Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Na każdy temat ...

Moderator: poco

piotrkol7
Posty: 130
Rejestracja: 2016-03-13, 15:24
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: piotrkol7 » 2017-04-11, 17:33

Zasadnicza różnica między klonami a oryginałami to charakterystyki użytych elementów - charakterystyki elementów 'wintydżowych' znacznie się różnią od tych współczesnych, te drugie są zazwyczaj lepsze pod kątem ogólnie elektronicznym, jednak ta niedoskonałość tych pierwszych często ma ogromny wpływ na brzmienie przy użyciu ich w efektach. Mimo wszystko ma to również dość spory wpływ na cenę - elementy 'wintydżowe' są coraz droższe i mniej dostępne.
Pozdrawiam,
Piotr
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: szlifek » 2017-04-11, 18:30

Witam.
O to właśnie chodzi.
To że na opampie widnieje ten sam symbol to jedno - drugie to sposób wykonania.
Są duże różnice w wewnętrznej konstrukcji układów.
Funkcjonalnie - to samo - ale inna technologia.
To samo z kondorkami - co innego papierowy co innego ceramiczny , foliowy ( jaka folia ) , monolityczny , itp.
Ta sama pojemność - inna charakterystyka.
Elektronikiem nie jestem - tylko coś tam się bawiłem.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
piotrkol7
Posty: 130
Rejestracja: 2016-03-13, 15:24
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: piotrkol7 » 2017-04-11, 20:33

Tu już nawet nie chodzi o technikę czy jakość wykonania - obecnie te elementy są tłuczone na skalę masową przez specjalne maszyny, nie wiem dokładnie jak to wygląda, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem. Wiadomo, że stare elementy często się w jakiś sposób różniły, czy to charakterystyki, czy to ubytki, tj. nie były idealnie powtarzalne (zwyczajne ograniczenia technologiczne najczęściej), co nadawało unikatowego charakteru efektom.
Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: PiotrCh » 2017-04-11, 20:54

Czy ktoś z kolegów doświadczył tego innego brzmienia vintydżowego tsa i porównał do nowego? Ja rozumiem i się zgadzam, że charakterystyki elementów RLC zależą od technologii wykonania tych komponentów, że nie mają liniowych funkcji stanu, przez co współczynniki proporcjonalności, którymi są właśnie RLC nie są stałe, że są nieliniowości w funkcji temperatury, że efekty mają różnice w prowadzeniu masy, różnej jakości ekranowanie itd. To wszystko prawda. Ciekaw jestem na ile to się przekłada na brzmienie tubescreamera. Wiem, że nie da się odpowiedzieć obiektywnie, że trzeba spróbować itp. Filmy na YT też niewiele dają, bo w zasadzie wszystkie tsy brzmią w porównaniach tak samo:)
pozdrowienia
Piotr
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: michqq » 2017-04-11, 22:40

Czy ktoś z kolegów doświadczył tego innego brzmienia vintydżowego tsa i porównał do nowego? Ja rozumiem i się zgadzam, że charakterystyki elementów RLC zależą od technologii wykonania tych komponentów, że nie mają liniowych funkcji stanu, przez co współczynniki proporcjonalności, którymi są właśnie RLC nie są stałe, że są nieliniowości w funkcji temperatury, że efekty mają różnice w prowadzeniu masy, różnej jakości ekranowanie itd. To wszystko prawda.
I trzeba by jeszcze mieć wehikuł czasu.
Elementy elektroniczne się starzeją, i wintydżowa elektronika analogowa słuchana dziś - może brzemieć już inaczej niż brzmiała kiedyś, kiedy była nowiutka.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: PiotrCh » 2017-04-11, 22:47

Mnie interesuje dzisiejszy vintydż vs dzisiejszy klon:) Zastanawia mnie czy różnica cen jest adekwatna do efektu słyszalnego np. w domowym zaciszu. Nie interesują mnie wrażenia z czasów gdy nam śpiewał Elvis Presley;) Wiadomo, że każdy wspomina to co go kiedyś kręciło.

A tym czasem powracając do tematu przewodniego - czyli co się dzieje w naszych parawarsztatach :D W moim doklejają się plecki do mandoliny;)
Załączniki
back.jpg
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: PiotrCh » 2017-04-12, 06:34

No pewnie, że nie :) to pełnowartościowe - choć nie zawsze pełnowymiarowe - warsztaty paralutnicze;)

Fajnie ta buka rezonuje zawieszona na palcach za główkę - jak bęben :D
Zabieram się za świerka:)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: molu » 2017-04-24, 07:58

Numero duo..
Tym razem w technikolorze.

Obrazek

Obrazek

T.
venn
Posty: 224
Rejestracja: 2015-05-28, 08:44
Lokalizacja: Sperrebotn, No

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: venn » 2017-04-24, 13:36

Jestem zwolennikiem jednego slusznego koloru kostek,czyli czarnego :). To jednak mi sie podoba, mogłaby być twarz "znanych i lubianych" do deptania
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: PiotrCh » 2017-04-24, 14:25

Prawdziwa screamer:)
Świetne:)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2944
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: Piniu » 2017-04-25, 13:49

PiotrCh pisze:Mnie interesuje dzisiejszy vintydż vs dzisiejszy klon:) Zastanawia mnie czy różnica cen jest adekwatna do efektu słyszalnego np. w domowym zaciszu.
Ja mam tu trochę znajomych maniaków sprzętowych i miałem okazje grać na oryginalnym ts sprzed ok 15 lat oraz na klonach trzech (we tym jeden mojej roboty) i ja tam wielkiej różnicy nie usłyszałem. Ale co ja tam się znam...
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: szlifek » 2017-04-25, 22:43

Witam.
W dużej mierze to legendy.
Trochę tak jak " kierunkowe kable " audiofilskie.
Swojego czasu kumpel chciał wzmacniacz lampowy - z jednej strony miał charakterystycznie brumić - z drugiej według niego przewody wewnątrz powinny być co najmniej srebrne i pozłacane - lub najlepiej złote.
Stwierdziłem że nie będę mu tego robił.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: shopiK » 2017-05-06, 20:56

Tak mnie natchnęło, żeby zajrzeć na forum. Gdzieś w połowie tego wątku ktoś wspomniał: shopiK był i znikł. Ano fakt. Tak się, życie poukładało - zmiana miejsca pracy, zmiana miejsca zamieszkania. Skończyły się warunki do lutniczej pasji.
Bas nad którym pracowałem właściwie niemal skończony. Gra świetnie. Spełnił moje oczekiwania. Pierwsze warstwy lakieru położone, ale... prace zostały wstrzymane ze względu na powyższe. Bas rozłożony powędrował do pudełka.
Nie zniknęła jednak potrzeba tworzenia. W tak zwanym międzyczasie zbudowałem sobie lampowy wzmacniacz. A później zająłem się zupełnie innym projektem, którym mogę zajmować się w mieszkaniu - po cichu i po nocach.
Ten projekt znajdziecie tutaj :-) uwaga reklama (choć to jeszcze niekomercyjne): http://www.prdevices.pl

Faktycznie, tak się potoczyło wszystko, że nawet się nie pożegnałem na forum. Ale z pewnością bas zostanie ukończony. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

A poniżej zdjęcie basiku w stanie w jakim ustały pracy. Jest też zdjęcie wzmacniacza.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: PiotrCh » 2017-05-06, 21:01

Jak Ci praca przeszkadza w lutniczeniu - zmień pracę;)
Witaj:)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Post autor: shopiK » 2017-05-06, 21:06

To znaczy - "lutnictwo" a bardziej "gitarowe budownictwo artystyczne" traktowałem cały czas jako próba sprawdzenia się i próbę spełnienia marzeń. Chciałem bas rittera. Jakby spojrzeć na mój pierwszy wątek - to Był tam pewien plan: Zbudować bas, a najpierw przygotować się budując pierwszą gitarkę (żeby sprawdzić czy się da), drugą (już z lepszych materiałów, żeby doszlifować umiejętności) i wreszcie bogatszy w doświadczenia - miał być bas. Plan został zrealizowany.
Bawiłbym się w to dalej, gdyby nie zamieszanie w życiu, no i nowy projekt, którym zainteresowało się parę osób. To realizowane jest powolutku, ale już na poważnie. W lutnictwie nie miałbym szans :-)
ODPOWIEDZ