Perkusja
Moderator: poco
Perkusja
Pamiętam jako młody chłopiec , przechodząc ul.Piotrkowską zawsze spoglądałem w witrynę na drugim pietrze , stała biała perkusja , zawsze przystanąłem i patrzyłem jak w obrazek , a jestem pewien że nie tylko ja
Szpaderski
Szpaderski
Pozwoliłem sobie otworzyć temat , ponieważ zaglądają tutaj muzycy , a nie wszyscy wiedzą że takie przeszkadzajki były wytwarzane w łodzi
Szpaderski
Szpaderski
Pozwoliłem sobie otworzyć temat , ponieważ zaglądają tutaj muzycy , a nie wszyscy wiedzą że takie przeszkadzajki były wytwarzane w łodzi
Drobnym Wiórkiem
Posiadanie perkusji Szpaderskiego, to była nobilitacja w świecie muzyki "terenowej", a nawet na szczeblu województwa i perkusista miał zagwarantowane granie tylko z tego tytułu. Dla pospólstwa były wyroby firmy masowe, a jednak wg rozdzielnika. W gronie grających unosił się duch Ludwiga, jako marzenie. Trudno było nabyć perkusję nie mając pleców w wydziałach kultury urzędów stosownych lub w dowództwach jednostek wojskowych, jeżeli takowe były w zasięgu, bo oni mieli wszystko, a dodatkowo funkcjonował tam termin "przydatność do spożycia" dosyć krótki. Nie zmienia to faktu, że posiadanie własnej perkusji było trudne. Nie powiem, żeby nie było werbli, bo w Składnicy harcerskiej można było kupić. Kocioł centralny z orkiestry dętej, blachy również, ale brek maszyny i innych obecnie powszechnych części składowych nie było można dostać w sposób powiedzmy delikatnie legalny. Ale za to był pęd do grania, zapał graniczący z szaleństwem, bo wszak Stanek śpiewała "300 tysięcy gitar nam gra". Ech.
Ówczesny perkusista gdyby zobaczył zestawy współczesne, to pewnie by walnął w kalendarz lub nie wiedział co z tym zrobić. Temat ciekawy, ale nie lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard
Temat przeniesiony w trosce dla przejrzystości forum
Ówczesny perkusista gdyby zobaczył zestawy współczesne, to pewnie by walnął w kalendarz lub nie wiedział co z tym zrobić. Temat ciekawy, ale nie lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard
Temat przeniesiony w trosce dla przejrzystości forum
via vita curva est
Jak napisał poco Temat ciekawy, ale nie lutniczy.
Jako ciekawostkę dodam , że niektóre egzemplarze pana Szpaderskiego były wykonane z rur kanalizacyjnych PCV , ale to z braku materiału na rynku lub jak pisze poco, wg rozdzielnika hi hi hi .
Wiem że w produkcji pomagał syn Szpaderskiego , ale chyba nikt nie wie dlaczego nie pociągnął pracowni po śmierci ojca .
W obecnej chwili w pomieszczeniach, po pracowni przesiąkniętymi muzyką , istnieje klub muzyczny Lizard King
link
link
Jako ciekawostkę dodam , że niektóre egzemplarze pana Szpaderskiego były wykonane z rur kanalizacyjnych PCV , ale to z braku materiału na rynku lub jak pisze poco, wg rozdzielnika hi hi hi .
Wiem że w produkcji pomagał syn Szpaderskiego , ale chyba nikt nie wie dlaczego nie pociągnął pracowni po śmierci ojca .
W obecnej chwili w pomieszczeniach, po pracowni przesiąkniętymi muzyką , istnieje klub muzyczny Lizard King
link
link
Drobnym Wiórkiem