Jeśli nie w tym dziale to sam już nie wiem...

Opisy interesujących rozwiązań , komentarze tychże itd...

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Jeśli nie w tym dziale to sam już nie wiem...

Post autor: Dedlof » 2018-05-21, 22:42

Troszkę humorystyczne, choć wiem że jednak ktoś poświęcił na to cudo sporo swojego życia...
Z drugiej strony ten kto to sprzedaje za 200 jest pazerny jak kulawy tygrys...

Ostrzegam że jak coś się raz zobaczy to odzobaczyć się już nie da!

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-star ... qhR0x.html
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Jeśli nie w tym dziale to sam już nie wiem...

Post autor: michqq » 2018-05-21, 22:55

Twórczość ludowa.

Ciekawe też jakie to ma rozmiary, bo niekiedy bardzo prymitywne skrzypki o zmiejszonych rozmiarach wykonywano po prostu jako zabawkę dla dzieci.

Przykład:
http://ludowe.instrumenty.edu.pl/pl/ins ... ument/4598


A tak szerzej:

Wydaje mi się że lutnictwo instrumentów smyczkowych w Europie funkcjonowało niejako w dwu nurtach, twórczość pańska-dworska i twórczość ludowa, równolegle.
W wielu krajach Europy twórczość ludowa z czasem się "wydelikaciła" i nurty te zbiegły się do jednego, tj skrzypiec wzoru kremońskiego.

Wyrównanie w górę.

Zdaje się że śladem takiego rozdziału jest w niektórych językach podwójne nazewnictwo instrumentu, np. w angielskim mówi się zarówno "violin" jak i "fiddle", które to instrumenty współcześnie są tym samym, ale kiedyś oznaczały dwie różne klasy instrumentów.
"Violin" to skrzypce kremońskie, "fiddle" to skrzypki ludowe.

W Polsce zaś nigdy nie doszło do "zbiegnięcia" się tych nurtów lutnictwa smyczkowego, nurty te pozostały rozdzielone aż do IIgiej Wojny Światowej, po której Polskę zalała fala skrzypiec hm... powojennych trofiejnych, tj używanych a pochodzących z manufaktur niemieckich i czeskich, jakościowo dobrych (cenowo tanich...) zamykając rozdział lutniczej twórczości ludowej.

Z wyjątkiem wyjątków, chciałoby się napisać, i to jest taki wyjątek, opóżniony o pół stulecia.

W końcu jednak muzyka skrzypcowa od paruset lat należy do podstawowych elementów w polskiej muzyce ludowej, czytaj - wiejskiej chłopskiej - i w praktyce zawsze były to TAKIE skrzypce a nie kremońszczaki.

Przyjęło się że ze "skrzypek" (fiddles) tego rodzaju dziś w Polsce doceniane są jedynie góralskie "złóbcoki", nigdy zaś ich nizinne odpowiedniki.

http://ludowe.instrumenty.edu.pl/pl/ins ... ument/4682

Ukłony
Ostatnio zmieniony 2018-05-22, 02:31 przez michqq, łącznie zmieniany 1 raz.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Jeśli nie w tym dziale to sam już nie wiem...

Post autor: michqq » 2018-05-21, 23:54

Skrzypce ludowe (fiddle) są zresztą częścią folkloru wielu krajów Europy, np Irlandia, Szkocja, od południa - Bałkany...

Irlandzki ekwiwalent naszych złóbcoków i mazanek:

Obrazek

Jak widać smyczek już jest dość późny - ma normalną główkę, ma chyba żabkę na płozie, a więc co najmniej koniec XVII wieku, ale nie jest to żabka współczesna ani pręt nie jest "ładnie" wyprofilowany - więc przed rewolucyjnymi zmianami z XIX wieku które wprowadził Francois Tourte.
:-)
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
ODPOWIEDZ