Gitara marzeń
Moderator: poco
Moja wymarzona gitarka to Washburn model SS80 - Steve Stevens Model. Ten model ma kilka innych wykończeń na topie. Ze 20 lat temu dokładnie w tym wykończeniu model wisiał u mnie w mieście w sklepie, ale wówczas nie miałem takiej kasy żeby go kupić, nawet nie pamiętam ile to było, dzisiaj jest wart ze 3 razy tyle co wtedy ...grałem na takim
Druga To jest Kramer Beretta obojętnie jaka najlepiej model George Lynch.
Druga To jest Kramer Beretta obojętnie jaka najlepiej model George Lynch.
I'm a cowboy on steel horse I ride - John Bon Jovi
Nigdy nie lubiłem telecasterów , ale ostatnio sporo ich na forum (pewnie za sprawą Pinia) Mój brat twierdzi że do tele trzeba dorosnąć i chyba właśnie dorosłem i chciałbym coś takiego Fender Custom 51 Nocaster z palisandrowym gryfem i maślanym transparentnym lakierem . A oprócz tego to jeszcze jakiś archtop np Benedetto Bambino oczywiście wszystkie w wersji leworęcznej .
screemer - ja to też takiego Axisa bym przytulił i pewnie dłużej bym to robił niż ze swoją "starą". Te gitary mają takie siermiężne gryfy, profil to grube C, ja takie poprostu uwielbiam jak ułapiesz to czujesz że grasz, może dlatego, że na takich się uczyłem grać i teraz nie mogę tych wszystkich ibanezów zdierżyć.
Poza tym jestem fanem Edka, pewnie jak i ty.
Abstrahując od tematu, jeszcze kilka lat wstecz to Edek raczej się łapał tego grubego gryfu żeby ze sceny nie spaść ...w takim był stopniu upojenia alkoholowego.
Poza tym jestem fanem Edka, pewnie jak i ty.
Abstrahując od tematu, jeszcze kilka lat wstecz to Edek raczej się łapał tego grubego gryfu żeby ze sceny nie spaść ...w takim był stopniu upojenia alkoholowego.
I'm a cowboy on steel horse I ride - John Bon Jovi
Chyba też tak mam... Nigdy mi się to nie podobało (Ani brzmienie, ani wygląd)... A teraz myślę, że przydałoby mi się do kolekcji - zaczynam łagodnieć chyba. Stąd też moja druga gitara treningowa (przed budową wymarzonego basu) to będzie tele... Tyle, że ntb - ciekawe co z tego wyjdzieAndrzej pisze:Nigdy nie lubiłem telecasterów , (...) Mój brat twierdzi że do tele trzeba dorosnąć
kryss ... akurat na fotce jest oryginalny Edek Signature z 1993 roku ( w żadnym innym roku nie robili czerwonych) - Axis to model późniejszy i lekko przekonstruowany (musieli zmienić kilka rzeczy gdy Edziu uciekł z licencją do Peaveya) - poznać można po detalach .. w EVH przełącznik pickupów jest na dolnym hornie a w Axis jest bezpośrednio pod potencjometrem, w EVH gałka ma przewrotny napis "Tone" (Eddie tak sobie zażyczył) a w Axisie już normalnie "Volume" no i na główce zamiast napisu Axis jest Edka podpis.W obu gitarach gryf jest pięknie wykonany w całości z klonu czeczot, no i nietypowo mostek floyd rose jest montowany jak tremolo - bez frezowania w trybie jednostronnym. Miałem okazje raz trzymać to w rękach ... gryf wcale nie jest tak toporny ... jest na prawdę wygodny mimo dziwacznego profilu. Sam gram właściwie głównie na japończykach (Ibz RG320, RG321, Westone Thunder) ale przyznać muszę że na MM po prostu łapa się dużo wolniej męczy - gitarka prawie idealna. Mała główka sprawia, że gitarka jest super wyważona i świetnie wisi na pasku. Zauroczony tym modelem miałem nawet przez krótki okres OLP właśnie w tym kolorze, ale to tylko koreańska licencja i dużo jej brakowało do USA (normalny klon, brak forniru na korpusie , pickupy made in korea, floyd bez d-tuna itp. za to cena niska) i jak uciekałem z Polski to niestety się jej pozbyłem. Wersja robiona przez Peaveya już mi się tak nie podoba, a o najnowyszym (czyli pod marką EVH Wolfgang) modelu robionym przez Fendera to nawet nie ma co mówić bo tam przeginają z cenami ... 5 tys $ za gitarę z USA i 2 tys $ za Koreanczyka (Special) to po prostu kosmos.
Wracając do tematu - marzy mi się taki Edkowy zestaw ... MM EVH + Peavey 5150 (od biedy 6505) + fullstack 4x12
Wracając do tematu - marzy mi się taki Edkowy zestaw ... MM EVH + Peavey 5150 (od biedy 6505) + fullstack 4x12