Po ponad 25. latach milczenia 'Jolka' zagadała
Na razie jeszcze w wersji testowej, po nabiciu progów złożyłem wszystko w całość, wygrzebałem z zakamarków 'graciarni' radio 'Sarabanda' z tej samej epoki co 'Jolka' (
http://www.oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=332) i odrobinę się pobawiłem.
Wrażenia? Ciężko oceniać bo to na razie goła decha, pickguard wycięty z kawałka płyty pilśniowej (już mocno podziurawiony w wyniku zmian lokalizacji potencjometrów i przełącznika), przetworniki humbucker Muzy z lat 80, nie wykończone progi itd. Myślałem że będzie jaśniejsza w brzmieniu, ale zostałem mile zaskoczony bo ma sporo 'mięcha', pewnie to zasługa krótkiej menzury ...albo pilśniowego pickguarda
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Brzmi (w tym zestawieniu i mojej ocenie) w klimatach jazzowych.
Po latach znęcania się nad Diamantem, przestawienie się na krótszą menzurę i zdecydowanie mniejszą dechę sprawia lekki dyskomfort, ale jesteśmy na dobrej drodze żeby się polubić. Gabaryty gitary pasowały by chyba do kobiecej ręki lub dla nastolatków młodszych jako pierwszy instrument. Ciekaw jestem czym kierowali się konstruktorzy wypuszczając ten model.
Niestety ta nietypowość pociąga za sobą problemy z dobraniem osprzętu, głównie w przypadku mostka. Wybrałem mostek T-O-M, ale żeby było idealnie musiał by mieć rozstaw strun mniejszy o ok. 4 mm. Na szczęście przy standardzie struny nie wystają poza gryf, ale do poprawności wiele brakuje. Przydały by się też przetworniki dla których nie ma większego znaczenia rozstaw strun.
Być może przeprofiluję odrobinę gryf, jakoś nie leży mi w ręku. Odchudzenie nie powinno mu zaszkodzić bo teraz przy strunach 10. i praktycznie luźnym pręcie, prawie się nie ugiął.
Podsumowując - nie żałuję poświęconego jej czasu i uważam że dokończenie prac to dobry pomysł ...tylko nie wiem czy znajdę w sobie moc żeby się przezwyciężyć i rozebrać ją do lakierowania
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)