Forum Lutnicze

Stojak do gitar wykonany dla klienta, według jego specyfikacji (ilość gitar i odległości między nimi) i mojego niby projektu (podpatrzone w sieci)
Sloty i dolne deski mają być wykończone jakimiś miękkimi materiałem, ale na razie nie mam na to pomysłu, może ktoś z was mi coś podrzucić...

Proponuję otuliny do rur co, są w wielu kolorach i rozmiarach.
Jest tania,i łatwo ją wymienić, nie pamiętam długości, ale standard to chyba 2m.

Nie wiem co na to klient, wygląda na to, że obawia się trochę o lakier nitro na gitarach. Na przykład ma kupny stojak metalowy wykończony czymś w rodzaju pianki/gumy i twierdzi, że to zostawia ślady.
Myślałem żeby na płytę pilśniową lub karton nakleić piankę lub cienką gąbke i owinąć to takim materiałem jaki jest stosowany w futerałach, całość przykleić do desek. I o ile na dolnych prostych elementach to powinno zdać egzamin to co do slotów mam wątpliwości, znacznie mniejsza powierzchnia i obawiam się, że żaden klejenie na długo nie wystarczy.

Ja wyłożyłem swój pluszem. Gitara malowana nitro już ze dwa lata stoi - i nic się nie dzieje (właśnie sprawdzałem).

http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.p ... ead#unread

Bardzo dobrze konstrukcyjnie rozwiązany stojak. Taki typ łączenia elementów pozwala na szybkie rozebranie i złożenie go, a jednocześnie ułatwia transport , gwarantuje dużą sztywność oraz możliwość korygowania tej ostatniej, zmieniającej się w wyniku pracy drewna. Oczywistym jest dekoracyjny charakter tych łączeń. Brawo.
ShopiK użył właściwego dla takich konstrukcji materiału, czyli pluszu. To materiał wykonany najczęściej w 100% z bawełny, przewiewny, neutralny chemicznie.
Ta jego ostatnia cecha jest niezwykle ważna, gdyż tym samym nie będą pary związków chemicznych (lakier-wykładzina) wchodzić w reakcję w miejscach styku. Stąd też nie wskazane jest stosowania jakichkolwiek klejów - dla bezpieczeństwa i raczej użyć zszywacza tapicerskiego.
Można też, przyjmując sugestie kolegów zmiękczyć podkład pod plusz - używając tkanin z włókien naturalnych , ale to jest przerost w tym wypadku, bo sam plusz wystarczająco izoluje. Zadbać należy bardziej o załamanie wszystkich krawędzi.
Nie powiem, że bajernie by wyglądał taki stojak z obiciem skórzanym - skóry ze starych kurtek, płaszczy , kożuchów jest ci u nas od pyty i prawie za darmo. Skóry owcze , z włosiem , umocowane włosiem do wewnątrz dają tą dodatkową izolację amortyzującą samoistnie.
W UK pewnie łatwo o skóry i plusz w jakimś secondhendzie.
Pozdrawiam, Ryszard

Akurat połączenie na kliny to mój pomysł, choć nie ze względów konstrukcyjnych a estetycznych to właśnie te konstrukcyjne zaskoczyły mnie pozytywnie. W planie miałem pod deską z wycięciami na szyjke umieszczenie jeszcze jednej, tak aby usztywnić całość na boki. Okazało się iż nie ma takiej potrzeby, kliny doskonale spełniają tę rolę.
Tak jak Poco napisał: sztywność, łatwość montażu/demontażu, transportu, estetyka. Jak będę miał więcej gitar to zrobię taki dla siebie
Co do wykończenia pluszem to chyba zostanę zwolniony z tego obowiązku, pierwszy zamysł zamawiającego był taki aby to i malowanie wykonać samodzielnie i przy tym raczej zostanie. Z jednej strony się cieszę, bo nie mam czasu się tym zająć, z drugiej chciałbym zdobyć nowe doświadczenie...
Dzięki za odpowiedzi.

To akurat były wytyczne klienta. Nie pamiętam dokładnie ile, ale chodziło mu o to by zachować jakąś odległość między najdalej wysunietymi punktami w gitarach. Generalnie to ta odległość i tak została trochę skrócona, ale też mam wrażenie, że mogłoby to być trochę mniejsze.

Tak na marginesie rozważań n/t tego stojaka, to pierwotna wersja załatwia sprawę akustyków i elektryków w dowolnym ustawieniu, a dla nas może by było dobre takie podzielenie np. 5 el. + 3 pudła.
Jeszcze jeden myk wprowadził bym do tego stojaka, a mianowicie kółka obrotowe umożliwiające "podróż" po i pomiędzy pomieszczeniami na czas porządków i zmiany lokalizacji dla całej kolekcji. Np takie najtańsze http://www.leroymerlin.pl/elementy-mebl ... l1910.html , a jest ich typów od pyty.
Względy estetyczne twórcy/klienta mogą się różnić i pewnie różnią stąd i taki , a nie inny kształt.
Ja bym proponował wersję prostszą w wykonaniu bazującą na układzie odwróconej litery T dla bocznych podpór. Nie zmieniał bym systemu klinowego łączenia detali, bo to jest system dający zawsze sztywność i zawsze możliwość kasowania luzów wynikających z pracy drewna. (takie rozwiązania stosowano dawniej w konstrukcjach przeznaczonych dla wojska - stoły, ławki-, imprez plenerowych, itp., bo pozwalały na szybki montaż, zajmowały mało miejsca w transporcie, nie wymagało specjalnych narzędzi.
Pozdrawiam, Ryszard

No i okazało się, że musiałem dokończyć stojak, bo klient nie wiedział jak się za to zabrać.
Dolne deski nie stworzyły żadnego problemu. Użyłem takiej oto pianki: Owinąłem to materiałem i przykleiłem takim klejem: Z górą za to było już trochę zabawy. Wymyśliłem sobie, że będzie ładnie wyglądało jak nakleję materiał tylko na krawędź. W tym celu do taśmy dwustronnej 19mm przykleiłem materiał, w taki oto sposób: Tak przygotowany pasek trzeba było jakoś ładnie wkleić w sloty. Nie za bardzo wiedziałem jak, najpierw próbowałem z balonikiem, ale po kilku próbach stanęło na tm, że użyłem klamerek jako kliników: Moim zdaniem wyszło całkiem nieźle: A oto finalny produkt: I jeszcze z gitarkami: Musze jeszcze nadmienić, ze dodałem również wzmocnienia w postaci 45mm szerokich listew pod dolnymi deskami i jakieś 30mm szerokości listwa pod górną deską, za slotami. 6 gitar jednak trochę waży...

No i malina! Pomysł z tym piankowym paskiem super, ale wykonanie mogło by być prostsze. Nie to jest teraz najważniejsze.
Innym sposobem montaży taśmy gąbkowej był by rzep przyszyty do niej razem z materiałem, druga część rzepa zszywkami do konstrukcji, a dalej , to już normalnie. Taki montaż nie wymaga kleju, chociaż można się nim posiłkować.Poza tym daje się "prać".
O tym wzmocnieniu-usztywnieniu miałem wcześniej pisać, ale sądziłem, że przemyślałeś to i zastosowane wymiary łączników poradzą sobie z ciężarem. To daje bardzo poważne usztywnienie całości, bez znaczącej zmiany wagi.
Gdybyś na przyszłość robił podobny stojak, to radził bym sloty na gryf wyciąć okrągłe we wrębie, wiertłem cylindrycznym, gdyż taki kształt eliminuje niekorzystne działanie "karbu" i upraszcza montaż tej wykładziny.
Jeszcze raz szacun za całość i pomysł.
Pozdrawiam, Ryszard