Defil Aster - moja wizja.
Moderator: Jan
Korpus jest klejony z pięciu czy sześciu belek, od góry i od dołu cienka sklejka.
Koszt mogę z grubsza określić, ale nie wiem, czy będzie miarodajny, ze względu na moje miejsce zamieszkania.
Progi, potencjometry, gałki, siodełko, zaczepy paska - z thomann.de.
Mostek, strunociąg, przełącznik i klucze z uszkodzonego epiphone les paul special.
Folia matowa czarna użyta do oklejenia przetworników, ramki przełącznika i płytki jacka z allegro jako odpad, bo oklejałem progi w aucie i mi został kawałek.
Do tego dwie puchy czarnego matu w spreju, jedna podkładu po 8 euro.
Lakier poliuretanowy za 20 euro (litrowa puszka, użyłem może z 1/10).
Bejca hebanowa na bazie oleju jakieś 7 euro (nie polecam, poliuretan schnie dwa tygodnie, ale innej nie dostałem lokalnie).
Puszka farby wypełniającej - też koło 10 euro, ale zużyłem może 1/8.
Papiery ścierne, wiertła, pilniki, rozpuszczalniki, spirytusy i inne środki chemiczne, pasty do polerowania itp. - trudno stwierdzić, kilkadziesiąt euro.
Najdroższe było logo defila, zamówiłem samoprzylepne z grubej folii wycięte komputerowo, nie byłem pewien jakie użyję, więc zamówiłem czarne i białe po dwa rozmiary - razem 25 euro.
Mam wrażenie, że ten kosztorys się nie przyda
Koszt mogę z grubsza określić, ale nie wiem, czy będzie miarodajny, ze względu na moje miejsce zamieszkania.
Progi, potencjometry, gałki, siodełko, zaczepy paska - z thomann.de.
Mostek, strunociąg, przełącznik i klucze z uszkodzonego epiphone les paul special.
Folia matowa czarna użyta do oklejenia przetworników, ramki przełącznika i płytki jacka z allegro jako odpad, bo oklejałem progi w aucie i mi został kawałek.
Do tego dwie puchy czarnego matu w spreju, jedna podkładu po 8 euro.
Lakier poliuretanowy za 20 euro (litrowa puszka, użyłem może z 1/10).
Bejca hebanowa na bazie oleju jakieś 7 euro (nie polecam, poliuretan schnie dwa tygodnie, ale innej nie dostałem lokalnie).
Puszka farby wypełniającej - też koło 10 euro, ale zużyłem może 1/8.
Papiery ścierne, wiertła, pilniki, rozpuszczalniki, spirytusy i inne środki chemiczne, pasty do polerowania itp. - trudno stwierdzić, kilkadziesiąt euro.
Najdroższe było logo defila, zamówiłem samoprzylepne z grubej folii wycięte komputerowo, nie byłem pewien jakie użyję, więc zamówiłem czarne i białe po dwa rozmiary - razem 25 euro.
Mam wrażenie, że ten kosztorys się nie przyda
To Ci wyszło b. tanio. Nie wolno przeliczać jurków na złotówki! Tam się mieszka i tam kupuje, a zatem zawsze jest liczenie 1:1. Inaczej mówiąc kosztowało jedną dniówkę niepełną pracy. Reszta przeliczeń zbędna. Nie mogę sobie przypomnieć na jakiej ulicy bocznej od Parnell Street był sklep z takimi właśnie akcesoriami różnistymi, a może to w okolicach dw. autobusowego? Nie przypomnę sobie, bo to było dawno, łaziłem po mieście czekając na pasażerów z Polski. Pewnie prędzej byś dostał wszystko bez problemu w Irl. Półn, Nevry lub Belfaście. Po drodze masz jeszcze Drogheda i Dundalk gdzie mieszkałem 4 lata. To tylko 100 i 170 km, tanio, autobusem międzymiastowym w obie strony pewnie 25 jurków. Popatrz też w książkę telefoniczną bo jest tam full informacji. Czasami udawało mi się kupić ciekawe rzeczy korzystając z literatury Local Trader - taki lokalny informator handlowy second hend/ do nabycia na każdej stacji benzynowej a 2 jurki/ lub ogłoszeń prasowych. W miejscowości przygranicznej Jonessborugh Irl. Pn, koło Dundalk w każdą i tylko w niedziele odbywa się targowisko z różnościami, a tam pracuje u Iroli sporo naszych chłopaków. Można wyhaczyć ciekawostki w bazarach i stałych sklepach z art. uzywanymi. To tak na marginesie. I jeszcze jedno, uważaj na Gipsów, to jest sk-syństwo i plaga oszustów. Przewalili mnie na ......... , Sprzedali mi laptopa po prostu byli lepszymi psychologami .
Sprzęcicho będziesz miał spoko. Nie jednemu gula wyjdzie. Pozdrawiam, Ryszard
Sprzęcicho będziesz miał spoko. Nie jednemu gula wyjdzie. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Mówisz chyba o Capel st. - jest tam kilka narzędziowych sklepików, w tym jeden duży, oprócz tego kilka muzycznych, modelarski - ogólnie fajne miejsce
Co do kosztów racja - przeliczać nie ma co, dlatego opisałem bardziej co skąd, niż za ile. A że tanio wyszło - owszem, niedrogo, z tym że nie uwzględniłem większości kosztów pobocznych, narzędzi, które nabyłem i mam, narzędzi wykonanych przeze mnie, oraz wielu materiałów i narzędzi tzw. testowych, żeby zobaczyć, jak to będzie działało, jak się materiał zachowuje i tak dalej. No ale to wrzucone w koszt "warsztatu", nauki i doświadczenia - wg mnie bardzo dobrze wydane pieniądze
Co do kosztów racja - przeliczać nie ma co, dlatego opisałem bardziej co skąd, niż za ile. A że tanio wyszło - owszem, niedrogo, z tym że nie uwzględniłem większości kosztów pobocznych, narzędzi, które nabyłem i mam, narzędzi wykonanych przeze mnie, oraz wielu materiałów i narzędzi tzw. testowych, żeby zobaczyć, jak to będzie działało, jak się materiał zachowuje i tak dalej. No ale to wrzucone w koszt "warsztatu", nauki i doświadczenia - wg mnie bardzo dobrze wydane pieniądze
K-man pisze:Indukcja nie ma tu nic do rzeczy
po prostu 2 single w 1 puszce to nie jest humbucker. Bo nie mają wspólnego magnesu.
a wcale że nie bo dwa single w stratocasterze które łacza się z singlem środkowym tworzą humbacker , dwa single w jazz bass połaczone razem to tez humbacker , dwa single koło siebie gdy jeden ma odwrotna polaryzację magnetyczna to tez humbacker .
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 09:47 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
bo i nie możesz polemizować z faktem .pozdro
Ostatnio zmieniony 2012-08-22, 09:48 przez glad123, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla zakreślenia pola rozważań pozwoliłem sobie sięgnąć do Wiki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Humbucker
Pozdrawiam, Ryszard
http://pl.wikipedia.org/wiki/Humbucker
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Odgrzeje troszkę....
Makowy gdzie kupiłeś farbę wypełniającą i czy jest w sprayu czy do nakładania ręcznego , podobne pytanie o poliuretan w sprayu. Nie posiadam na ten moment pistoletu i kompresora niestety, więc zastanawia mnie czy dam radę sobie bez nich.
A tak ogólnie to strasznie mi się ten czarny mat podoba - rewelacja.
Off Top..
Poco:
Ostatnio przejzdżałem przez Jonesborough bo jak jest pogoda to regularnie motorkiem śmigam do Newry po jedzenie dla kota (autostrada za nudna na motocykl) ... od jakiegoś roku na każdym słupie energetycznym właśnie w Jonesborough wiszą ogromne tablice informacyjne z napisem "Warning Laptop Scam ; Do not buy laptops" - muszę następnym razem foto zrobić bo wygląda to prześmiesznie.
Na pocieszenie dodam tyle, że nie jesteś jedyny ... klawiszowiec z mojego bandu kupił kiedyś dwa katalogi Argosa za 500 euro.
Makowy gdzie kupiłeś farbę wypełniającą i czy jest w sprayu czy do nakładania ręcznego , podobne pytanie o poliuretan w sprayu. Nie posiadam na ten moment pistoletu i kompresora niestety, więc zastanawia mnie czy dam radę sobie bez nich.
A tak ogólnie to strasznie mi się ten czarny mat podoba - rewelacja.
Off Top..
Poco:
Ostatnio przejzdżałem przez Jonesborough bo jak jest pogoda to regularnie motorkiem śmigam do Newry po jedzenie dla kota (autostrada za nudna na motocykl) ... od jakiegoś roku na każdym słupie energetycznym właśnie w Jonesborough wiszą ogromne tablice informacyjne z napisem "Warning Laptop Scam ; Do not buy laptops" - muszę następnym razem foto zrobić bo wygląda to prześmiesznie.
Na pocieszenie dodam tyle, że nie jesteś jedyny ... klawiszowiec z mojego bandu kupił kiedyś dwa katalogi Argosa za 500 euro.
Trochę nie tak.
Farba wypełniająca to zwykły tutejszy olejny undercoat z pierwszego lepszego hardware'u. Jest dośc gruby, więc pomalowałem wałkiem i potem zeszlifowałem za gładko - trochę jak przy wypełnianiu porów.
Na to poszedł primer w spreju i czarny mat w spreju - te z samochodowego.
A poliuretan to zwykła pucha kupiona w lenehansie, nakładany pędzlem na tył gryfu, potem szlifowany i polerowany.
Farba wypełniająca to zwykły tutejszy olejny undercoat z pierwszego lepszego hardware'u. Jest dośc gruby, więc pomalowałem wałkiem i potem zeszlifowałem za gładko - trochę jak przy wypełnianiu porów.
Na to poszedł primer w spreju i czarny mat w spreju - te z samochodowego.
A poliuretan to zwykła pucha kupiona w lenehansie, nakładany pędzlem na tył gryfu, potem szlifowany i polerowany.
Wcześniej jakoś mi umknął ten temat, ale przyjrzałem się teraz i na prawdę wygląda to rewelacyjnie! Makowy, wyciagnąłeś z tej gitary to co najlepsze. Ten czarny mat dodaje jej klasy i dobrego smaku. Defil Aster zawsze wydawał mi się taki siermiężny, toporny i bez polotu...a Ty z tej prostoty właśnie zrobiłeś atut. Bardzo mi się podoba!