Pytanie i prośba nt. renowacji mandoliny

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Globi
Posty: 3
Rejestracja: 2013-03-07, 15:21
Lokalizacja: Wąbrzeźno

Pytanie i prośba nt. renowacji mandoliny

Post autor: Globi » 2013-03-07, 22:10

Witam serdecznie :)

Nazywam się Michał i mam 16 lat. Kocham muzykę, szczególny sentyment mam zaś do instrumentów szarpanych - mój tata gra na gitarze, ja sam się dopiero uczę tej sztuki. Pomimo 4 gitar w domu i jednych bongosów zawsze brakowało mi jednego instrumentu - mandoliny. Może to wydać się komuś dość dziwne, ale dla kogoś takiego jak jak, kto kocha fantastykę, a wraz z nią jej nieodłącznych bardów ze swoimi instrumentami jest to chyba naturalna kolej rzecz :) Postanowiłem spełnić swoje marzenie - w mojej szkole jest stara, nieużywana, trochę zniszczona i zapomniana przez wszystkich mandolina. Pomyślałem, że jeśli dałoby się ją odrestaurować, mógłbym ją odkupić. W związku z tym mam do Was prośbę - pod spodem zamieszczę zdjęcia instrumentu i powiedzcie mi proszę, czy można coś z nim zrobić, ile by to kosztowało około i czy dałbym radę zrobić to sam. Pozdrawiam!
PS. Przepraszam, jeśli umieściłem temat złym dziale :)
Załączniki
DSC_0230.jpg
DSC_0229.jpg
DSC_0228.jpg
DSC_0227.jpg
DSC_0226.jpg
DSC_0225.jpg
DSC_0224.jpg
DSC_0223.jpg
DSC_0222.jpg
Ostatnio zmieniony 2013-03-08, 08:27 przez Globi, łącznie zmieniany 1 raz.
Globi
Posty: 3
Rejestracja: 2013-03-07, 15:21
Lokalizacja: Wąbrzeźno

Post autor: Globi » 2013-03-07, 22:32

Teraz spojrzałem i aż spaliłem się ze wstydu. Myślałem o lutni opisując mandolinę :-/ Nie no naprawdę nie wiem, czy się nad sobą śmiać czy płakać.


Spoko. poprawiłem w tekście
Ostatnio zmieniony 2013-03-08, 08:27 przez Globi, łącznie zmieniany 1 raz.
bartek529

Post autor: bartek529 » 2013-03-07, 22:54

Kosztowało by dużo czasu, którego jak widać niewiele ( o ile wogóle) poświęciłeś
na poczytanie forum przed napisaniem tego posta.

Nie da się w dwóch zdaniach odpowiedzieć na pytanie co masz z tym zrobić.
Zdrowy rozsądek Ci podpowie, a jeśli nie, to nie warto się w to pchać. :roll:
Poszczególne zagadnienia znajdziesz w róznych działach forum.

Jeśli to pierwsza rzecz jaką odnawiasz - koszta? niewspółmierne

Piszę to ponieważ coraz więcej osób myśli -
"Odnowić instrument? łatwizna! tu się zaklajstruje, tam zapoleruje, będzie cacy!"
Nastepuje pytanie ile osób zjadło na tym zęby, żeby było tak jak być powinno.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-03-08, 08:29

hubertus lubi takie instrumenty skupować i odnawiać, pewnie niedługo tu przyjdzie i napisze coś ;)
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 525
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-03-08, 10:30

Nie straszcie chłopaka ;-) Bez przesady to nie jest operacja na otwartym mózgu :lol: czy renowacja Stradivariusa . Ta mandolina nie jest aż tak bardzo zniszczona , jest tylko stara , brudna , zapomniana i smutna . Koszty zależą od tego co chcesz wymienić , na pewno nowy mostek , siodełko , szlif lub wymiana progów , nowe struny i będzie grała . Tata ci pewnie pomoże , inne informacje znajdziesz na forum . A taka mandolina to może być niezły początek żeby połknąć bakcyla . Tu masz trochę części do mandoliny , Chociaż można je zrobić samemu mniejszym kosztem .
http://guitarproject.pl/c/386/mandolina ... elele.html

ps: Na pewno trzeba ją wyczyścić :-) lakieru bym w ogóle nie ruszał bo jest pięknie spatynowany, ewentualnie przetarte miejsca można czymś zabezpieczyć . Podstrunnica jest płaska więc nawet blok radiusowy nie będzie potrzebny do szlifu ,wystarczy użyć np : zamkniętego profilu aluminiowego . powoli powoli i na pewno dasz radę .
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2013-03-09, 13:26

(...) Kto mnie wołał, czego chciał ?
zebrałem się, w com ta miał:
jestem, jestem na Wesele,
przyjedzie tu gości wiele,
żeby ino wicher wiał (...)

Jest to typowa mandolina marki Defil, sam mam jedną takową, w tej chwili czeka na lepsze czasy i pomysł :) W tym przypadku masz kilka dróg do wyboru. Ja podchodzę do tego typu instrumentów na zasadzie creatio ex nihilo i jest to moim zdaniem najciekawsza i naprzyjemniejsza droga. Pytanie jakie są Twoje zamiary. Jeżeli głównym celem jest żeby ona grała, to rzeczywiście wymaga to kilku mniej lub bardziej skomplikowanych zabiegów i będzie OK. Jeżeli natomiast chcesz uzyskać nowe lub poprawić obecne jej walory estetyczne, to lepszego materiału nie mogłeś trafić! Dlaczego? Dlatego, że niczym nie ryzykujesz. Tak jak powiedziałeś, znalazłeś ją w szkole, zapomnianą, zakurzoną. Właśnie! W wielu szkołach, na wielu strychach, piwnicach leży sobie gdzieś taka mandolina czekając spokojnie na lepsze czasy. Jest to model bardzo łatwo dostępny, często spotykany na targach staroci i tego typu miejscach za niewielki koszt, dlatego możesz spokojnie zaszaleć i coś fajnego z niej zrobić. Jak sam piszesz, kochasz fantastykę, czyli inspiracji masz na pewno całe mnóstwo :-) Osobiście namawiam Cię do drogi creatio ex nihilo i nawet jeżeli coś nie wyjdzie, to może przy tej okazji połkniesz bakcyla jak napisał Andrzej i do następnej pracy zabierzesz się już z innym podejściem.

Życzę dużo kreatywności i radości z tej pracy, bo to jest przecież tutaj najważniejsze. Oczywiścię służę pomocą w dalszych działaniach, jeżeli będzie potrzebna.
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2013-03-09, 18:58

Hehe. Też taką mam. Ale jakoś nie dorosłem, żeby to ruszać. Działaj, pokaż efekty, to i mnie zmotywujesz (może) :-)
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-03-10, 13:01

hubertus pisze:Jest to typowa mandolina marki Defil,
he he.. jakoś od początku mi na defila wyglądało ale nie chciałem nic pisać bo się nie znam.. ale ten styl... podpadał :)
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2013-03-10, 21:29

Haha :-) Defil jak nic!!! Moja narazie leży sobie nagusieńka, bo lakier już zdjęty, i czeka. Ale z tymi lakierami defilowskimi to są akcje nie z tej ziemi, twardy jak jasny gwint!
Globi
Posty: 3
Rejestracja: 2013-03-07, 15:21
Lokalizacja: Wąbrzeźno

Post autor: Globi » 2013-03-13, 18:11

Witam ponownie ;)
Chciałem bardzo serdecznie podziękować Wam wszystkim za słowa nauki i wsparcia. Niestety mam przykrą wiadomość - szkoła nie odsprzeda mi mandoliny. A dlaczego? Dialog z nauczycielem muzyki brzmiał mniej więcej tak:

- Proszę pana? U pana w klasie stoi nieużywana mandolina, zgadza się?
- No tak.
- Chciałbym ją odkupić od szkoły i odrestaurować.
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to egzemplarz pokazowy.
- Jak to? Jestem już w 3 klasie gimnazjum i przez te 3 lata ani razu nam jej pan nie pokazał!
- Ale zawsze tam stała, prawda?

Tak to było. Może trochę za bardzo się podekscytowałem - miałem gościa za bardziej wyluzowanego i dbającego o to, żeby takie instrumenty się nie marnowały. Będę próbował jeszcze z nim rozmawiać, ale nie wiem jakie to przyniesie skutki... Mam jednak dobre wieści :) Taka motywacja z Waszej strony (że mam działać, w razie czego mam śmiało pytać itd.) dała mi naprawdę pozytywnego kopa ;) W głowie mam już piękny plan jak odnowić jakiś stary instrument na klimat fantasy ;) Teraz będę odkładał sobie pieniądze i przeszukiwał internet w pogoni za jakimś instrumentem, któremu potrzeba pomocy. Będę sobie przeglądał forum, dokształcał się, czasem może dodam jakiegoś posta, a jak tylko w ręce wpadnie mi coś fajnego zaczynam renowację!
Pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2013-03-17, 22:55

Czyli mam rywala na aukcjach? :-P
ODPOWIEDZ