Chyba skopałem, czy da się uratować
: 2021-02-08, 21:45
Dobry wieczór.
Mam takie małe pytanko a zarazem poszukuję rozwiązania. Przechodząc do sedna. Jestem w trakcie budowy LP i ostatnio szykując gryf pod pręt i podstrunnicę oraz wstępnie go już ksztaltując, okazało się, że coś na etapie mierzenia i ustalania skopałem ( nie ukrywając robiłem to trochę "bimbrezując ). Efektem tego wyszło... coś dziwnego, przesuniętego, czego nijak nie wiem jak rozwiązać. Przejscie w główkę wyszło za długie, dużo za długie przez co główka wydaje się cholernie długa, chyba nawet dłuższa niż ESP Deluxe. Teoretycznie reszta gryfu jest ok tylko ta nieszczęsna główka i jej szyjka spędzają mi sen z powiek.
Moja pierwsza myśl: ściąć całkowicie boki, czyli odciąć "skrzydła", zrobić doklejkę, uksztaltować i nakleić na wierzch kawałek "lapaczo".
Druga myśl: odciąć kawałek główki i w jej miejsce wkleić nowy kawałek, większy, "lapaczo" i ukształtować.
Nie wiem czy to jest do wyprowadzenia czy nie lepiej zrobić od nowa. Jak trzeba to mogę to zobrazować zdjęciami.
Mam takie małe pytanko a zarazem poszukuję rozwiązania. Przechodząc do sedna. Jestem w trakcie budowy LP i ostatnio szykując gryf pod pręt i podstrunnicę oraz wstępnie go już ksztaltując, okazało się, że coś na etapie mierzenia i ustalania skopałem ( nie ukrywając robiłem to trochę "bimbrezując ). Efektem tego wyszło... coś dziwnego, przesuniętego, czego nijak nie wiem jak rozwiązać. Przejscie w główkę wyszło za długie, dużo za długie przez co główka wydaje się cholernie długa, chyba nawet dłuższa niż ESP Deluxe. Teoretycznie reszta gryfu jest ok tylko ta nieszczęsna główka i jej szyjka spędzają mi sen z powiek.
Moja pierwsza myśl: ściąć całkowicie boki, czyli odciąć "skrzydła", zrobić doklejkę, uksztaltować i nakleić na wierzch kawałek "lapaczo".
Druga myśl: odciąć kawałek główki i w jej miejsce wkleić nowy kawałek, większy, "lapaczo" i ukształtować.
Nie wiem czy to jest do wyprowadzenia czy nie lepiej zrobić od nowa. Jak trzeba to mogę to zobrazować zdjęciami.