony jest klej i "ekranowanie" z folii aluminiowej. Folię i klej da się w miarę łatwo usunąć przed zaklejeniem otworu ale do drugiej strony nie ma dostępu z wyjątkiem efa.

Aplikowanie chemii ryzykowne, dodatkowo ciężko będzie oczyścić i nie wiadomo co będzie pod spodem. Mechanicznie trudno się dostać.

Okleić czymś co dam radę tam wpakować? Wyciąć kolejny fragment metodą "na stożek" i wkleić?

Pozdrawiam
Wojtek
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: poco » 2015-10-25, 20:30

Zrób zdjęcia, bo nie wiemy o czym mowa.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-10-25, 20:48

Cały środek jest upaprany czarną farbą, miejscami warstwa jest bardzo gruba.
DSC02940.jpg
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: poco » 2015-10-26, 02:43

Spróbuj gdzieś użyć Remosol. jeżeli zda egzamin, to weź na spokojnie posmaruj farbę, a usuniesz ją łatwo prawie do zera. Nawet z wnętrza, a raczej zwłaszcza z wnętrza.
Usuń wszystko, co tylko się da, bo przecież i tak będziesz odnawiał całość, a nie fragment.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-10-26, 14:25

Zrobię zgodnie z radą.
Oczywiście na koniec wrzucę zdjęcie finalne.

Pozdrawiam
Wojtek
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-11-01, 18:44

Prace w trakcie.
DSC03059.JPG
Niestety nie uda mi się chyba lepiej wyczyścić środka pod górnym (całym) efem. Po chemii udało mi się wyskrobać stary lakier ale nie mam pomysłu jak to wyszlifować dokładnie przy tak trudnym dostępie.
DSC03061.JPG
Tył okazał się w całkiem dobrym stanie. Trochę gorzej z frontem który ma sporo dość głębokich ubytków (widać po resztkach farby). Dużo pracy jeszcze...
DSC03060.JPG
Mam pytanie o Waszą opinię (inne wątki na ten temat przeczytane) w sprawie podkładu. Będą tu 2 rodzaje drewna (oryginalne + wstawki zakrywające dziury) i szpachla. Finalny lakier jednolity czarny lub czerwony w sprayu, połysk.

Pozdrawiam
Wojtek
popik10

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: popik10 » 2015-11-01, 20:38

Zalepił bym dziurę litym i dał głęboki sunbrust. A przynajmniej próbował bym. Trochę nie rozumiem tej szpachli, po co to tam ładować...
P
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: poco » 2015-11-02, 09:45

Na pytanie związane z wypełniaczem do ubytków w drewnie, to polecam te produkty http://www.tikkurila.pl/powloki_przemys ... 2593.shtml. Na to lakier w kolorze lub dodatkowo burst, ale ten ostatni jest zwykle stosowany przy lakierach transparentnych, a tutaj będzie krycie permanentne.
Proponował bym przed użyciem tej wodorozcieńczalnej szpachlówki całość zabezpieczyć warstwa lakieru nitrocelulozowego capon, co zabezpieczy powierzchnie przed wchłanianiem wody zawartej w niej.
Dalej, to już normalnie, czyli szpachlowanie, szlifowanie, gruntowanie,kolor bazowy , lakier bezbarwny, polerka.
Zacytuje tu część artykułu :
Jak dobrać lakier do rodzaju drewna?
Innymi lakierami należy zabezpieczać drewno drzew liściastych, innymi iglastych, a jeszcze innymi gatunków egzotycznych.
Do drewna drzew liściastych zalecane są lakiery elastyczne, na przykład poliuretanowe, uretanowe, uretanowo-alkidowe, które nie pękają podczas pracy drewna. Jedynie tzw. kwaśnych gatunków (np. dębu), zawierających kwasy i garbniki, nie można lakierować preparatami poliuretanowymi, ponieważ przyciemniają drewno.
Do drewna drzew iglastych najlepiej wybrać lakiery alkidowe, uretanowe, uretanowo-alkidowe. Zanim jednak drewno zostanie pomalowane, trzeba usunąć żywicę. Aby to zrobić, wystarczy przemyć je acetonem lub benzyną i podkładem dostosowanym do lakieru wypełnić miejsca, w których wcześniej były torebki żywiczne.
Do drewna egzotycznego, które zawiera inhibitory spowalniające działanie utwardzaczy zawartych w lakierach (np. lapacho, iroko), przeznaczone są specjalne lakiery do tzw. trudnych gatunków. Jednak nawet ich nie można stosować bezpośrednio na takie drewno – najpierw trzeba położyć specjalny podkład odcinający. Na egzotyczne gatunki, które nie sprawiają aż takich problemów (np. jatoba, merbau), po położeniu podkładu neutralizującego olejki eteryczne można zastosować dowolny lakier.

Na gatunki drewna tzw. intensywnie pracujące, takich jak buk, nie należy stosować lakierów wodnych. Koniecznie trzeba najpierw zabezpieczyć drewno odpowiednim podkładem, który nie pęka podczas pracy drewna.

O potrzebny kolor lakieru i firmę pytaj u przedstawicieli handlowych lub u stolarzy zajmujących się lakierowaniem mebli - najczęściej kuchennych. Teraz jest to w modzie.
U mnie reklamują teraz taka firmę, do której zwróciłem się z pytaniem o lakiery, technologię, ceny , ilości detaliczne itd.,związane z naszymi potrzebami i czekam, żeby się z wami podzielić. http://www.barpimo.com/pl
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-11-02, 21:23

popik10 pisze:Zalepił bym dziurę litym i dał głęboki sunbrust. A przynajmniej próbował bym. Trochę nie rozumiem tej szpachli, po co to tam ładować...
P
Dokładnie taki jest plan w sprawie zaklejenia, zgodnie z radami poco. Szpachla tylko do wyrównania miejsca wklejenia i zalepienia dziur po śrubach które są w kilku miejscach korpusu. Miała być samochodówka którą mam i która w sumie się sprawdziła przy innej gitarze ale zainteresuję się polecanymi materiałami.

Ograniczeniem przy wyborze materiałów i malowaniu będzie brak pistoletu. Zostają spraye albo pędzel.


Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
Piotrek_Violin
Posty: 320
Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
Lokalizacja: Oslo

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: Piotrek_Violin » 2015-11-03, 21:57

Sprayem to ja bym nie lakierował, chyba że z lakierni ;) Jak się postarasz to ładnie położysz nitro pędzlem i będzie cacy !
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: poco » 2015-11-04, 09:06

Otwory (nie dziury)po wkrętach (śruba różni się od wkręta) nie zlepia się szpachlą, lecz kołkuje drewnem na klej.
Staraj się nałożyć jak najmniej szpachli i szlifuj do 5-ciu punktów, tj tak, aby na ustalonej przez Ciebie powierzchni wydobyć spod szpachlówki 5 punktów widocznego materiału szpachlowanego.
Ponieważ jest to kształt wzorowany na Gibsonie Es355 znajdziesz jej plany łącznie ze wzornikami krzywizny, co znakomicie ułatwia dochodzenie do pierwotnego kształtu, albo spokojnie , powoli, przy ciągłej kontroli "ręcyma" szlifuj papierem / siatką (taką siatkę szlifierska kupisz w sklepie z materiałami budowlanymi, a którą stosuje się do szlifowania gipsu) rozpiętym na klocku, ale raczej na podkładzie z miękkiej piance- takiej jak na stopach w szlifierkach oscylacyjnych (możesz spróbować w końcowym szlifowaniu użyć papieru ściernego na gąbce, nie "mydełko").
Pozdrawia, Ryszard
via vita curva est
wojd
Posty: 35
Rejestracja: 2015-03-14, 20:30

Re: Naprawa płyty w starym semi-hollow body

Post autor: wojd » 2015-11-06, 19:30

Witam,

Do szpachlowania i malowania jeszcze daleko ale porada z kołkowaniem otworów była dobra. Na płycie było kilkanaście starych otworów po wkrętach w dość widocznych miejscach. Były zalepione szpachlą albo farbą i teoretycznie przy szlifowaniu dawały gładką powierzchnię. Miałem to tak zostawić. Okazało się przy oczyszczaniu pod kołki, że materiał był bardzo miękki. Nie było to wyczuwalne ale jestem pewny, że miałbym z tym problemy przy finalnym wykańczaniu i malowaniu.

Pozdrawiam
Wojtek
ODPOWIEDZ