Stratocaster PRL

Miejsce na zdjęcia i opisy zbudowanych instrumentów

Moderator: Jan

kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Stratocaster PRL

Post autor: kibic » 2013-08-24, 10:00

Witam, Kiedyś jako nastolatek za sporą jak tamte czasy i moją kieszeń kasę nabyłem wystrugany przez nieznanego mi polskiego lutnika surowy gryf do strata.

Następnie przy pomocy podstawowych narzędzi wystrugałem deskę. Użyte narzędzia to:

- pilnik do drewna
- pilnik do metalu
- tarcza polerska
- wiertarka Celma
- dłuto

Bardzo trudno w tamtych czasach było wszystko. Począwszy na drewnie a skończywszy na osprzęcie. Na szczęście udało mi się skompletować graty (trochę na "wolumienie" i "skrze" trochę z Presto).

Deska sklejona z 5 kawałków drewna nieznanego mi gatunku ale zapewniam nie jest gatunek egzotyczny ;) Prosiłem stolarza który mi deski sklejał aby tylko nie była to sosna :)

Kształt nie jest idealny strata ale w tamtych czasach nie miałem dostępu do planów. Kształt jest wystrugany na podstawie jednego posiadanego prospektu firmy Might Mite (jak ja wtedy zazdrościłem amerykanom że mają takie firmy jak MM i mogą sobie zamówić co chcą do gitary i to dobrej jakości).

Nie miałem sprzętu do lakierowania więc gryf malowałem pędzlem i mozolnie szlifowałem papierem. Aby wyszło lustro czynność powtarzałem chyba z 10 razy. Masakra. Ale efekt wyszedł dobrze. Deskę polakierował mi lakiernik samochodowy. To tyle. Poniżej zdjęcia gitary którą zresztą mam do dziś z uwagi na walor sentymentalny (bo do gry słabo się nadaje) ;)

Gitara waży 3,5kg

Aha, jest kremowa ale była biała! To wina podkładu który zastosowałem i który zaragował z lakierem (podkład był właśnie takiego kremowego koloru). Z roku na rok jest coraz ciemniejsza...konkretnie to kolor zmieniał się przez jakieś 10-15lat. Teraz już nie ciemnieje ;)

Obrazek
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-24, 10:24

Poniżej zdjęcie z prospektu Might Mite na podstawie którego zaprojektowałem kształt deski mojego strata

Obrazek

A tu inne fragmenty tego prospektu z ........ 1980 ! No wiem, dziś w dobie Stewemac itp. sklepów to nie robi to wrażenia ale wyobraźcie sobie co wtedy było w Polsce. Syf kiła i ocet na półkach a tam sklepik wysyłkowy ze wszystkim do gitary. Możecie się śmiać ale ja ten prospekt oglądałem 100 tysięcy razy co najmniej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-24, 10:32

A tu poniżej kilka zdjęć mojej gitarki

Obrazek

Mostek tragedia ale jedyny jaki mogłem kupić wtedy:

Obrazek

String tee zrobiony własnoręcznie z klipsu biurowego

Obrazek

Siodełko z resztek picguarda

Obrazek

Klucze Presto masakra

Obrazek

Obrazek

Nieskromnie powiem, że jak na malowanie pędzlem lakier na gryfie wyszedł mi dobrze

Obrazek
Awatar użytkownika
skiper01
Posty: 123
Rejestracja: 2012-12-25, 20:13
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: skiper01 » 2013-08-24, 10:51

Napisałeś ,że do gry się nie nadaje można wiedzieć dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł :D Jakim lakierem to malowałeś? Daj jakieś próbki tego wiosła z PRLu :P
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-24, 11:17

skiper01 pisze:Napisałeś ,że do gry się nie nadaje można wiedzieć dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł :D Jakim lakierem to malowałeś? Daj jakieś próbki tego wiosła z PRLu :P
Słabo się na nim gra głównie z uwagi na jakość osprzętu.

Klucze jako tako strój trzymają (wygląd pomijam) ;) ale pickupy są strasznie słabe. Mostek stały (powinien być tremolo ale nie mogłem wtedy zdobyć) jak z epoki kamienia łupanego. Śrubki regulacyjne ciągle skrobały mi dłoń (kiedy tłumiłem struny). Poza tym deska sklejona jest ze zbyt wielu kawałków na dodatek z niewiadomego drewna więc i na sucho nie zachwyca.

Dziś już nie gram na niej w ogóle. Mam lepsze gitary ale tą będę trzymał, bo tylko ja wiem ile mnie kosztowała pracy i zachodu.

Ok mógłbym teraz założyć do niej osprzęt najwyższej klasy i pewnie by zagrała. Z tym, że to by było jakbym np. w garażu posiadał Hareya WLA i założył do niego aluminiowe felgi od Japończyka. Bo są lepsze. Jej wartością jest właśnie to, że jest dokładnie taka jaką ją zrobiłem jako dzieciak w PRLu i na jakiej grałem wiele wiele godzin.
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w
Kontakt:

Post autor: Odi » 2013-08-24, 11:39

Jak dla mnie wygląda super, szczególnie jak na robioną w takich warunkach i takimi narzędziami. Kolor korpusu też ładny, chociaż wydaje się nieco niejednolity, ale może to kwestia zdjęcia. Jedyna kaszanka wg mnie to siodełko.
Awatar użytkownika
skiper01
Posty: 123
Rejestracja: 2012-12-25, 20:13
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: skiper01 » 2013-08-24, 12:18

Fakt struna E wygląda jakby w siodełku nie było na nią rowka. Gitarka ogólnie zajebista :D
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-24, 18:35

skiper01 pisze:Napisałeś ,że do gry się nie nadaje można wiedzieć dla czego? Ten strat bardzo fajnie ci wyszedł :D Jakim lakierem to malowałeś? Daj jakieś próbki tego wiosła z PRLu :P
Lakierem do podłogi Harzlak:) Poleconym nota bene przez pana Witkowskiego lutnika z Raszyna.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2943
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-08-24, 18:49

Jestem pod wrażeniem. Jak na tamte czasy to odwaliłeś kupę solidnej roboty. I pięknie się lakiery zestarzały. Masz rację - trzymaj ją bo ma swoją wartość .. naprawdę... Ja gdzieś mam pierwsze pudło, które odnawiałem w tamtych czasach właśnie i jak je w końcu znajdę w czeluściach domu mego ojca to też będę trzymał bo roboty było...
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-08-24, 19:47

Koledzy już wszystko,prawie :-D , powiedzieli, a mnie tylko uderzyło Twoje niepochlebne zdanie n/t kluczy Presto.
Mam,handlowałem nimi, miałem i używałem tych kluczy w kilku gitarach i w żadnej nie spotkałem się z niewłaściwą ich pracą.
Pytanie jest podstawowe, do czego służą klucze? Odpowiedź jest jedna, do strojenia instrumentu, a tutaj ta wersja kluczy doskonale spełnia swoja rolę. Przełożenie 1:20 jest nie do pobicia. Nie ma możliwości, aby ten mechanizm poluzował się samoistnie.
Że co, że nie wyglądają? A oglądałeś Kluzony, Gotochy lub inne w środku? Prześledziłeś wielkości ich przełożeń?
Kolego, nazwa , to nie wszystko. Pod nazwą często kryją się takie buble, że szkoda gadać, a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo świata i szkoda, że ich już nie można kupić (chyba :oops: ).
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2943
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-08-25, 18:27

poco pisze:a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo świata i szkoda, że ich już nie można kupić (chyba :oops: )
no chyba nie, ale słyszałem,że te Gotoh-y są przyzwoite.
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Post autor: vintage » 2013-08-25, 21:01

Mnie też uderzyła krytyka kluczy Presto, poco wyjaśnił kwestię przełożenia i ja się pod tym podpisuje, bo znam te klucze.
Nie rozumiem też dlaczego zaprogramowałeś z góry że jest to gitara na t zw ścianę a nie do grania. Wszystkie kłopoty z nią można wyeliminować a jak zrozumiałem to najgorsze są śrubki, które to można zamienić na takie co nie wystają i po kłopocie. Przetworniki to też nie jest argument, bo je się wymienia. Przecież wielu gitarzystów wymienia przetworniki bo szukają brzmienia albo im się znudziły.
Argumentem przeciw też nie jest konstrukcja sklejona z kilku elemetów. Jakbyś zagłębił się w temat to taki Gibson LP, który kosztuje i 15 tys zł ma zbudowany korpus z 4 klocków mahoniowych a na wierzch 2 deski klonowe, czyli sklejka z 6 elementów. A główka szyjki w LP ma doklejane wstawki akurat tam gdzie są otwory na klucze. Więc nie przesadzaj masz porządne wiosło a jak jesteś wrażliwy na brzmienie z deski, to jeszcze warto zadbać o dobry wzmacniacz i głosniki.
wojtek
Posty: 447
Rejestracja: 2012-07-27, 20:19
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: wojtek » 2013-08-26, 00:00

poco pisze:Koledzy już wszystko,prawie :-D , powiedzieli, a mnie tylko uderzyło Twoje niepochlebne zdanie n/t kluczy Presto.
Mam,handlowałem nimi, miałem i używałem tych kluczy w kilku gitarach i w żadnej nie spotkałem się z niewłaściwą ich pracą.
Pytanie jest podstawowe, do czego służą klucze? Odpowiedź jest jedna, do strojenia instrumentu, a tutaj ta wersja kluczy doskonale spełnia swoja rolę. Przełożenie 1:20 jest nie do pobicia. Nie ma możliwości, aby ten mechanizm poluzował się samoistnie.
Że co, że nie wyglądają? A oglądałeś Kluzony, Gotochy lub inne w środku? Prześledziłeś wielkości ich przełożeń?
Kolego, nazwa , to nie wszystko. Pod nazwą często kryją się takie buble, że szkoda gadać, a dla mnie te klucze firmy Presto, to akurat mistrzostwo świata i szkoda, że ich już nie można kupić (chyba :oops: ).
Pozdrawiam, Ryszard
Może jak by na strojnikach z Presto pisało Fender to by było cacy .Byłem kiedyś w Presto i uważam że to dobra manufaktura ,zero dmuchanych odlewów tylko mosiądz .Krytyka powinna być obiektywna .
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-26, 18:44

vintage pisze:Nie rozumiem też dlaczego zaprogramowałeś z góry że jest to gitara na t zw ścianę a nie do grania. Wszystkie kłopoty z nią można wyeliminować a jak zrozumiałem to najgorsze są śrubki, które to można zamienić na takie co nie wystają i po kłopocie. Przetworniki to też nie jest argument, bo je się wymienia. Przecież wielu gitarzystów wymienia przetworniki bo szukają brzmienia albo im się znudziły.
Argumentem przeciw też nie jest konstrukcja sklejona z kilku elemetów. Jakbyś zagłębił się w temat to taki Gibson LP, który kosztuje i 15 tys zł ma zbudowany korpus z 4 klocków mahoniowych a na wierzch 2 deski klonowe, czyli sklejka z 6 elementów. A główka szyjki w LP ma doklejane wstawki akurat tam gdzie są otwory na klucze. Więc nie przesadzaj masz porządne wiosło a jak jesteś wrażliwy na brzmienie z deski, to jeszcze warto zadbać o dobry wzmacniacz i głosniki.
Tak, mógłbym ją nieco podrasować i możnaby na niej grać ale jak pisałem ma ona dla mnie wartość sentymentalną i właśnie z tego powodu nie chcę nic w niej zmieniać.

W chwili obecnej mam 9 gitar elektrycznych i 1 elektro-akustyczną więc mogę sobie pozwolić aby ta gitara pozostała już wyłącznie jako eksponat.
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Post autor: kibic » 2013-08-26, 19:04

wojtek pisze: Może jak by na strojnikach z Presto pisało Fender to by było cacy .Byłem kiedyś w Presto i uważam że to dobra manufaktura ,zero dmuchanych odlewów tylko mosiądz .Krytyka powinna być obiektywna .
Estetyka jest dla mnie ważna (zresztą jak sądzę nie jestem w tym odosobniony). Wygląd kluczy presto jest paskudny i koniec. W chwili obecnej można kupić klucze które doskonale trzymają strój ale również wyglądają estetycznie i dlatego takich jak te Presto na pewno bym nie kupił. Logo nie ma tu nic do rzeczy więc kpina nie na miejscu.
ODPOWIEDZ