Epiphone Les Paul Specjal 2 - remont powypadkowej gitary.
Moderator: poco
Epiphone Les Paul Specjal 2 - remont powypadkowej gitary.
Witam. Zdobyłem ostatnio gitarę Epi LP Spec 2. Rozważam przeprowadzic jej remont, gdyż u poprzedniego własciciela przeszła kilka wypadków które zaraz opisze, jednak ze chce sie poradzic co i jak należy a co nie należy robic.
1. Gitara upadla z wysokości i wyłamał się gryf. Nie wytrzymał na śrubach i uszczerbało się kilka większych drzazg na powierzchni styku z korpusem. Po tym wypadku poprzedni wlaściciel zgrubsza oszlifował powierzchnie styku i wkleił w korpus, jednak ze gryf nie styka się z korpusem na całej powierzchni bo posiada ubytki, które sa uzupełnione grubymi grudami kleju.
Czy nie lepiej było by odkleic gryf, zeszlifowac powierzchnie styku tak aby była idealnie plaska i gładka, ubytek uzupełnic równie płaską podkładką po czym ponownie wkleic gryf? Chodzi o to żeby drewno stykało sie z drewnem na całej powierzchni przy jak najcieńszej warstwie kleju kostnego. Warto? Czy zostawic tak jak jest?
2. Gitara ma stały mostek tune-o-matic. Jeden z otworów na śrubę mostka w korpusie jest zbyt szeroki. (poprzednik próbował lekko zmienic jej połozenie i go rozwiercił) W rezultacie śruba nie styka się idealnie z drewnem. Tu tez ubytek w drewnie jest zalany klejem.
Rozważam wywiercenie w tym miejscu grubszego otworu na wylot korpusu, wklejenie tam odpowiedniej średnicy drewnianego kołka, tak żeby nie było ubytków w drewnie, i wywiercenie nowego otworu na śrubę mostka. Czy warto przeprowadzic te zabiegi?
W obu przypadkach chodzi mi o polepszenie zdolności do przenoszenia drgań, bo po tych wypadkach zapewne nie jest zbyt dobra.
Narazie nie mam możliwości wstawienia zdjęc z usterkami, gdyż gitara jest posklejana. Mam nadzieje ze w miarę zrozumiale opisałem problem.
1. Gitara upadla z wysokości i wyłamał się gryf. Nie wytrzymał na śrubach i uszczerbało się kilka większych drzazg na powierzchni styku z korpusem. Po tym wypadku poprzedni wlaściciel zgrubsza oszlifował powierzchnie styku i wkleił w korpus, jednak ze gryf nie styka się z korpusem na całej powierzchni bo posiada ubytki, które sa uzupełnione grubymi grudami kleju.
Czy nie lepiej było by odkleic gryf, zeszlifowac powierzchnie styku tak aby była idealnie plaska i gładka, ubytek uzupełnic równie płaską podkładką po czym ponownie wkleic gryf? Chodzi o to żeby drewno stykało sie z drewnem na całej powierzchni przy jak najcieńszej warstwie kleju kostnego. Warto? Czy zostawic tak jak jest?
2. Gitara ma stały mostek tune-o-matic. Jeden z otworów na śrubę mostka w korpusie jest zbyt szeroki. (poprzednik próbował lekko zmienic jej połozenie i go rozwiercił) W rezultacie śruba nie styka się idealnie z drewnem. Tu tez ubytek w drewnie jest zalany klejem.
Rozważam wywiercenie w tym miejscu grubszego otworu na wylot korpusu, wklejenie tam odpowiedniej średnicy drewnianego kołka, tak żeby nie było ubytków w drewnie, i wywiercenie nowego otworu na śrubę mostka. Czy warto przeprowadzic te zabiegi?
W obu przypadkach chodzi mi o polepszenie zdolności do przenoszenia drgań, bo po tych wypadkach zapewne nie jest zbyt dobra.
Narazie nie mam możliwości wstawienia zdjęc z usterkami, gdyż gitara jest posklejana. Mam nadzieje ze w miarę zrozumiale opisałem problem.
Kolego. Przez rurę wydechową nie złożysz silnika stąd nasze porady na zasadzie gdybania nie muszą być pomocne. To trzeba widzieć.
Z Twojego opisu wynika, że prawidłowo rozumujesz z kolejnością naprawy.
Jeżeli potrafisz, to rozbierz gitarę na części i dopiero wtedy ocenisz zakres i możliwości naprawy uszkodzeń. Pozdrawiam, Ryszard
Z Twojego opisu wynika, że prawidłowo rozumujesz z kolejnością naprawy.
Jeżeli potrafisz, to rozbierz gitarę na części i dopiero wtedy ocenisz zakres i możliwości naprawy uszkodzeń. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Rozkleilem. Ponizej sa zdjecia. Niby nie wyglada jakos strasznie, ale widac nierownosci, klej nie łapał rownomiernie itp. Podejrzewam ze trzeba bedzie zrobic dosc gleboki szlif obu powierzchni i wlozyc pomiedzy podkladke. Odpowiednich wymiarow deska z miekkiego drewna bedzie chyba lepiej przenosic drgania w nizszym paśmie, nie?
W kwesti mostka znalazłem juz odpowiedz na forum, ktos juz to robił tak samo jak opisałem.
Teraz inna sprawa: zastanawiam sie nad tym aby zdjac lakier z korpusu (ma on 4cm grubosci) , oszlifowac go i do tylnej czesci dokleic dodatkową, odpowiednia przygotowaną i obrobiana deske o grubosci ok. 2cm. Miało by to troche przyciemnic i pogłębic brzmienie. Deska oczywiscieo z miekkiego drewna - stawiam na topole (równomierne wybrzmiewnie, głębokie niskie tony i miękko brzmiący środek). Oryginalnie korpus mam z lipy, gryf niby z machoniu, (jednak za jasne to na machon). Pytanie tylko czy przy poprawnie wykonanej pracy i przy zestawieniu lipy i topoli efekt był by słyszalny i czy opłaca sie aż tak ingerowac w budowe korpusu?
W kwesti mostka znalazłem juz odpowiedz na forum, ktos juz to robił tak samo jak opisałem.
Teraz inna sprawa: zastanawiam sie nad tym aby zdjac lakier z korpusu (ma on 4cm grubosci) , oszlifowac go i do tylnej czesci dokleic dodatkową, odpowiednia przygotowaną i obrobiana deske o grubosci ok. 2cm. Miało by to troche przyciemnic i pogłębic brzmienie. Deska oczywiscieo z miekkiego drewna - stawiam na topole (równomierne wybrzmiewnie, głębokie niskie tony i miękko brzmiący środek). Oryginalnie korpus mam z lipy, gryf niby z machoniu, (jednak za jasne to na machon). Pytanie tylko czy przy poprawnie wykonanej pracy i przy zestawieniu lipy i topoli efekt był by słyszalny i czy opłaca sie aż tak ingerowac w budowe korpusu?
Mahonie są różne, i ciemne i jasne. My przyzwyczailiśmy się że mahoń jest ciemnobrązowy ale to nie zawsze jest prawdą. Co do doklejki w Twoim wypadku wydaje mi się, że to gra nie warta świeczki. Za dużo pracy i niewiadomy efekt. Ponadto musiał byś strugać obecną deskę ze względu na zaokrąglone krawędzie żeby obie deski przylegały na całej powierzchni.Oryginalnie korpus mam z lipy, gryf niby z machoniu, (jednak za jasne to na machon). Pytanie tylko czy przy poprawnie wykonanej pracy i przy zestawieniu lipy i topoli efekt był by słyszalny i czy opłaca sie aż tak ingerowac w budowe korpusu?
Na zestruganie jakieś 5 mm do tego 2 cm doklejka jak pisałeś i całość masz 5,5 cm. strasznie dużo. Ponadto nie ukrywajmy jest to instrument mocno budżetowy i nie ma sensu inwestować w nie go kasy, a raczej potraktować jako doświadczenie i naukę. A jeśli tak to traktować to zmieniaj jak najwięcej , ale jeśli chcesz na nim pograć to napraw co zepsute i graj. A w tzw. międzyczasie rób swoją gitarę.
Pozdrawiam
Rozumiem. Szlifowałem dzis gryf i gniazdo, okazało sie zrobienie w moich warunkach idealnie płaskiej powierzchni nie jest takie proste jak sie wydawało. Z gryfem sobie poradziłem, ale z doklejki jednak rezygnuje, za duze ryzyko.
Chcac pogłebic i przyciemnic brzmienie zaczne kombinowac z elektroniką, (preampy, filtry RC, itp). Czy da sie jednoznacznie ustalic jakie czestotliwosci decyduja o tym czy brzmienie jest miesiste czy nie? Jesli tak to prosze o rade, bede probował odpowiednio uwypuklac te pasma.
Rozwazam tez mozliwosc polaczenia dwoch humbuckerow ale szeregowo w przeciwfazie. (tak jak 2 single w humbuckera). Próbował ktos, sa jakies przeciwwskazania?
Chcac pogłebic i przyciemnic brzmienie zaczne kombinowac z elektroniką, (preampy, filtry RC, itp). Czy da sie jednoznacznie ustalic jakie czestotliwosci decyduja o tym czy brzmienie jest miesiste czy nie? Jesli tak to prosze o rade, bede probował odpowiednio uwypuklac te pasma.
Rozwazam tez mozliwosc polaczenia dwoch humbuckerow ale szeregowo w przeciwfazie. (tak jak 2 single w humbuckera). Próbował ktos, sa jakies przeciwwskazania?