Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Wszystko związane z lutnictwem, a nie pasujące do innych działów

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: Waldzither9 » 2018-04-19, 18:36

Tak jak pokazałem na zdjęciu ( forumlutnicze.pl/viewtopic.php?f=9&t=3936&p=39044&hilit=waldzither#p39044 ) jako posiadacz Cytry leśnej mam kilka rzeczy do zrobienia aby zaczęła grać, w kolejności w jakiej muszę to zrobić:
1/Naprawa mechanizmu strojenia- zakup/dorobienie nakrętek z haczykami,
2/Korekta progów, szczeliny po wyjęciu okazały się być szersze niż drut progowy, a klej nie "wszedł dokładnie" i w efekcie wysokość się nie zgadza, podstrunnica jest płaska, czyli niby powinno być łatwiej.
3/Korekta siodełka o orientacyjnie 0,2mm nie wiem czy odkleić i wkleić ponownie, ale dociskanie może dać ten sam efekt, czy też lekko przeszlifować to co jest?
4/Poprawa estetyki czy starcie starej warstwy lakieru płyty wierzchniej , boków i gryfu za wyjątkiem podstrunnicy, a następnie tradycyjne politurowanie , prawdopodobnie zachowam "parkę hrabiowską" na topie skoro jest już razem tyle lat.
Mam pytanie czy "ktokolwiek widział lub wie" o nakrętkach do Cytry Leśnej jak na obrazku. Śruby stare były strasznie krzywe i miały kwadratowe główki, zaś same śruby były luźne w nakrętkach, kupiłem z Chin M3x50mm z łebkami na klucz fajkowy. Nakrętek szukałem już wszędzie ale nie znalazłem. Jedni mi mówią żeby iść do ślusarza, ślusarz, że to za małe i lepiej do zegarmistrza, a zegarmistrz do ślusarza. Wymiary nakrętki to wzdłuż osi śruby (M3x50) 5mm, w poprzek osi śruby 4mm zaś grubość blaszki to 2mm. Jak ktoś takie coś gdzieś widział oprócz Vabanku ;-)
to bardzo mi pomoże. Jest wariant B czyli kupię do wiertarki statyw, wezmę kawałek mosiądzu i spiłuję pilnikiem nawiercę wiertłem do metalu 2,9mm użyję zestawu 3 narzynek 3mm następnie pilnikiem w imadle zeszlifuję grubość do uzyskania 2mm, a następnie piłką do metalu wytnę haczyk na strunę i pilnikiem wyrównam kanty. Nie będę jednak ukrywał ,że nakład pracy i konieczność zakupu statywu do wiertarki czynią że wolałbym kupić te "szajbki".
Załączniki
IMG_20140101_082840.jpg
IMG_20140101_080410.jpg
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: PiotrCh » 2018-04-20, 06:44

Hej, nie kawałek mosiądzu tylko kup pręt (kwadrat w przekroju) stalowy (nierdzewka). Idź do mechanika i poproś, żeby powiercił otwory i nagwintował. Resztę zrobisz sam odpowiednią piłą do metalu i pilnikami.
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: popik10 » 2018-04-20, 14:21

Hmmm a dla czego kwasówka lepsza od mosiądzu??
Nie bardzo rozumiem, mosiądz łatwiej się obrabia i jest samosmarowny.
A kwasiak lubi się zacierać na gwincie.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: PiotrCh » 2018-04-20, 14:30

Nie jest lepsza, nie myślałem o lepszy/gorszy Piotr. Mosiądz będzie się odróżniał barwą od tego co kolega ma w instrumencie. Jeśli wszystkie sobie dorobi to ok. Fakt, że w nierdzewce niefajnie się gwintuje, można sobie gwintowniki popsuć:)
pozdrowienia
Piotr
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: michqq » 2018-04-20, 18:52

Hmm...

https://www.revolvy.com/main/index.php? ... n%20tuners

https://en.wikipedia.org/wiki/Preston_tuners

Anglosasi mówią na te szajbki "Preston tuners" czyli po naszemu chyba byłoby (wymyslamy termin?) "Klucze Prestona".

"Preston tuners or machines (also known as peacock, fan, or watch key tuners)"

Wikipedia podaje ze są używane w tzw "gitarze portugalskiej"

https://en.wikipedia.org/wiki/Portuguese_guitar

Tutaj jest filmik youtubowy jak ktos robi podobne (podobne...) domowym sposobem dla banjo:

https://www.youtube.com/watch?v=1UdFWAPp8Ro

Faktycznie niszowy produkt.

www.mandolinluthier.com/waldzither-page.htm


No Panowie, moze ktos z cnc do mosiadzu chcialby wyprodukowac niszowy produkt i puscic na rynek?
;-)
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: michqq » 2018-04-20, 19:01

Waldzither9 pisze:3/Korekta siodełka o orientacyjnie 0,2mm nie wiem czy odkleić i wkleić ponownie, ale dociskanie może dać ten sam efekt, czy też lekko przeszlifować to co jest?
Ty sobie dobrze sprawdź, bo ja tam to nie wiem, ale internet podaje że Waldzither podobnie jak mandolina czy skrzypce ma mieć "floating bridge" czyli mostek nieprzyklejony.

Powinien być utrzymywany w miejscu samym dociskiem pochodzącym od strun, a korygowanie położenia ma polegac na stuknięciu.
Jeżeli był więc przyklejony to chyba należałoby go własnie odkleić i wyrównać powierzchnię pod.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: Waldzither9 » 2018-04-20, 21:47

Bardzo dziękuję za tak szybkie i liczne wsparcie, niezmiernie motywuje do pracy.
Póki co zamówiłem na portalu aukcyjnym pręt mosiężny o przekroju 5x5mm i potnę na 9 kawałków o długości 8mm, w tych 8mm 4 mm będą pełniły rolę nakrętki, a boczna część czyli 4mm zostanie zeszlifowana dwustronnie na haczyk, samą szczelinę haczyka natnę piłką. Gwintowanie chyba zlecę mechanikowi, choć dopiero to organizuję.Niestety poczekam trochę długo na pręta bo takie mają terminy.
Co do siodełka to jest wklejone, a Bridge po angielsku to mostek, żeby było ciekawie oryginalne w Waldzither są ze specjalnego szkła i nawet sensownie brzmi, ale łatwo porysować płytę. Oczywiście klejenie niszczy top i powinni tego zakazać, jeśli ktoś próbuje.Zamieniłem go na kawałek drewna rezonansowego. Póki co najważniejsze zadanie to sprawić aby instrument po nastrojeniu pozostawał dług gotowy do gry. Mój instrument ma menzurę 50cm, sprawia to że wymiana podstrunnicy nie byłaby standardowa, musiałoby być to zrobione na zamówienie, spróbuję skorygować starą, tym bardziej że to ładny palisander.
Wracając do mechanizmu Prestona to tu jest trochę zdjęć i opisów jak to wyglądało i działało:
https://boehm-waldzither-page.webnode.com/tuners-etc/
Inna nazwa czyli Peacock po polsku Paw to też ładna nazwa. Same Cytry leśne potrafią mieć różne menzury, czyli różne długości strun, pamiętajmy że na obu końcach są "loops" czyli pętelki/oczka, ja kupuję struny gitarowe i je skręcam 10 razy. Waldzither miał swoje lata świetności w latach 20 minionego wieku, jeśli gdzieś na nim grają to przypuszczalnie w zachodniej i północnej części naszego kraju, myślałem że gdzieś może ktoś zajmować się renowacją i przy okazji sprzedażą części, tym bardziej że w Niemczech te instrumenty jako "dachbodenfund" są czasem sprzedawane po śmiesznej cenie ale nie wszystkie nadają się do grania, a standardowy problem to ten sam co mój. Zrobione na cacy są chętnie kupowane przez miłośników z pięknego innego dużego kraju.
Sprawny instrument tego samego wytwórcy co mój brzmi mniej więcej tak
https://www.youtube.com/watch?v=iBupidmNryI
A inne Waldzither mają taki dźwięk
https://www.youtube.com/watch?v=pz7TK5yfSO8 lub
https://www.youtube.com/watch?v=6nakVJhG40M lub po modyfikacji mogą brzmieć np tak
https://www.youtube.com/watch?v=Lt1Py6ROuGY
Co do brzęczących progów to 1-8 są chyba OK, ale od 9 zaczyna się rzężenie, to chyba z powodu mniejszej możliwości dociskania bo tam już nie ma gryfu, a jest wzmocnienie i pudło.
Ostatnio zmieniony 2019-12-07, 21:44 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: michqq » 2018-04-20, 23:11

Wracając do mechanizmu Prestona to chyba był opatentowany i nie wiem czy można go masowo produkować, z tego mogą wynikać braki na rynku.
Ale dwiescie lat temu - tak długo prawo patentowe nie działa.
To najpoprościej jest produkt niszowy i tyle.

Poszukać by może się dało półproduktów śrubowo-nakrętkowych w branży meblowej?
:-/

"nakrętka wałeczkowa" to się chyba nazywa.

https://baltic-metal.pl/nakretka-walecz ... etrycznym/

i są też takie:
https://baltic-metal.pl/nakretka-pazurkowa/
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: poco » 2018-04-21, 19:31

Z tymi kostkami 5x5x8, to dobry pomysł i mosiądz sprawdzi sie na bank.
nie wiem dlaczego taki problem z materiałem , skoro na allegro jest go od pyty i to za psie pieniądze.
Co do otworów pod gwint M3, to nie 2,9 (chyba, że źle zrozumiałem treść), ale fi 2,4-2,5mm.( do gwintów M2-M12 można stosować zasadę ustalania otworów pod gwint, polegającą na mnożeniu wymiaru gwintu przez 8, a wynik daje średnicę wiertła. Np M6, to 6X8=4,8 ; 8x8=6,4)
Jeżeli miał bym coś doradzić, to najpierw bym w pręcie w całości wytrasował miejsca na otwory i cięcia na "klocki, powiercił i nagwintował, gdyż łatwiej jest mocować, wiercić powtarzalnie, a ciąć na końcu.
W tym stanie rzeczy możesz też obustronnie piłką naciąć sobie pod usunięcie boków tego "haczyka". Potem po podzieleniu pozostanie Ci tylko naciąć od czoła do tych już zrobionych rzazów.
Ideałem było by ten pręt zostawić w całości i dać do frezowania tych "haczyków", a gwintować i pociąć po frezowaniu. Frezer zrobi to o wiele precyzyjniej, fachowo.
Nie wiem tylko , jak długie zastosujesz te śruby, ale polecał bym szukać gotowych z gwintem walcowanym, a nie nacinanym narzynką.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: Waldzither9 » 2018-04-21, 22:06

Dzięki Poco za uświadomienie mi średnicy wiertła, byłem w błędzie, co do Allergo też dobre rozwiązanie, właśnie zamówiłem.Co do kolejności to kiedyś widziałem filmik z instruktarzem i doradzano aby piłką robić nacięcia na szczeliny od strun zanim zacznie się je z boku zwężać pilnikiem, a to z powodu ryzyka wyłamania jeśli tnie się wąską blaszkę. Każde rozwiązanie ułatwia jedne sprawy a komplikuje inne. Nawiercanie i gwintowanie jednak to chyba priorytet, więc się posłucham rad.Co do śrub to są nowe te których łebki widać na wcześniejszym zdjęciu, może troszkę na zdjęciu śruby z nakrętką na końcówce jest trochę distalu, który próbowałem użyć do uszczelniania, czyli klej aplikowany do nakrętek, a natłuszczone wkręty wkręcamy i zostawiamy na 24 godziny. Niestety za wąska przestrzeń i nie rozprowadziło się równo, na dodatek minimalne ilości chwyciły gwint śrub (co widać), zamiast gwint nakrętek. Oryginalne nakrętki składały się z pręcika gwintowanego (pogiętego jak diabli) i zaciśniętego na nim kwadratowego łebka, który łatwo się odczepiał mimo że niemiecki. :-) kręciło się go kluczykiem od zegara.
Pozdrawiam, Andrzej
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: Waldzither9 » 2018-04-25, 19:42

Póki co chyba porażka. Pręt mosiężny przyszedł pocztą, dałem znajomemu do nagwintowania.
Zrobił co trzeba i się okazało że teraz śruba w nowych otworach kręci się bez najmniejszego oporu na dodatek można ją przechylać w boki od osi, taki luz. Jest to gorzej niż w starych nakrętkach. Zastanawiam się czy to możliwe, że pod wpływem jakiejś substancji, śniedzi brudu lub czegokolwiek gwint się sam uszczelni, czy też pozostaje mi rozpoczęcie iteracji od nowa?
Może namoczenie w jakimś kwasie wytworzy patynę? Jak by zadziałał ocet jabłkowy, czy powierzchnia trochę spuchnie czy tylko i wyłącznie zmieni kolor?
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: PiotrCh » 2018-04-25, 21:09

A skąd wiesz czy to dobrze czy niedobrze? Przecież struna będzie ciągnąć ten haczyk z dużą siłą i luzy zostaną skasowane, a element pracował będzie w stanie osiowego rozciągania, a nie gibania na boki. Jaka patyna, jaki ocet, o pakułach i mydle też zapomnij;)

Załóż strunę i oceń czy będzie dobrze czy trzeba poprawiać.
pozdrowienia
Piotr
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: szlifek » 2018-04-26, 22:10

Witam.
Wygląda na to że znajomy popełnił błąd.
Jeżeli zrobił otwory pod M3 2.4mm to wystarczyło przejechać 2 gwintownikami z kompletu.
tylko " 1 " i " 2 ".
Żeby było śmieszniej - w chińskich gwintownikach bywa tak że w sumie którym by się nie przejechało to gwint jest taki sam.
Spróbuj na kawałku zrobić jak napisałem.
Możesz spróbować do każdej nakrętki przylutować zwykłą M3 - mosiężną.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: Waldzither9 » 2018-04-27, 16:45

Efekt jest taki ,że pręt z wywierconymi otworami 2,5mm i nagwintowany pociąłem na kawałki, ale niestety zrobiłem za mały zapas i wyszły odrobinę za krótkie, choć po obrobieniu pilnikiem i tak spełniają swoją funkcję. Przy cięciu powstają jednak krzywizny, a to sprawia że po oszlifowaniu zasadniczych części staje się mniej, nie mówiąc, że dostawca z allergo przyoszczędził na długości. Założyłem je na miejsce i póki co stroju po godzinie nie trzyma.Niemniej solo z Thunderstruck ACDC brzmi na strunie E na tym pudle pięknie.Pokażę jeszcze foto oryginalnych "szajbek".
Niestety zdjęcia robię smartfonem i rzadko potrafi on zrobić plik mniejszy niż dopuszczalne 700kB.
Lutować nie będę, boję się że ,że lut puści i będę miał latające haczyki, spawu byłbym pewien. Z tą robotą mi się nie spieszy, trochę pomyślę zanim powrócę do robienia jeszcze raz tego samego, lub przejdę do progów. Tak czy inaczej w mosiądzu robi się przyjemnie, ze stalą bym się zmęczył.
Załączniki
IMG_20140101_080943.jpg
nakrętki oryginalne, śruba M3x50 od Chińczyka
IMG_20140101_080417.jpg
inne ujęcie
Pozdrawiam Andrzej
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Post autor: michqq » 2018-04-27, 18:06

Założyłem je na miejsce i póki co stroju po godzinie nie trzyma.
Ale uważasz że nie trzyma dlatego że gwint przeskakuje czy może z innego powodu (jak na przykład nowe struny, albo poprawki w drewnie które się nie uleżały)
Możesz spróbować do każdej nakrętki przylutować zwykłą M3 - mosiężną.
Albo w drugą strone - śrubę zmienić na grubszą? :->
Może namoczenie w jakimś kwasie wytworzy patynę?
Albo Loctite czerwony?

Obrazek

W Polsce jest drogi.
(Z tym że oczywiście nie żeby nim skleić, tylko pomalowac i wysuszyć)
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
ODPOWIEDZ