Cyrkiel lutniczy
Moderator: poco
Re: Cyrkiel lutniczy
Dlatego trzeba ćwiczyć oko! ja używam cytomierza i mi wystarcza
Trening czyni mistrza.
Re: Cyrkiel lutniczy
Mój szablon jest wykonany ze "szpilek" stalowych. Dość ciasno spasowany, chodzi z oporami. Ale ma jedną wadę - przy "płaskich" profilach działa bezproblemowo, ale jak chciałbym zdjąć profil rury, gryfu albo podobnego kształtu, to skrajne szpilki są "odpychane" na boki. Ślizgają się po powierzchni wzorca zamiast chować się zgodnie z profilem.. nie wiem czy to jasno napisałem, ale obrazek powinien pomóc.
T.
T.
Re: Cyrkiel lutniczy
no moim zdaniem trzeba zainwestować w porządny dobrej firmy grzebień.
Trening czyni mistrza.
Re: Cyrkiel lutniczy
Ten mankament wskazany przez mola jest tylko jednym z wielu, ale to wychodzi w praniu - przy ustawieniu na skomplikowanym kształcie elementy nie będą leżeć w jednej płaszczyźnie (falbanka)i trzeba przyciskać je, aby nie falowały.
Te płytkowe elementy pochłaniają kurz i lubią się zacinać (kształt płytek jest lekko klinowy, aby samoczynnie się stabilizowały) - nie ma tego zjawiska przy prętowych, ale i tak coś blokuje swobodne manipulowanie przyrządem
Poza tym, to pozostaje pytanie , jak się tym posługiwać, aby służyło do kontroli krzywizny? Trzeba by było i tak mieć szablony kontrolne i przykładać je do górnej krawędzi, dalej - kontrola jest wzrokowa na zasadzie różnic światło /cień, co przy nieciągłej linii krawędzi jest prawie niemożliwe - punktowy styk i przerwa, co przy zjawiskach interferencji , dyfrakcji, prześwitów światła sporo miesza przy kontroli (potrzebne okulary polaryzacyjne).
Inaczej mówiąc trzeba by się było uzbroić dodatkowo jak na wojnę ,A i tak nic nie zastąpi dłoni .
Reasumując, wg mnie przyrząd zdaje egzamin przy miejscowej kontroli kształtu, przy odwzorowywaniu kształtów o łagodnej linii np. obrys gitary, wymaga użycia odpowiednio spreparowanego znacznika umożliwiającego rysowanie linii ciągłej, a nie ząbkowanej(ołówek), pakując kasę w niego nie zwróci się ona w postaci istotnych ułatwień.
Moje dawno są na śmietniku, rozleciały się, zardzewiał, zablokował, itd . Shit, jak by powiedział np. Irlandczyk.
Pozdrawiam, Ryszard
Te płytkowe elementy pochłaniają kurz i lubią się zacinać (kształt płytek jest lekko klinowy, aby samoczynnie się stabilizowały) - nie ma tego zjawiska przy prętowych, ale i tak coś blokuje swobodne manipulowanie przyrządem
Poza tym, to pozostaje pytanie , jak się tym posługiwać, aby służyło do kontroli krzywizny? Trzeba by było i tak mieć szablony kontrolne i przykładać je do górnej krawędzi, dalej - kontrola jest wzrokowa na zasadzie różnic światło /cień, co przy nieciągłej linii krawędzi jest prawie niemożliwe - punktowy styk i przerwa, co przy zjawiskach interferencji , dyfrakcji, prześwitów światła sporo miesza przy kontroli (potrzebne okulary polaryzacyjne).
Inaczej mówiąc trzeba by się było uzbroić dodatkowo jak na wojnę ,A i tak nic nie zastąpi dłoni .
Reasumując, wg mnie przyrząd zdaje egzamin przy miejscowej kontroli kształtu, przy odwzorowywaniu kształtów o łagodnej linii np. obrys gitary, wymaga użycia odpowiednio spreparowanego znacznika umożliwiającego rysowanie linii ciągłej, a nie ząbkowanej(ołówek), pakując kasę w niego nie zwróci się ona w postaci istotnych ułatwień.
Moje dawno są na śmietniku, rozleciały się, zardzewiał, zablokował, itd . Shit, jak by powiedział np. Irlandczyk.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Cyrkiel lutniczy
cóż... dlatego ja wybrałem stary dobry sposób... narysować linie poprzeczne... zaznaczyć punkty na tych liniach i mierzyć suwmiarką. Precyzyjnie i dokładnie, i symetria siedzi!
Trening czyni mistrza.
- violinerpl
- Posty: 232
- Rejestracja: 2014-01-16, 16:15
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cyrkiel lutniczy
Lutnik.pl czy mozesz wrzucic zdjecie grzebienia o ktorym mowiles