Perkusja

Na każdy temat ...

Moderator: poco

Radar038
Posty: 99
Rejestracja: 2012-08-17, 11:40
Lokalizacja: Łódź

Perkusja

Post autor: Radar038 » 2012-12-04, 21:29

Pamiętam jako młody chłopiec , przechodząc ul.Piotrkowską zawsze spoglądałem w witrynę na drugim pietrze , stała biała perkusja , zawsze przystanąłem i patrzyłem jak w obrazek , a jestem pewien że nie tylko ja ;-)

Szpaderski

Szpaderski

Pozwoliłem sobie otworzyć temat , ponieważ zaglądają tutaj muzycy , a nie wszyscy wiedzą że takie przeszkadzajki były wytwarzane w łodzi
Drobnym Wiórkiem
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2012-12-04, 21:49

Bardzo fajnie! Ja nie wiedziałem, a teraz już będę wiedział :-)
I w dodatku na Manhattanie facet mieszkał :-P
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2012-12-04, 23:24

Wydaje mi się, że jako dzieciak byłem u niego ze starszym kolegą. Pamiętam jak przez mgłę, że jakiś dziadziuś bardzo uprzejmie doradzał temu "profesjonalnemu" perkusiście. Pewnie to tam właśnie było... Ale zadzieranie głowy w stronę perkusji pamiętam już doskonale :-)
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-12-04, 23:53

Posiadanie perkusji Szpaderskiego, to była nobilitacja w świecie muzyki "terenowej", a nawet na szczeblu województwa i perkusista miał zagwarantowane granie tylko z tego tytułu. :-> Dla pospólstwa były wyroby firmy masowe, a jednak wg rozdzielnika. W gronie grających unosił się duch Ludwiga, jako marzenie. Trudno było nabyć perkusję nie mając pleców w wydziałach kultury urzędów stosownych lub w dowództwach jednostek wojskowych, jeżeli takowe były w zasięgu, bo oni mieli wszystko, a dodatkowo funkcjonował tam termin "przydatność do spożycia" dosyć krótki. :-D Nie zmienia to faktu, że posiadanie własnej perkusji było trudne. Nie powiem, żeby nie było werbli, bo w Składnicy harcerskiej można było kupić. Kocioł centralny z orkiestry dętej, blachy również, ale brek maszyny i innych obecnie powszechnych części składowych nie było można dostać w sposób powiedzmy delikatnie legalny. Ale za to był pęd do grania, zapał graniczący z szaleństwem, bo wszak Stanek śpiewała "300 tysięcy gitar nam gra". :-D Ech.
Ówczesny perkusista gdyby zobaczył zestawy współczesne, to pewnie by walnął w kalendarz lub nie wiedział co z tym zrobić. Temat ciekawy, ale nie lutniczy.
Pozdrawiam, Ryszard

Temat przeniesiony w trosce dla przejrzystości forum
via vita curva est
Radar038
Posty: 99
Rejestracja: 2012-08-17, 11:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Radar038 » 2012-12-05, 17:54

Jak napisał poco Temat ciekawy, ale nie lutniczy.

Jako ciekawostkę dodam , że niektóre egzemplarze pana Szpaderskiego były wykonane z rur kanalizacyjnych PCV , ale to z braku materiału na rynku lub jak pisze poco, wg rozdzielnika hi hi hi .
Wiem że w produkcji pomagał syn Szpaderskiego , ale chyba nikt nie wie dlaczego nie pociągnął pracowni po śmierci ojca .
W obecnej chwili w pomieszczeniach, po pracowni przesiąkniętymi muzyką , istnieje klub muzyczny Lizard King

link

link
Drobnym Wiórkiem
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2012-12-05, 18:46

Łódź !!!
No właśnie miałem zapytać gdzie ten sklep się znajdował :-) Czego by nie mówić o lizardzie, jakaś tam muzyczna kontynuacja jest.
ODPOWIEDZ